poniedziałek, 30 kwietnia 2012

Obezwładniajacy strach ...


"Cichy wielbiciel"
Olga Rudnicka


Dostajesz wielki bukiet czerwonych róż jak reagujesz? Radością, podejrzliwością czy strachem? Głuche telefony też się przecież zdarzają, tak jak sms - y wydające się przesyłane pod niewłaściwy numer. Ale to wszystko dopiero początek, bo gdy połączeń telefonicznych jest kilkanaście, kilkadziesiąt, kilkaset w ciągu dnia to o pomyłce nie mam mowy, wszelkie romantyczne gesty od kogoś anonimowego też nie są niczym miłym, a gdy zaczynasz się oglądać się za siebie w obawie czy ktoś Cię nie śledzi cała sytuacja przestaje być tylko serią zbiegów okoliczności. Kto stoi za tym i dlaczego właśnie wybrał Ciebie jako cel?

Chcesz spokojnie żyć i pracować, cieszyć się z wyjść z przyjaciółmi i chwil spędzanych z bliską osobą, po prostu zwykła codzienność ... Wszystko toczy się w ustalonym rytmie i bez większych zakłóceń, tak jak powinno być. Julia właśnie tak wyobraża swoje życie i nie pragnie więcej, jest jedną z wielu dwudziestokilkulatek w Poznaniu, nie wyróżnia się z tłumu osób,które codziennie przemierzają ulice Poznania. Zresztą rzadko przecież kto zwraca uwagę na spotykane osoby, czasem wzrok na dłużej zatrzymuje się na kimś, a czasem jakaś niezobowiązująca rozmowa z nieznajomym zdarzy się. Nic nadzwyczajnego, przecież żyjemy w społeczeństwie, a nie na samotnej wyspie. Dziewczyna jakich wiele, żyjąca własnym, poukładanym życiem, mająca swoje radości, pragnienia i chcąca zrealizować swoje zamierzenia. Tylko tyle i aż tyle, jeden dzień, nawet mniej - kilkanaście minut zmieniło wszystko. Nie było ostrzeżenia, że dramat rozpoczyna się, żaden cichy głos nie podpowiadał, iż zagrożenie jest tuż obok, intuicja także milczała, nie było gromu z jasnego nieba, nic nie przygotowało młodej kobiety na koszmar, którego miała być celem i ofiarą.

Najpierw kwiaty, piękny bukiet czerwonych róż, kto podejrzewałby darczyńcę o złe zamiary? Taki romantyczny gest musi mieć jakieś podstawy! Zaprzeczenia zbywane są znaczącymi uśmiechami, coś musi być na rzeczy, podobnie z sms - ami, trzeba było dać jakąś zachętę, przecież taka sytuacja nie bierze się z niczego. Jeden, dwa, pięć, dziesięć telefonów, w których nie pada żadne słowo, może to jakiś klient? W końcu to komórka służbowa, ale gdy również powtarza się to z numerem prywatnym wszystko przestaje być zabawą. Do tego wszystkiego listy i prezenty przesyłane na adres domowy, niebezpieczeństwo nabiera wyraźnych kształtów, tylko kto uwierzy, że ono istnieje? Policja nie ma podstaw by działać, rodzina nie dowierza, bliski mężczyzna również jest podejrzliwy, przyjaciółki uważają całe wydarzenie za wyolbrzymienie, a przecież to takie intrygujące. Pośród tego wszystkiego dziewczyna jakich wiele - Julia, jej świat z dnia na dzień, miesiąca na miesiąc zmienia się w dramat i wydaje się, że nie ma ucieczki z tego koszmaru. Dlaczego ona, a nie ktoś inny? Przecież nie prowokowała, nie była nieostrożna, nie spotykała się z nikim podejrzanym, nawet nie afiszowała się w internecie ze swoim życiem! Więc jak to możliwe? Te i wiele innych pytań nasuwa się gdy staje się w obliczu takiej sytuacji. Każda próba wyjścia z tego dramatu kończy się zaostrzeniem konfliktu, a ofiara wydaje się być bezsilna wobec swego oprawcy, a otoczenie nieświadomie pomaga jeszcze katowi.

"Cichy wielbiciel" strona po stronie przedstawia historię, która chociaż fikcyjna, mogła i może mieć miejsce w każdym momencie. Autorka ukazuje zjawisko, które rzadko kiedy pojawia się na łamach gazet czy wiadomościach telewizyjnych, pozostaje ono gdzieś na obrzeżach życia publicznego. Ludzie, którzy doświadczyli bądź doświadczający stalkingu na własnej osobie pozostają z tym problemem najczęściej sami. Wydaje się, że przecież można odciąć się od prześladowcy, wystarczy zbytnio nie być aktywnym w internecie, zmienić numer telefonu, być bardziej ostrożnym w kontaktach z innymi, gdy postępujemy właściwie taka sytuacja nie może mieć miejsce, lecz czy na pewno? Winna jest ofiara, bo mogła, nawet nieświadomie, sprowokować sprawcę? Pokrzywdzona osoba może przecież liczyć na pomoc, są bliscy, rodzina, przyjaciele i policja, wystarczy zgłosić i problem rozwiązany! W końcu stalker da spokój, znudzi mu się ... A co gdy "zabawa" nadal będzie się toczyć? Uciec, ale dokąd? Bohaterka książki Olgi Rudnickiej jest zwyczajną dziewczyną, nie wyróżniającą się, logika podpowiada, że ona nie powinna być celem takiego ataku, a jednak jest i opowieść dzięki temu jeszcze bardziej wstrząsa czytelnikiem. Z drugiej strony dlaczego zazwyczaj pod lupę bierze się najpierw ofiarę i jej życie? Szuka się czegoś w jej zachowaniu co mogło być powodem zainteresowania, co dało impuls by sprawca zwrócił uwagę właśnie na nią. Wszak wszystko może być odczytane jako zachęta, czyż nie? Tłumaczy się oprawcę, a obwinia ofiarę, taka sytuacja często ma miejsce. Zanim  poszkodowana zostanie zrozumiana, a zagrożenie zauważone, mija cenny czas, spirala strachu nakręcana się coraz mocniej i mocniej. Ile może znieść człowiek, któremu każdy dzwonek telefonu, do drzwi, widok koperty czy ludzi na ulicy przypomina o prześladowcy?




Baza recenzji Syndykatu ZwB


Za możliwość przeczytania książki
dziękuję portalowi Zbrodnia w Bibliotece



niedziela, 29 kwietnia 2012

"Coś na progu" wyniki :)


Wczoraj minął ostatni dzień zgłoszeń 
dla zainteresowanych czasopismem  
 dziękuję za wszystkie zgłoszenia :) 

Już niedługo kolejny konkurs.


Coś na progu powędruje do:

 Nyx
Kasandry_85
Tośki82 


Zapraszam do kolejnych konkursów :)

sobota, 28 kwietnia 2012

"Spokojne" południe





"Martwy i nieobecny"
Charlaine Harris


Bon Temps nie jest aglomeracją, nie jest nawet dużym miastem, raczej pasuje do niego określenie prowincjonalne, lecz do typowego spokoju południa Stanów Zjednoczonych daleko mu, a i atmosfera panująca w nim niepodobna jest od tej z "Przeminęło z wiatrem". Jednak legendarna południowa gwałtowność drzemie w mieszkańcach tego miasteczka, wspomagana dodatkowo wydarzeniami, w których prym wiodą nadnaturalne istoty. Wampiry to już nie mityczne stworzenia znane jedynie z książek bądź filmów, egzystują na podobnych prawach jak ludzie i wbrew pozorom z człowieczeństwa zostało w nich bardzo wiele, tak pod względem zalet i jak wad. W tak uroczym miejscu nie można się nudzić, a nawet gdyby takie marzenie zrodziło się szybko by prysło jak bańka mydlana ...

Sookie Stockhouse ma za sobą wiele przygód z nieumarłymi zarówno w tle jak i w roli głównej, a wampiryczne środowisko poznała już dość dobrze. Na pierwszy rzut oka niewinna blondynka, dziewczyna jakich wiele, ale za tą fasadą kryje się dość skomplikowana historia, w której można znaleźć wiele ciekawych wątków, a w centrum wydarzeń zawsze jest Sookie i to nie w roli biernego obserwatora. Tym razem jest nie inaczej, po raz kolejny pozory mylą, bo nadchodzi prawdziwa burza i trzęsienie ziemi w jednym - ujawnienie prawdy o zmiennokształtnych. W końcu jeżeli świat przyjął do wiadomości, że krwiopijcy nie są jedynie wytworem wyobraźni, to zrzucenie maski mitu z wilkołaków i ich krewniaków nie powinno wywołać oburzenia. Ujawnienie się przebiega w iście amerykańskim stylu czyli ... w telewizji ... jaki inny środek przekazu ma taki zasięg? A jeżeli robi to piękna kobieta to sukces misji wydaje się przesądzony z góry! Jaka rola w tym kelnerki? Z powodu więzów rodzinno - przyjacielskich trafia w sam środek negatywnych skutków odkrycia tożsamości "łaków", a to jeszcze nie koniec życiowych zawirowań. Ten kto widzi postacie wróżek przez pryzmat czarodziejskich różdżek oraz dobrych stworzeń myli się i to bardzo, krew oraz przemoc, a nawet morderstwo, jest dla nich niczym nadzwyczajnym, kolejna legenda legła w gruzach i tyle. Z jednej strony morderstwa, z drugiej strony próby zabójstwa i w obu sprawach swój udział ma Sookie, jakby tego było mało są jeszcze dość gwałtowne uczucia do dwóch wampirów.

W tej odsłonie Bon Temps jest sceną dla kilku wątków, a łączy je rodzina Stockhouse`ów i ich dość skomplikowane związki familijno - emocjonalne. Nawet gdy posiada się nadnaturalne zdolności czy też cechy życie wcale nie staje się łatwiejsze, a można by powiedzieć, że wprost przeciwnie. Tam gdzie jedni widzą jedynie dreszczyk emocji i możliwość przeżycia życiowej przygody, inni po prostu egzystują i starają się jakoś poukładać swój świat. Skomplikowane relacje, oparte na emocjach i pragnieniu władzy nie są obce istotom z rodzaju paranormalnych. W kwestii charakteru nie różnią się od swych ludzkich odpowiedników, może dlatego tak łatwo wtapiają się w tłum i wyróżniają się z niego jedynie wtedy gdy sami tego chcą? Jedno jest pewne spokój i nuda nie grozi południowemu miasteczku, szczególnie gdy wampiry i inne nadnaturalne istoty uzupełniły i tak barwne miejscowe towarzystwo mieszkańców.



Za możliwość przeczytanie książki dziękuję
portalowi
Duże Ka i wyd. Mag







piątek, 27 kwietnia 2012

Co by było gdyby ...



"Czas Alicji"
Penelope Bush



Alice jest nierozumiana przez wszystkich, a w szczególności przez własną matkę, w szkole nie należy do grupy najpopularniejszych dziewczyn i często bywa celem docinków dla innych. Jakby tego wszystkiego było mało nawet uwielbiany ojciec sprawia jej zawód, a młodszy  brat to prawdziwe utrapienie, którym ciągle musi się opiekować. Trudne jest życie nastolatki, marzącej o zamieszkaniu w zupełnie innym domu, bycią lubianą przez rówieśników oraz posiadania szerokiego grono znajomych i móc robić wszystko na co ma się ochotę. Każdy dzień przynosi nowe upokorzenia i kolejne rozczarowania, nic nie układa się tak jak dziewczyna tego by chciała. Inni mają lepsze i ciekawsze życie, a do tego ich rodzice rozumieją, że już nie są dziećmi i zamiast nadzorcami są przyjaciółmi, niestety Alice nie ma tyle szczęścia. Kulminacją jest nieudana randka i kłótnia z przyjaciółką, nie umiejącą zrozumieć ciężkiego i niesprawiedliwego losu jak jest udziałem czternastolatki ... Po prostu niektórzy mają przechlapane i tyle!

Bycie nastolatkiem to czas nie zawsze tylko beztroskich zabaw i miłego spędzania czasu w gronie znajomych. Najczęściej dorośli widzą same plusy i często zapominają o swoich ówczesnych doświadczeniach, a nawet gdy pamiętają te mniej przyjemne doświadczenia to rzadko dzielą się nimi z innymi, szczególnie z młodszymi od siebie, a i tym drugim trudno jest uwierzyć, iż ktoś przed nimi miał podobne problemy. Bohaterka "Czasu Alicji" wydaje się nie dostrzegać prawdziwego świata wokół siebie, dla niej najważniejsza jest ona sama i to czego pragnie. Ale czy tak jest naprawdę? Taką opinię można wyrobić sobie na pierwszy rzut oka - egoistka, żyjąca tylko i wyłącznie dla siebie oraz nieustannie użalająca się nad sobą. Jednak w miarę lektury dostrzega trochę inny obraz - dziewczyny, jeszcze dziecka, które żąda wiele od otoczenia, lecz nie do końca rozumie co się w nim dzieje. Jej perspektywa oparta jest na fałszywych podstawach, jakich sama nie dostrzega i nikt też nie wyprowadza jej z błędu, do czasu ... Kto nie chciałby wrócić do przeszłości i zmienić coś, w końcu uczymy się na błędach i na pewno byśmy ich drugi raz nie popełnili, a ile można by naprawić? Alice dostaje taką szansę, nagle i bez uprzedzenia staje się siedmiolatką, a raczej czternastolatką w ciele siedmiolatki. To co miało miejsce kilka lat wcześniej nabiera innych barw, widoczne jest w całkowicie innym świetle, lecz czy możliwe jest całkowite odwrócenie tego co było? Jak będzie wyglądało życie po powrocie?

W książce Penelope Bush główna bohaterka nie budzi sympatii od razu, wprost przeciwnie, wydaje się rozwydrzoną nastolatką widzącą tylko i wyłącznie czubek własnego nosa i to co ją spotyka jest jedynie efektem jej poczynań. Jednak intryguje to jak dalej potoczy się historia, nie ma nagłej przemiany w dobrego człowieka. Zamiast tego są próby zmiany przyszłości i coś jeszcze - ponowne spojrzenie na to co było, a umknęło gdzieś z biegiem lat. Może czasem autorka upraszcza pewne wydarzenia, lecz wątki nie wydają się oderwane od rzeczywistości, a końcówka może trochę więcej niż zaskoczyć. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie i prosty język jak najbardziej pasuje do głównej postaci, nie będącej ani chodzącym ideałem, ani potworem, po prostu nastolatką, dla której wiele spraw jest dramatem, chociaż dla innych, a w szczególności rodziców, są to błahostki. "Czas Alicji" to opowieść o pragnieniu powrotu do minionego czasu i zmiany swego życia, przedstawiona z punktu widzenia młodej dziewczyny, chcącej naprawić to co uważa za przyczynę swoich niepowodzeń, a przy okazji odkrywającej prawdę, jakiej nie była do końca świadoma.


Za możliwość przeczytanie książki dziękuję
portalowi
Duże Ka i wyd. Akapit -Press

czwartek, 26 kwietnia 2012

Prawda czy fakt?

"Z ukrycia"
Erica Spindler

Małe miasteczka są zwodnicze, zło nie jest tylko domeną wielkich aglomeracji, a sielski widok stanowi maskę dla brutalnego oblicza. Za białymi płotkami, w kolorowych domach kryje się zagrożenie, o którym nikt nie chce dopuścić myśli do siebie. Ludzie są jedynie ludźmi, a zbrodnia towarzyszy im od zarania dziejów, w każdym miejsce może zaistnieć, chociaż nie zawsze jest widoczne. Czasem niebezpieczeństwo ma intrygujące oblicze, jednocześnie budzi wstręt i zainteresowanie, cienka linia oddziela dociekliwość od niezdrowej ciekawości, ale nim ujrzy się tę prawie niewidoczną linię może być za późno. To co miało być zabawą staje się ryzykowną grą, lecz gdy ma się naście lat ryzyko wydaje się słowem powtarzanym do znudzenia przez starszych i bardzo szybko zapominanym.
Zło skrywa się i za twarzą obcego człowieka, ale i dobrze znanej osoby lub człowieka, którego nikt nie podejrzewałby o jakiekolwiek niecne zamiary.

Początek lat osiemdziesiątych, czasy gdy większość wolnego czasu spędza młodzież poza domem, nie przy komputerach, bez telefonów komórkowych pozwalających sprawdzić rodzicom gdzie są ich dzieci. Lato jak wiele poprzednich, no może już większą rolę zaczyna odgrywać zainteresowanie płci przeciwnej, ale i tak na pierwszym miejscu są przyjaciele. Nikt nie zwraca zbytniej uwagi co i z kim porabia młodsza część mieszkańców, nie jest to żadne zaniedbanie, po prostu w miejscu gdzie większość zna się doskonale, a przestępstwa są rzadkie, nikt nie sprawdza każdego kroku latorośli. Andie, Julie i Raven, dziewczyny z dobrych domów są przyjaciółkami od szkoły podstawowej, teraz jako nastolatki są nadal nierozłącznymi przyjaciółkami, chociaż coraz bardziej zaczynają się uwydatniać różnice w ich charakterach. Postrzelona, stateczna i zdecydowana na wszystko - te określenia świetnie pasują do trójki piętnastolatek, przed nimi wakacje, lecz nie takie beztroskie jak można by się spodziewać. Sielskość Thinstledown odkryje przed nimi mroczniejszą swą twarz, to co uważały za normą nagle, z minuty na minutę przestanie istnieć. Początkiem zmian jest muzyka zasłyszana w jednym z domów wystawionych na sprzedaż, pytanie co za tym się kryje nie daje spokoju Andie, nie przypuszcza, że zwykła ciekawość zaprowadzi ją i jej koleżanki na skraj przepaści. Czasem niewiele potrzeba by dobra zabawa zamieniła się w niebezpieczną zabawę, pozostawiającą swój ślad na zawsze. Dociekliwość ukazuje nastolatkom świat, o jakim nie miały pojęcia, budzącym obawy i zainteresowanie. Gra w dominację i uległość podglądana bez wiedzy jej uczestników ma brutalny koniec ... Po latach dramat sprzed lat powraca, tym razem bohaterki są już starsze, dorosłe kobiety, które nigdy nie zapomniały pewnego lata, kiedy to ich życie zmieniło się bezpowrotnie, każda z nich straciła wtedy życiowe fundamenty, w zamian "zyskując" wiedzę o tym jaka jest prawdziwa rzeczywistość.
Komu można zaufać, a kogo powinno się omijać z daleka? Czy intuicja zawodowa może zawieść? Co naprawdę wydarzyło się piętnaście lat wcześniej i dlaczego nie udało się wskazać sprawcy? A może zbrodnia miała całkiem inny scenariusz niż ten zapamiętany? Noc, trzy zdenerwowane nastoletnie dziewczyny, które wymknęły się z domów bez wiedzy dorosłych, mające kłopoty rodzinne, może jednak coś pominięto lub źle zrozumiano? Ale nawet prawie dekady później nikt nie ma dowodów na to inną wersję wydarzeń, a ówczesne piętnastolatki, teraz dorosło osoby, nadal twierdzą, że mówią prawdę ...

"Nic do ukrycia" nie zadaje ciosu w mit o spokojnych miastach, które nagle stają się miejscem zbrodni, bo ciemna strona sielankowych osiedli nieraz już była ukazywana, jednak wbrew pozorom większość z nas łudzi się, że spokój naszej okolicy zamieszkania jest prawdziwy. Autorka nie zburzyła stereotypu, lecz ukazała "idylliczną" panoramę od podszewki, nie unikając tematów związanych ze zdradą, przemocą w rodzinie oraz molestowaniem. Ofiary dostały głos, a to co mówią nie jest skargą, a ukazaniem ich życia, gdzie ból i zgoda nie oznacza słabości tylko rezygnację, bo wołanie o pomoc jest pomijane milczeniem i niedowierzaniem z tytułu "to nie mogło mieć miejsca!". Gdy już prawda ujrzy  światło dzienne to jeszcze nie koniec koszmaru, on nadal trwa, jest w umyśle mocno zakorzeniony. Erica Spindler przedstawia w swej książce kilka wątków, dających w efekcie fabułę intrygującą, ale i wskazującą, że pod pozorami normalności wielokrotnie kryje się bolesna prawda, tym bardziej okrutna, gdyż oprawcami w niej są najbliżsi ludzie. Nie zawsze zbrodniarzem jest ktoś obcy, czasem jest nim człowiek, który powinien być ostoją i spokojną przystanią na drodze życia. Zbrodnie z przeszłości wiodą wprost do tych z teraźniejszości, co, a może kto je łączy?





Za możliwość przeczytania książki

dziękuję wyd. Mira

środa, 25 kwietnia 2012

Stosik na środę

Połowa tygodnia pracy, a na stole uzbierał się stosik :) 
Jak zwykle Pani Listonosz i Kurier 
stanęli na wysokości zadania :)

Od góry:

"Objęcia nocy" Sherrilyn Kenyon", nagroda od dlaLejdis.pl
Zoe Marriott "Cienie na księżycu", Duże Ka i wyd. Egmont
Kerstin Gier "Zieleń Szmaragdu", Duże Ka i wyd. Egmont 
Dominika Bel "Wiśniowy jogurt", dlaLejdis.pl
Anna Blundy "Żona oligarchy", dlalejdis.pl
Ksawery De Montepin "Kwiaciarka", wyd. Damidos

Dziękuję :)

wtorek, 24 kwietnia 2012

Psychika mordercy


"Criminal Minds - Zabójcze umysły. Ostre cięcie"
Max Allan Collins



Każdy ma własne wyobrażenie mordercy, ale tak naprawdę czy wyróżniają się oni z tłumu ludzi, których codziennie mijamy, widzimy, spotykamy? Kim jest zabójca? Mężczyzną, kobietą, sąsiadem/ sąsiadką, ojcem, matką, czyimś bratem lub siostrą, znajomym albo zupełnie obcą osobą, postacią jedną z wielu z jakimi mamy bądź nie do czynienia. Dopóki dowody, poszlaki, nie doprowadzą policji do zbrodniarza najczęściej rzadko kto podejrzewa, że właśnie ten człowiek stoi za morderstwem. Podobno morderstwo doskonałe istnieje do momentu wskazania jego sprawcy, lecz nim to nastąpi czasami jest ich cała seria. Kiedy budzą się zabójcze pragnienia i dlaczego jedni im ulegają, a u innych nie wychodzą one poza sferę fantazji? Jak odnaleźć kogoś kto ma krew ofiar na rękach wśród tysięcy, a nawet milionów ludzi? Na to pytanie odpowiada najczęściej policja i inne służby, których zadaniem jest strzec prawa i bezpieczeństwa, a wsparciem dla nich są profilerzy, znawcy ludzkiej psychiki i jej wpływu na daną jednostkę.

W sytuacji gdy dowody nie pozwalają odnaleźć sprawcy serii zabójstw do akcji wkracza specjalna grupa FBI pod dowództwem agenta Hotchnera. Zespół cieszący się zasłużoną sławą, chociaż nie zawsze doceniany przez tych, którym mają służyć pomocą - policjantom, bo kto uznaje wyższość teorii, nawet gdy poparta jest wieloletnim doświadczeniem, nad codzienną praktyką? Nikt nie lubi kiedy ktoś obcy wchodzi na czyjeś "podwórko" i to jeszcze z błogosławieństwem zwierzchników, ale niestety czasem pomoc jest wręcz konieczna, pomimo, że niezbyt chętnie przyjmowana. Detektyw Learman właśnie musi podjąć współpracę z profilerami, na terenie jego miasta ktoś morduje bezdomnych, dotychczasowe śledztwo nie przyniosło wyników, a właśnie znaleziono kolejną ofiarę. Wbrew pozorom jednak wie, w jakim momencie trzeba schować dumę do kieszeni i rozpocząć współpracę dla dobra ogółu. Kilkuosobowa ekipa ma ten sam cel co miejscowi stróże prawa - ująć zabójcę nim kolejny człowiek zostanie zamordowany. Każdy ślad jest ważny, nawet ten najmniejszy może pozwolić zidentyfikować zbrodniarza, ale jak spośród zebranych poszlak wybrać te najbardziej pomocne? Trzeba wejść w umysł zabójcy, poznać jego zwyczaje i zachowania, a na tej podstawie stworzyć portret, lecz nie w formie obrazu, a profilu psychologicznego, on mówi więcej o człowieku niż ktokolwiek się spodziewa. Kto więc stosi za zabójstwami i dlaczego wybiera właśnie tych, a nie innych mieszkańców miasta? Co powoduje, że z reguły podejrzliwi ludzie, mający za sobą negatywny bagaż życiowy, zaufali komuś komu nie powinni? Jakie pragnienie kieruje zwyrodnialcem gdy odbiera życie innej istocie ludzkiej i to w tak brutalny sposób? Każda godzina jednocześnie przyspiesza odkrycie kto stoi za zbrodniami, ale czas ma też inny wymiar - każda godzina kiedy morderca jest nieznany pozwala mu na dalszą zbrodniczą działalność. Tło zabójstw powoli przybliża sylwetkę poszukiwanego, a nieistotny czasem szczegół jest niezwykle ważnym detalem w wizerunku mordercy. Wspólna praca daje efekty, jednak gdzieś tam nadal kryje się zbrodniarz ...

"Criminal Minds. Zabójcze umysły" poznałam wpierw od strony serialu, nim miałam okazje przeczytać wersję papierową. Trudno porównać obie wersje, ale ocena obu jest najwyższa. Tak jak trudno oderwać się od kolejnego odcinka, równie mocno, a może nawet bardziej, wciąga książka. Wydawałoby się, iż większość głównych bohaterów jest już dobrze znana i czytając kolejną historię z ich udziałem jedynie motyw sensacyjny będzie niespodzianką. Jednak właśnie w nich jest ukryty jeden, z wielu zresztą, atutów opowieści. To co na ekranie jest odegrane czytelnik ma opisane słowami, i tak jak odbiór ekranizacji zależy w dużej mierze od gry aktorskiej, tak tekst musi oddać zamysł autora i jednocześnie pozwolić by litery zastąpiły wyraz twarzy oraz gesty. Oczywiście najważniejszy jest wątek kryminalny, w tym wypadku ukazany od strony śledczych, na czynniki pierwsze rozkładane są motywy jakimi może kierować się sprawca, co stoi u źródeł jego poczynań i jak dalej będzie postępował. Krok po kroku czytający zagłębia się w świat mordercy, jego wyborów oraz ich efektów. Człowiek przeciwko człowiekowi, to co skrywane jest ujawniane, by w końcu móc wskazać odpowiedzialnego ...



Baza recenzji Syndykatu ZwB

Za możliwość przeczytania książki Dziękuję
wyd. Oficynka

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Światowy Dzień Książki i wyniki konkursu

       
Zwycięzcą Konkursu Wiosennego jest  ...
Soulmate :)

Gratuluję :
 
Proszę o kontakt na mail: kmpessel@gmail.com

niedziela, 22 kwietnia 2012

Nieśmiertelność i co dalej?

"Nieśmiertelność zabije nas wszystkich"
Drew Magary


Nieśmiertelność i śmierć wydają się być dwoma przeciwnymi biegunami, bo tak tam gdzie pojawia się jedno z tych pojęć drugie nie ma racji bytu. Wydaje się, że jedno przeczy drugiemu, lecz czy na pewno?

Kto nie chciałby żyć wiecznie, ciągle być młodym lub przynajmniej w pełni sił? Wieczna wiosna życia lub co najmniej lato żywota. Kusząca wizja czyż nie? Po prostu żyć i nie ... umierać, ale przecież to ostatnie nie istnieje, zostało wyeliminowane! Więc jak może nas zabić gdy jesteśmy nieśmiertelni? Zaraz, moment, coś się nie zgadza w tym równaniu!
W końcu wieczność i jej śmiertelny koniec są nie do pogodzenia, a może jednak mogą egzystować wspólnie, gdyż wtedy jedno podkreśla wartość drugiego?....


resztę można przeczytać tutaj -  TUTAJ dlaLejdis.pl :)


Za możliwość przeczytania książki
dziękuję portalowi dlalejdis.pl

sobota, 21 kwietnia 2012

"Coś na progu" egzemplarze dla czytelników :)

Dla wszystkich zainteresowanych magazynem "Coś na progu
lub chcących poznać to czasopismo  mam trzy jego egzemplarze :) 
W komentarzu proszę zostawić swój mail, 
3 osoby zostaną wylosowane.
 Zgłoszenia do 28.04.2012


Zapraszam :)

piątek, 20 kwietnia 2012

Duchowe zbrodnie

"Morderstwo w klasztorze"

Donna Fletcher Crow


Okładka jest wspaniałym odzwierciedleniem tła i jednocześnie wprowadza czytelnika w atmosferę samej powieści. Klasztorne mury, kamienne i rozświetlane jedynie przez skąpe światło łuków okien i przejść, niezdający się mieć końca korytarz i samotna postać. Kim jest osoba, skupiająca wzrok, chociaż widoczny jest tylko zarys jej sylwetki? W górnej części budowla, mająca kształt twierdzy, ukazana w blasku księżyca. Jakie powiązania łączą te dwa obrazy, rozdzielone tytułem książki? Każde z tych pytań ma swą odpowiedź w treści, zaskakującej i nie biegnącej utartymi ścieżkami suspensu.

Oxford świątynia nauki, zawsze zapełniona wiernymi, którzy kultywują zwyczaj zdobywania wiedzy od stuleci pośród szacownych budowli, będących świadkiem wielu niezwykłych wydarzeń. Jednocześnie ostoja tradycji, a z drugiej strony idąca z postępem, ale w swoim tempie i zgodnie ze swymi tradycjami. Kolegia stanowią jej kaplice i równocześnie skupiają wyznawców, jednak czasem odwieczność codzienność zostaje brutalnie przerwana. Nagle w swych podstawach trzęsie się wiara, a podejrzenie i wątpliwości wkradają się pomiędzy szacowne mury ... Komu można przypisać zbrodnię jak nie osobie, która pierwsza zetknęła się z ofiarą, a na rękach miała krew? Logika podpowiada, że to zbyt proste, ale czy właśnie takie rozwiązanie nie bywa najlepsze? Jednak pomiędzy tym co wydaje się prawdą, a intuicją istnieje luka, by ją wypełnić trzeba podjąć śledztwo, nieoficjalne oczywiście, bo policja złapała już trop i nie zamierza na razie sprawdzać innych. Kto stoi za śmiercią powszechnie szanowanego i lubianego zakonnika? Czyżby morderca krył się pomiędzy duchownymi? Nie wolno odrzucić żadnej hipotezy, nawet tej wydającej się zbyt nieprawdopodobną, chociaż wewnętrzny głos jakby pogubił się w natłoku kolejnych wydarzeń ... Komu zaufać, a kogo mieć na oku? Wiele znaków zapytania stoi na drodze Felicity, jej końca nie widać, a następne wątpliwości pojawiają się co i rusz.

Dwie perspektywy czasowe przeplatają się w "Morderstwie w klasztorze", pierwsza to współczesna, druga sprzed tysiąca lat, wydająca się początkowo jedynie uzupełnieniem motywy głównego, jednakże w miarę zapoznawania się z opowieścią, czytający dostrzega ukryte nawiązania do dnia dzisiejszego. Przeszłość i teraźniejszość łączą się nie tylko z powodu ludzi, lecz również pewnej tajemnicy, która budzi w ludziach zgoła mało pobożne pragnienia. Autorka przedstawia w swej książce wiele szczegółów historycznych, a nawet hagiograficznych. Umiejętne wplecenie w fabułę różnorodnych wątków nie pozwala na nudę, co więcej daje impuls do tworzenia własnych teorii, w liczbie mnogiej oczywiście, bo postacie wprowadzają wiele niespodziewanych zwrotów akcji. Czy do końca nie wiadomo kto stoi za zbrodniami? Tak, pomimo wielu podejrzeń, które co i rusz nasuwają się, zakończenie zaskakuje. Pomiędzy tym co wygląda na prawdziwe, a faktami istnieje cienka granica, widoczna dopiero w najmniej spodziewanym momencie. Nie tylko na wątku kryminalnym opiera się powieść Donny Fletcher Crow, pod warstwą sensacji, kryje się opowieść o ludziach postawionych nagle w sytuacji całkowicie różnej od ich codziennych dróg. W obliczu zagrożenia, w atmosferze intrygi i w obliczu śmierci dostają szansę by nie tylko się sprawdzić, lecz również spojrzeć na siebie i swoje decyzje życiowe z całkiem nowej perspektywy. To co uważane było za słabość, staje się początkiem odpowiedzi dotyczącej celu do jakiego powinno się zdążać w swej egzystencji.

Za możliwość przeczytanie książki dziękuję
wyd. PROMIC

                                                                                                                                



czwartek, 19 kwietnia 2012

Nie przegap "W zapomnieniu"

Czy mówiłem już kiedyś, że cię kocham?

Nie?

To kiedyś Ci powiem...



"W zapomnieniu" najnowsza książka Agnieszki Lingas - Łoniewskiej


Michał to mężczyzna z przeszłością. Magda to kobieta z przyszłością. On – charyzmatyczny gangster – mieszka w tym mieście zapomnienia od zawsze, ona – młoda pedagog – wraca po latach do rodzinnych korzeni.

Michał samodzielnie wychowuje młodszego brata, który jest podopiecznym Magdy. Wychowawczyni dostrzega w chłopcu ogromny potencjał i postanawia pomóc w jego wykształceniu.

W świat, gdzie liczą się duże pieniądze, łatwe kobiety, szybkie samochody oraz brudne interesy wkracza dziewczyna szczera i czysta. Oddaje serce mężczyźnie, którego życie nauczyło, by nikomu nie ufać. Tych dwoje ludzi staje u progu uczucia zmieniającego spojrzenie na świat i sprawiającego, że przeszłość przestaje mieć znaczenie, a ważne jest jedynie to, co mogą razem stworzyć.

PREMIERA JUŻ W MAJU



środa, 18 kwietnia 2012

Demoniczny kryminał noir

"Mój prywatny demon"
Maciej Żytowiecki

Chicago i lata trzydzieste dwudziestego wieku nieodmiennie kojarzą się z Alem Capone`m i Eliotem Nessem oraz mafią. Jednak okres ten to również rozwój kryminału spod znaku noir i właśnie elementy tej konwencji kojarzą się od początku z "Moim prywatnym demonem". Jednak to dopiero początek historii, w której czeka wiele niespodzianek na czytelników i to nie tylko pod względem samej opowieści, lecz również gatunkowych.
Detektywi Ezra i Pollock, stary wyjadacz, jakiego już nic chyba zdziwi i jego uczeń, a raczej już teraz pełnoprawny współpracownik. Pozbawiony złudzeń stróż prawa lub jego pozorów, wiedzący, że sprawiedliwość to często pusty frazes, a wina i kara to dwie osobne ścieżki, nie zawsze spotykające się. Przeciwieństwem jest policjant widzący ten sam obraz, lecz w całkiem w innych barwach, zamiast czerni i szarości, on dostrzega wyraziste kolory, w jego świecie nic nie jest z góry skazane na wynik zgodny z czyimś interesem bądź układem. Dwóch ludzi, całkowicie różnych od siebie, ale połączonych przyjaźnią, chociaż to słowo, nigdy nie padające w tym układzie. Przeszłość i przyszłość spotykające się w teraźniejszości.

Kto najlepiej więc nadaje się do wyjaśnienia serii brutalnych morderstw? Detektyw Ezra, tylko on jak nikt inny ma "nosa" do takich spraw. Nie jest to dla niego nowość, a wręcz swego rodzaju rutyna, w końcu właśnie dzięki takiemu dochodzeniu, chociaż prowadzonym na własną rękę, odzyskał odznakę policyjną. Ale to jedna strona jego zawodowego portretu, druga jest raczej sekretem lub raczej jego drugim obliczem, ukrytym pod maską świetnego, lecz autodestrukcyjnego zawodowca. Obie osobowości dzielą się jednym człowiekiem, policjantem, który wie, że to śledztwo jest czymś więcej niż jedynie szansą na ostatni pokaz umiejętności detektywistycznych. Jak przystało na czarny kryminał nie może zabraknąć pięknej kobiety, w typie femme fatale, pięknej i zwodniczej, która pojawia się w najmniej spodziewanym miejscu i z tajemnicą w zanadrzu, wpływającą na życie bohatera. Kto stoi za zbrodniami i co powoduje, że zabójca wybiera te, a inne osoby, na swe ofiary? Czas nagli, opinia publiczna i zwierzchnicy żądają ujęcia sprawcy, a dziennikarze depczą po piętach i zadają niewygodne pytania. Jak w takich warunkach pracować? Szczególnie, że Ezra ma jeszcze jeden "mały" problem i nie jest już nią, wbrew mniemaniu innych, butelka, lecz coś o wiele bardziej mroczniejszego ...

Klasyczny czarny kryminał z wszystkimi swoimi charakterystycznymi motywami i wątek fantastyczny w jednej historii jest pomysłem mało, a może w ogóle niespotykanym. Dwa różne gatunki, których źródła wydają się zbyt odległe by możliwe było ich połączenie w spójną całość. A jednak w przypadku "Mojego prywatnego demona" udało się spleść w jedną intrygującą opowieść dwa odmienne tematy. Za kanwę posłużyła intryga sensacyjna osadzona w realiach typowego noir i to pod względem czasu jak i również postaci. Pod tą warstwą kryje się druga fabuła, tym razem już z elementami fabuły paranormalnymi. Oba wątki przeplatają się, raz jeden bywa osią akcji, raz drugi, a punktem wspólnym są bohaterowie. Autor zadbał by akcja skrywała niespodziewane zwroty, których kierunek nie od razu jest zauważalny. Okładka świetnie wprowadza w klimat książki, jednak tak jak i początek opowieści, jest tylko wstępem do całkowicie czego innego niż można by oczekiwać. Pozory, które szybko opadają i przedstawiają świat o wiele bardziej skomplikowany, gdzie to co wydaje się niemożliwe jest jak najbardziej rzeczywiste, a zbrodnia ma wiele twarzy, czasem przybiera postać, najmniej spodziewaną ... W końcu nawet najbardziej oczywiste sprawy mogą skrywać drugie, demoniczne, oblicze. Chicago lat trzydziestych stanowi świetne tło, dla wydarzeń, wydających się znajomymi, lecz mających drugie, a nawet trzecie dno.

Baza recenzji Syndykatu ZwB



Za możliwość przeczytanie książki dziękuję
portalowi Duże Ka oraz Autorowi

wtorek, 17 kwietnia 2012

Niewidoczne z@grożenie

"Dr@pieżca"
Terri Blackstock


Internet jest już codziennym elementem naszego życia,towarzyszy dużej części społeczeństwa w pracy, szkole, domu, w czasie wakacji. Po prostu jest wszechobecny, dzięki niemu pracujemy, uczymy się, rozmawiamy, poznajemy świat i ludzi, robimy zakupy, relaksujemy się i ... narażamy się na zagrożenia ze strony innych. Jednak kto myśli o negatywnych stronach narzędzia, które zrewolucjonizowały w tak krótkim czasie tak wiele dziedzin ludzkiej egzystencji? Czy ktoś wyobraża sobie, że nagle znika? Raczej nie, szczególnie gdy po raz kolejny zaskakuje swoich użytkowników swoją przydatnością. Oczywiście często padają słowa o niebezpieczeństwach jakie niesie oraz sposobom zapobiegania im, wszystkiego tego dowiadujemy się najczęściej właśnie z sieci, ironia losu, a może głos rozsądku?

Ella jest przeciętną użytkowniczką portalu internetowego, ma szeroko grono znajomych, z którym kontaktuje się właśnie za pomocą sieciowego miejsca spotkań. Tak jak wielu innych użytkowników zdawajr relację ze swojego życia, pisze o swoich zainteresowaniach i tym co robi w danej chwili, każda aktywność znajduje odzwierciedlenie na jej profilu. Co może być niebezpiecznego w takim postępowaniu? Przecież to jedynie zwykłe informacje, którymi dzielimy się również podczas rozmów ze znajomymi ... Różnica raczej niewielka, ale zasięg ogromny, bo nagle szczegóły z naszego życia poznaje o wiele szersze grono ludzi, a któryś z nich może wykorzystać te informacje w celu, którego intencje nie są altruistyczne. Takie zdarzenia mają miejsce i to częściej niż można by się spodziewać, czasem przekonujemy się o tym niespodziewanie. Młodsza siostra Kristy robiła to co inni, nic więcej i nic mniej, ale dla niej zakończyło się w najgorszy możliwy sposób. Jeden post przeważył szalę na jej niekorzyść, niewinna wypowiedź dała okazję tytułowemu dr@pieżcy, ktoś czekał właśnie na sposobność by wykorzystać ją dla swoich celów. Kto mógł podejrzewać, że opublikowane słowa mogą być powodem dramatu? Jednak dziewczyna nie jest ani pierwszą, ani też ostatnią ofiarą ... Zbrodniarz czai się wśród setek tysięcy osób, jakie w każdej minucie dnia opisują swoje życie w sieci ...

Czy można zapobiec kolejnym tragediom i co ważniejsze jak wśród milionów ludzi odnaleźć jednego człowieka? Policja wydaje się być bezradna w obliczu zbrodniarza, wybierającego swoje ofiary w wirtualnej rzeczywistości i wyprzedzającego ścigających go o więcej niż krok czy dwa. Każda sekunda może decydować o czyimś życiu lub śmierci. Rodzina Elli nie chce być tylko biernym obserwatorem, wydaje się, że ich działania są skazane na porażkę, jednak nie zamierzają się poddać i nie zawahają się przed niczym by znaleźć mordercę.

"Dr@pieżca" nie jest jedynie historią sensacyjną, jej główne przesłanie to wskazanie na konkretnym przykładzie zagrożeń, które są codziennie ignorowane, mniej lub bardziej świadomie. Kto słysząc o kolejnym przestępstwie w sieci nie pomyślał "to mnie nie dotyczy"? Bohaterowie dostrzegają niebezpieczeństwo w momencie gdy dotyka ono ich bezpośrednio i to w najdramatyczniejszy sposób, jak większość użytkowników internetu zauważyli problem gdy było już za późno. Autorka nie poszła w kierunku moralizatorstwa w swej historii, lecz raczej ukazania skutków niefrasobliwości i nie wychwycenia ryzyka. Motyw kryminalny jest nicią łączącą poszczególne wątki oraz postacie, a także stanowi w ostatecznym rachunku element zaskoczenia. Zanim umieści się kolejny post, zdjęcie bądź komentarz warto zastanowić się do kogo mogą trafić wiadomości od nas i o nas ...

Baza recenzji Syndykatu ZwB

Za możliwość przeczytania książki
Dziękuję
Oficynie Wydawniczej VOCATIO

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Poniedziałkowy stos

Poniedziałek upływa pod znakiem nowych książek- nowy stosik pojawił się :)

Od dołu:

Ksawery De Montepin "Kwiaciarka", wyd. Damidos
Dorota Warakomska "Droga 66", wyd. WAB
Johan Theorin " Smuga krwi", Zbrodnia w Bibliotece
Max Allan Collins "Criminal Minds. Ostre Cięcie", wyd. Oficynka
Olga Rudnicka "Cichy wielbiciel", Zbrodnia w Bibliotece

Przypominam o Konkursie :)

Szczegóły tutaj


niedziela, 15 kwietnia 2012

Po prostu Garet ...

"Garet dorasta"
Joanna Szarras


Jak zmienia się życie gdy rodzina powiększa się o czworożnego przyjaciela? Diametralnie, zamiast kontrolowanego chaosu pojawia się jego nieprzewidywalny brat, a wszelkie dotychczasowe zasady i przyzwyczajenia tracą na aktualności. Nagle okazuje się, że przeszłość była leniwym błogostanem wobec czasu, który nastał wraz z pojawieniem się pewnego uroczego szczeniaka w progach domostwa. Chodząca, a raczej biegająca, katastrofa na czterech łapach z ogromnych kochającym serduchem - oto Garet, psiak rodowodu tajemniczego, przysparzający swej pani wielu powodów do ruchu. Nie można również nie przedstawić jego kocich współlokatorów - Gaci, Adolfa, Perły, Marchwi i Kolesia, oczywiście są jeszcze i ludzie czyli trójpokoleniowa część mieszkańców - Asia wraz matką Ireną i córką Kają. W takim towarzystwie nie może być nudno, każdy moment dnia, nocy zresztą również, przynosi wyzwania z kategorii cięższego i większego kalibru. Fruwające po ogrodzie części garderoby to codzienność, wieczna bieganina po domu za psim pieszczochem to również normalna sytuacja, no i do tego ciągłe przemeblowania, historia rozpoczyna się z hukiem, a to jedynie wstęp początek perypetii niezwykłej rodziny.

Każdy szczeniak przechodzi czas zainteresowania otoczeniem, szczególnie poprzez zmysł dotyku, co można zauważyć w postaci pogryzionych butów lub innych przedmiotów znajdujących się w zasięgu psiego uzębienia. Jednak Garet nie jest zwykłym czy też typowym przedstawicielem swego gatunku, jego ciekawość świata i chęci poznawcze wykraczają poza zwykłe szczenięce psoty. Do tego trzeba dołożyć ogromne poczucie tęsknoty gdy z pola widzenia znika jego pani, w ramach uśmierzania bólu rozstania, nawet najkrótszego, urządzane są maratony po domu, bo zamknięte drzwi nie stanowią przeszkody. Oczywiście kocie towarzystwo także korzysta z możliwości swobodnego poruszania się po domu. Jeden pies, kilka kotów i remont z nieplanowanymi niespodziankami wprowadzają zawirowania, nad którymi zapanować trudno, a gdy to już się uda to gdzieś odzywa się głos rozsądku, że to dopiero cisza przed prawdziwym huraganem!

"Garet dorasta" to opowieść ciepła, napisana z ogromną dawką humoru, w jakiej nie ma miejsca na porządek, a czytającym towarzyszy ciągły śmiech. Jeżeli głównym bohaterem jest pies to można spodziewać się niecodziennej historii, ale to co przygotowała Joanna Szarras jest czymś więcej niż jedynie opisaniem perypetii czworonożnych mieszkańców pewnego domu. Garet oraz koty są pełnoprawnymi bohaterami książki, ich życie stanowi podstawę fabuły, autorka każdą postać przedstawiła z bliska, tak, że czytelnik ma wrażenie, że jest częścią wydarzeń. Każda strona przynosi nowe przygody tego niezwykłego towarzystwa, czas na lekturze mija niepostrzeżenie i nagle spostrzega się, iż to już koniec spotkania z niezwykle barwną grupą. W ciągu kilku godzin jest się świadkiem mniejszych i większych katastrof oraz małych i dużych apokalips, które mają jeden punkt wspólny - psa o imieniu Garet.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję
wyd. Zysk i S-ka

czwartek, 12 kwietnia 2012

Stosik czwartkowy

Stosik czwartkowy dostarczony przez nieocenioną Panią Listonosz
i odebrany przez takich samych sąsiadów :)


Od góry:

Terri Blackstock "Drapieżca",wyd. Vocatio
R. J. Ellroy "Śmiertelne proste rozwiązanie",dlaLejdis.pl
Fletcher Crow "Morderstwo wklasztorze",wyd. Promic
Elena Czudinova "Meczet Notre Dame 2048",wyd.Varsovia

Dziękuję :)

środa, 11 kwietnia 2012

Wraz ze śmiercią wygasa przestępstwo?

"Bielszy odcień śmierci"
Bernard Minier


Gęsia skórka pojawiła się po pierwszym spojrzeniu na okładkę, może sprawił to mroźny obraz z soplami lodu i jakby śnieżno- mglistym krajobrazem, a może tytuł - jakby wycięty z tafli lodu ... Mroźna atmosfera pojawia się od pierwszej strony i staje się wraz surowym pięknem Pirenejów tłem dla opowieści, która swoim klimatem początkowo skojarzyła mi się z ekranizacją "Lśnienia" Stephena Kinga. Monumentalne budowle, ukryte gdzieś pomiędzy zasypanymi szczytami gór, odcięte od świata miejsca z wiodącymi do nich krętymi drogami, których mieszkańcy nie bez powodu znaleźli się właśnie w tym , a nie innym miejscu ... Biel wydaje się kolorem niewinności, lecz czasem ma całkowicie inne znaczenie, mroczniejsze i brutalniejsze ...

Czy psycholog może zaufać intuicji i to w momencie gdy dochodzi do skutku to o co zabiegało się tak usilnie czy może zrzucić to na karb stresu związanego z podróżą i życiowymi zmianami? W końcu nawet zawodowcy mają chwile zwątpienia, a zmiana otoczenia jedynie wyzwala lęki, jakie w dotychczasowym środowisku pozostawały w ukryciu. Diane Berg zna doskonale cel swego wyjazdu i zdaje sobie sprawę, że następny rok zmieni wiele w jej życiu. Odosobniony zakład psychiatryczny dla przestępców ze stwierdzonymi zaburzeniami psychicznymi ma być dla absolwentki psychologii punktem, dzięki któremu zdobędzie doświadczenie nie do osiągnięcia nigdzie indziej. Przyzwyczajona do wyzwań i pokonywania trudności wie, przynajmniej w teorii, z czym, i co ważniejsze, z kim przyjdzie jej się zmierzyć, ale czy na pewno? Jej zapał nie spotyka się z podobny przyjęciem, poglądy, jakie prezentuje są odwrotne do tych, stosowanych przez nowego przełożonego. Spotkanie dwóch całkowicie odmiennych osób wróży ci najmniej ciekawy rozwój wydarzeń, a to dopiero początek. Zło kryje się jedynie w murach ośrodka, tak mogło by wydawać się, lecz po za nim właśnie dało swój pokaz w brutalny sposób, ale to już działka komendanta Servaz`a i kapitan Ziegler. Co kryje się za wydarzeniami w starej elektrowni i dlaczego policja podejrzewa, że to dopiero wstęp do wydarzeń, mających o wiele bardziej zbrodniczy cel? Jakie tajemnice skrywają kamienne budunki ośrodka, którego "lokatorzy" stanowią zagrożenia dla świata zewnętrznego? Wyzwanie zostało rzucone, pytanie tylko ile ofiar pochłonie? Na odpowiedź długo nie trzeba czekać, kto będzie kolejną? Dlaczego właśnie wybrano te, a nie inne osoby?

Zło ma wiele twarzy, nie zawsze jest widoczne na pierwszy rzut oka, czasem skrywa się pod maską, której nie można zauważyć. Zło nie jest domeną tylko dorosłych, ale jego obecność rzadko kiedy dostrzega się w młodym wieku. Zło jest obecne zawsze i wszędzie, nawet tam gdzie nie powinno mieć racji bytu, czy jesteśmy w stanie mu zapobiec? A może każda taka próba jest jedynie kroplą w morzu potrzeb? Dlaczego nagle ujawnia swoją obecność? Chce zostać dostrzeżone czy wierzy, że jest niepokonane?

"Bielszy odcień śmierci" to nie kryminał ze spektakularnymi akcjami albo pościgami, ale historia sensacyjna, w jakiej intryga oparta jest na człowieku i jego zbrodniczym obliczu, skrywanym bądź otwarcie manifestowanym. Zbrodnia i kara, nie zawsze łatwe od odróżnienia, gdzie przebiega pomiędzy nimi granica i czy w stosunku do winnych powinna być w ogóle zauważalna? Fabuła nie ma zawrotnego tempa, dodatkowo przeplatają się w niej dwa wątki, które szybko kojarzy się jako połączone, lecz w tym samym momencie nasuwa się pytanie w jakim kierunku potoczą się dalej? Gdy kolejna maska opada, to co pod nią znajduje się zaskakuje, nic i nikt nie jest tym czym i kim wydaje się. Zapomniana przeszłość ukrywa wiele, jej sekrety mogą dać odpowiedzi dotyczące pytań z teraźniejszości, ale klucz do nich skryty jest pod warstwą bólu, wstydu i pragnienia zapomnienia o tym co było ...


Dziękuję za możliwość przeczytania książki
Księgarniom MATRAS :)

wtorek, 10 kwietnia 2012

Konkurs

KONKURS

Wiosna w końcu za oknem pokazała się, więc konkurs czas rozpocząć:

Czas trwania - 10.04 - 27.04.2012

Pytanie konkursowe - Jak rozumiecie słowo ekologia? Podzielcie się swoim zdaniem

Nagroda - książka Risto Isomaki"Lit-6", wyd. Kojro


Zapraszam :)


Mam prośbę do wszystkich gości na moim blogu
o umieszczenie powyższego plakatu na swoich stronach
z linkiem do tego postu.

Dziękuję za pomoc:)

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Cat i Bones

"W grobie"
Jeaniene Frost


Być odmieńcem dla Cat jest normalnym i codziennym uczuciem, co nie oznacza, że można do niego przywyknąć. Na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się zbytnio z tłumu, chociaż jej rude włosy i uroda wielu nie pozostawiają obojętnymi, ale to tylko powierzchowność, czasem przydatna, a czasem przynosząca problemy. W ogóle kłopoty to jej specjalność, kochają ją i są prawie jej stałym towarzyszem,w końcu jak ktoś nosi przydomek Kostucha to raczej nic dziwnego. W świecie, w jakim żyje ta niezwykła kobieta każdy dzień może być ostatnim, wampiry, wilkołaki i ghule nie są niczym dziwnym, chociaż niewielu wie o ich istnienie w rzeczywistości, a nie jedynie na ekranie czy też w książkach. Coś jeszcze wyróżnia Cat - jej pochodzenie, a raczej jeden z rodziców, szacowny tatuś jest wampirem i część swych zdolności przekazał w genach córce. Dziedzictwo to niełatwe, a jeżeli połączyć to z dosyć wybuchowym charakterem oraz buntowniczą naturą, to mieszanka może być dosyć porażająca. I właśnie tę część swojej natury dziewczyna wykorzystuje w walce z nieumarłymi oraz matką - osobą zasadniczą, konserwatywną i żywiącą, do istot z gatunku krwiopijnych, głęboką niechęć, by nie rzec nienawiść. Życie w takich warunkach hartuje, ale przynosi również wiele niespodzianek i to nie zawsze przykrych, jedną z nich jest Bones, wampir z kilkusetletnim barwnym życiorysem, zakochany w Cat i uwielbiający stawiać ją w niezręcznych sytuacjach, szczególnie gdy na horyzoncie pojawia się rodzicielka jego wybranki. Przy tak burzliwej egzystencji mogłoby wydawać się, że każda kolejna potyczka w wiecznym starciu pomiędzy złem i dobrem, gdzie granica nie przebiega pomiędzy życiem a śmiercią, nie jest niczym niezwykłym. Jednak wszystko wskazuje, że wojna nabiera nowych barw, coraz krwawszych i bardziej osobistych.

Duet Cat i Bones, oprócz "rutynowych" zadań, ma teraz poważniejsze problemy na głowie, nadchodzi moment zawarcia nowych przymierzy i zdobywania nowych asów do rękawa. Tylko dlaczego sojusz od razu wywołuje aż takie poruszenie wśród wampirzej społeczności? Kto stoi ostatnimi wydarzeniami i dlaczego właśnie wybrał ten moment w życiu niezwykłej pary na realizację swojego planu? Jedno jest pewne - w tym starciu każda broń będzie użyta, nawet ta najbardziej niezwykła, chociaż w tym towarzystwie słowo to raczej trudno odnieść do czegokolwiek i kogokolwiek. W końcu gdy legendarny Vlad jest gościem w twoim domu, głową "rodziny" jest istota chodząca po ziemi od co najmniej kilku tysiącleci, wszystko może się zdarzyć, nawet to co wydaje się mało realne - śmierć ... Która część zwycięży w Cat? Wampiryczna czy ludzka? A może żadna, bo w dramatycznej chwili pomoc nadejdzie z najmniej spodziewanej strony?

"W grobie" to kolejna część perypetii Cat, jej historia rozwija się i z książki na książkę czytelnik może zaobserwować zmiany jakie w niej zaszły. Bohaterka nie jest już tą samą osoba co na początku, autorka rozwija ją, co sprawia, że nie staje się ona przewidywalna. Paranormalne opowieści najczęściej bazują na tych samych lub bardzo zbliżonych źródłach, ale nawet na nich można zbudować ciekawy cykl, w jakim atutem jest i historia i jej główni aktorzy. Z jednej strony to seria, z drugiej każdy tom czyta się dobrze jako odrębne całości. Jeaniene Frost obdarzyła postacie intrygującymi charakterami, pozostawiła także kilka tajemnic, które w odpowiednich momentach są odpowiedzialne za zwroty akcji. Humor, intryga, dawka emocji oraz walka, elementy te złożone w całość dają interesującą mieszankę, wartą przeczytania.


Za możliwość przeczytania książki
Dziękuję portalowi Duże Ka
oraz wyd. Mag

niedziela, 8 kwietnia 2012

Konkurs z "Szóstym"

"„W szóstym dniu Bóg stworzył człowieka – mężczyznę i kobietę. W szóstym dniu... odbiorę ci życie, bo ja jestem twoim bogiem”.
Miłość, która rodzi się pośród zbrodni. Przeznaczenie, przed którym nie da się uciec.
Polska nie jest już bezpiecznym miejscem. Zwłaszcza dla zielonookich blondynek, które od jakiegoś czasu padają ofiarą seryjnego mordercy, któremu środowisko policyjne nadało przydomek Szósty."





Od 6 kwietnia do 6 maja trwa konkurs,
w którym nagrodami są egzemplarze książki Agnieszki Lingas - Łoniewskiej "Szósty"

Szczegóły na:


Zapraszam :)

piątek, 6 kwietnia 2012

Narodziny legendy

"Królowa Saby"
Marek Halter



Legendarna postać, synonim nie tylko piękna, ale również mądrości ... Ona - królowa Saby, symbol ponadczasowy. Chociaż nie przetrwał żaden jej wizerunek, to pozostało po niej coś trwalszego – mit.

Kim była kobieta, otoczona legendą za życia, która przetrwała upadek starożytnych cywilizacji, dawnych bogów, zawieruchy historii? Jaka opowieść stoi za tą niezwykłą osobą? Nim narodziła się królowa Saby, był człowiek i to on był źródłem dla późniejszej sławy i chwały ...



resztę można przeczytać tutaj - dlaLejdis.pl :)

Za możliwość przeczytania książki
dziękuję portalowi dlalejdis.pl