poniedziałek, 29 lipca 2024

Zatoka sekretów

Nowość:

„Zatoka surferów”

Allie Reynolds

 

 Proste życie, gdzie liczy się jedynie to, co się kocha. Cała reszta to jedynie dodatek pozwalający zająć się tym, co daje satysfakcję. Surfowanie, słońce, woda, piasek, fale. Niby niewiele, ale czy więcej potrzeba do szczęścia? A jeśli to jedynie iluzja, za którą kryje się o wiele bardziej skomplikowana rzeczywistość, mroczniejsza, zagadkowa i niebezpieczniejsza niż się mogłoby wydawać?

 

Kenna i Mikki znają się od lat, są przyjaciółkami, dzielą lub raczej dzieliły tę samą pasję – surfowanie. Trzy lata temu każda z nich poszła swoją drogą. Jedna z nich straciła zbyt dużo i oddzieliła się wysokim murem od tego, co kiedyś kochała. Druga jeszcze głębiej weszła w to, co naprawdę pozwala jej być sobą. Teraz spotykają się ponownie. Czy wciąż rozumieją się tak jak dawniej? Dlaczego właśnie teraz Kenna i Mikki spotykają się? Kiedyś naprawdę były sobie bliskie, teraz mają swoje tajemnice. Może zaproszenie do miejsca, które wydaje się rajem na ziemi pomoże im znowu być tak blisko jak w przeszłości? Zatoka jest miejscem dla ludzi pragnących żyć po swojemu, ale czy tak jest naprawdę? Jakie tajemnice skrywa to miejsce i przede wszystkim surferzy, jacy dla adrenaliny gotowi są naprawdę na wiele? Mikki dostrzega to, co innym zdaje się umykać, ale czy jej przyjaciółka gotowa jest poznać prawdę? Ile przyjdzie im zapłacić za to? Co jeszcze czeka surferów na rajskiej plaży?

 

Co może pójść nie tak w idyllicznych okolicznościach zatoki o turkusowej wodzie, czystym piasku i wspaniałych falach, gdzie nie ma innych ludzi oprócz paczki dobrych znajomych, spędzających czas na surfowaniu? Wszystko, jeśli tylko odrzuci się sielankową iluzję, podtrzymywaną na swoje i innych potrzeby, bo tak jest łatwiej odciąć się od tego, co było i nie myśleć o konsekwencjach swoich czynów. Hermetyczna grupa, rządząca się swoimi prawami, jednocześnie daje poczucie wolności i odbiera ją, kiedy tylko ktoś sprzeciwia się. Brzmi złowróżbnie? Tak właśnie powinno być i to wcale nie samospełniająca się przepowiednia lub doszukiwanie się na siłę zła tam gdzie go nie ma. W „Zatoce surferów” czerwone flagi pojawiają się często, rzadko, kiedy wprost, niekiedy może wydawać się, iż są one na wyrost, by po chwili dojść do wniosku, że „coś” w nich jest i z pewnością, prędzej niż później da o sobie znać. Allie Reynolds buduje klimat niepokoju, spodziewanego zła, lecz czy nadejdzie ono ze spodziewanej strony i co tak naprawdę z sobą przyniesie? No właśnie możemy tworzyć niejeden scenariusz, jednak autorka do samego końca zaskakuje i tak naprawdę kończy fabułę dopiero ostatnią kropką, nie wcześniej. Sielankowy krajobraz, iluzoryczna wolność od norm oraz skomplikowane relacje pomiędzy bohaterami, podszyte sekretami oraz nowo powstałymi tajemnicami i nie zapominajmy o finale, dalekim od tego spodziewanego, pozostawiającym po sobie pytanie, na ile znamy siebie i ludzi, jakich uważamy za przyjaciół?




            
                    Za możliwość przeczytania książki 
    
                dziękuję 
 

              wyd. Albatros