„Niegrzeczny
idol”
Kristen
Callihan
Szansa,
coś co pojawia się nagle, bez uprzedzenia i rzadko kiedy daje czas do namysłu,
żąda decyzji tu i teraz. Można odwrócić się do niej plecami, udawać, że się ją
nie dostrzega i po prostu odrzucić. Czasem wyzwala stare lęki i demony
przeszłości, ale też kusi możliwościami. Co jeśli powie się jej tak? Niekiedy
wystarczy odpowiednia osoba, który wierzy w drugiego człowieka by sięgnąć
gwiazd i móc się przekonać czy było warto zejść z utartych ścieżek.
Początek
znajomości czasem bywa zapowiedzią, że im dalej w przysłowiowy las tym będzie
ciekawiej. Jeśli ktoś niszczy twój trawnik, a zaraz potem ma katastrofa ma
dalszy ciąg to trudno spodziewać by z tego wyniknęło coś dobrego. W przypadku
Libby i Killiana zasada ta nie zadziałała, wprost przeciwnie start może był
dość kontrowersyjny, lecz później ta dwójka jak najbardziej umiała dość do
porozumienia, zwłaszcza, że oboje lubią dobrą muzykę i jej językiem świetnie się
posługują. Nie jedynie ona ich łączy, coś z czego doskonale zdają sobie sprawę,
przyciąga ich do siebie. Jednak rzeczywistość nie daje o sobie zapomnieć,
zwłaszcza jeśli jest się jednym z najsłynniejszych rockmanów, ale Kilian nie
zamierza zapomnieć o dziewczynie, która pomogła mu w jednym z najgorszych
momentów. Dla niego nie ma rzeczy niemożliwych, lecz czy Libby odnajdzie swoje
miejsce w świecie wiele obiecującym, lecz i wymagającym pójście na kompromisy,
bolesne i stojące w sprzeczności z tym czego się pragnie? Czasem uczucia to za
mało, a niekiedy przynoszą one szansę, jakiej nie oczekiwało się …
Rockowy
klimat, w jakim nie brak dobrej muzyki, gotowych na wszystko fanów, gwałtownych
emocji, niesamowitych koncertów oraz ich – wirtuozów gitarowych riffów, mistrzów
perkusji, władców mikrofonów, i dziewczyna z sąsiedztwa nieraz byli już motywem
nie tylko książek. W końcu kontrast pomiędzy kimś, kto jest w cieniu i tym,
egzystującym w świetle reflektorów ma w sobie to, coś co wzbudza ciekawość, bo
kto nie chciałby zajrzeć za kulisy sławnych i bogatych? Kristen Callihan wykorzystała
ten temat z dwóch perspektyw: męskiego i damskiego oraz jednocześnie kogoś, kto
zna smak sławy i osoby, stroniącej od ludzi, żyjącej na własnych zasadach. Jednak
to nie wszystko, a punkt wyjścia dla historii w jakiej od pierwszych stron czuć
wzajemną chemię, narastającą i mającą wpływ na postępowanie postaci. Pisarka
postawiła na jeszcze jeden wątek – kariery muzycznej, tej która jest już
ugruntowana oraz dopiero rodzącej się, pełnej wątpliwości. Na każdy z tych
elementów jest miejsce w „Niegrzecznym idolu”, nie są one jedynie tłem, ale jak
najbardziej stoją na pierwszym planie. Oczywiście to też jeszcze nie wszystko,
bo jeśli mamy uczuciową chemię, kobietę i mężczyznę oraz rockową muzykę jako
podkład to można spodziewać się gorących momentów, krótszych bądź dłuższych, i
tych oczywiście nie brakuje. Ale pikantne sceny nie dominują, zostały wplecione
w fabułę i pomimo, że są widoczne wynikają nie są sztuczne lub sztuczne.
Kristen Callihan postawiła na wyrazistych bohaterów, różniących się od siebie,
ale także mających wiele cech wspólnych, no i oczywiście połączonych nie tylko
miłością do muzyki, odkryła przed czytelnikiem blaski oraz cienie popularności.
„Niegrzeczny idol” to również historia o szukaniu w życiu własnej drogi,
trudnych wyborach oraz pragnieniu pozostania sobą, nawet jeśli pokusa by
posłuchać innych i stać się kimś innym jest ogromna.
Książkę przeczytałam dzięki
uprzejmości
Wydawnictwu MUZA
Wydawnictwu MUZA