Wypadałoby podsumować miesiąc luty, najkrótszy w roku, ale obfitujący w wiele ciekawych książek. Wydawnictwa, podobnie jak w styczniu, postarały się by czytelnicy otrzymali intrygujacy wachlarz lektur. Oczywiście były też Walentynki, a więc i historie o uczuciach w pewnym momencie wysunęły się na pierwszy plan. Oczywiście niezmiennie dni upływały mi aż nazbyt szybko, chociaż z drugiej strony zimowa pora jakoś wydawała się trwać i trwać. Jednak zrobiło się cieplej i marzec zapowiada się już lepiej pod względem pogody, bo pod literackim będzie na pewno świetnie. W sumie opublikowałam 25 postów, przeczytałam 18 książek oraz zrecenzowałam 11 tytułów.
Recenzje lutowe: