Nowość:
„Dark Ivy. Kiedy upadnę”
Nikola Hotel
Niektóre szanse trzeba
sobie samemu wywalczyć. Nie czekać na nie tylko dać z siebie wszystko by je
zdobyć. Jednak to dopiero pierwszy krok z wielu by zdobyć to, co oferują. Każdy
z nich jest ważny, ale niektóre mogą przynieść to, czego najbardziej obawiamy
się, a wtedy powrócą z całą siłą lęki, jakie dopiero, co zaczęły się rozwiewać.
Czasem by marzenia mogły się spełnić musimy
poświęcić więcej niż inni. Jedni mają to na skinienie ręki, a drudzy… no cóż
sami muszą zapracować na nie. Eden Collins należy do tej drugiej grupy.
Rozpoczęcie studiów w Akademii Woodforda kosztowało ją naprawdę dużo. Zdobyła
stypendium i weszła na drogę, na jakiej nikt nie da jej jakiejkolwiek taryfy
ulgowej. Wprost przeciwnie. To, co większość jej nowych znajomych uważa za
oczywistość dla niej jest kolejnym zakrętem do pokonania, ale jak do tej pory
potrafiła pokonać każdą trudność. Jednak nie zaczyna nowego rozdziału w życiu z
czystą kartą, ma w pamięci tragedię sprzed roku, gdy straciła najbliższego przyjaciela.
Teraz powinna wykorzystać wszystko, co oferuje uczelnia, lecz czy będzie
potrafiła to zrobić? Zwraca na nią uwagę ktoś, kto chyba wróży kłopoty. William
Grantham ma wszystko, dosłownie i w przenośni, dlatego ktoś taki jak Eden ma
prawo patrzeć na niego z nieufnością. Ona ma do stracenia wymarzoną przyszłość.
Czy obawa dziewczyny jest uzasadniona? Przed nimi kilka lat wspólnej nauki, a większość
studentów pochodzi z takiego środowiska jak on. Może jej uprzedzenia są na
wyrost i nie mają pokrycia w rzeczywistości? Jeśli pomyli się w ocenie cena
będzie wysoka…
Jeśli już na wstępie
czujemy się zaintrygowani lekturą, a kolejne strony jeszcze podbijają to
uczucie przed nami naprawdę ciekawie zapowiadająca się książka. Jeśli dorzucimy
do tego mroczne przebłyski odczuwane pomiędzy wierszami to nasza pewność, iż
dobrze spędzimy z nią czas. Na tym oczywiście nie koniec, to dopiero przedsmak
historii, w jakiej wiele nie jest takie jak mogłoby się wydawać. Nikola Hotel
nie rozwiewa przypuszczeń czytelników, rozjaśnia jedynie nieco toczącą się
historię, by zaraz potem postawić znak zapytania lub rzucić niedopowiedzenie,
które podsycają ciekawość. „Dark Ivy. Kiedy upadnę” ma w sobie klimat gotyckich
powieści wiktoriańskich, gdzie tło współgrało z tym, co miało miejsce na pierwszym
planie. Ekskluzywna uczelnia z szacownymi murami, dostępna dla nielicznych już
na wstępie daje słodki smak sukcesu, lecz dla niektórych zaprawiony gorzkimi
nutami. Do tego dodajmy kontrastowych bohaterów oraz tajemnice skrywane przez
nich przed innymi, co daje wprost doskonałe źródło splotu okoliczności, jakim
dramatyzmu nie da się odmówić. Autorka tak prowadzi fabułę by czytający trwali
w niepewności, co się wydarzy i jaki będzie miało to wpływ na losy postaci.
Jednakże finał i tak zaskakuje swoim przebiegiem i jako wstęp do kolejnej
części naprawdę stanowi szerokie pole do popisu dla twórczyni. Zresztą
chciałoby się poznać ciąg dalszy jak najszybciej.
Za możliwość przeczytania
książki
dziękuję: