„Życie od nowa”
Izabela Grabda
W jakim wieku można zacząć marzyć? A może już od określonej liczby lat nie wypada czegoś robić lub zaprzestać coś robić? Dlaczego? By nie padło hamulcowe hasło „co ludzie powiedzą”? Nikt nie przeżyje za nas życia i każdy ma prawo do szczęścia, tylko lub aż tyle, czasem jednak trzeba czasu na zrozumienie tych jakże prostych prawd oraz pozwolenie sobie na szansę na szczęście.
Wyjście poza strefę komfortu, nawet jeśli przypomina ona bardziej klatkę, wcale nie jest łatwe. Malwina przez lata siebie stawiała na drugim albo nawet trzecim planie. Ważni byli wszyscy tylko nie ona, lecz w końcu daje się namówić by zrobić krok w kierunku, jaki jedynie jej wydaje się niewłaściwy. Czy może tak po prostu coś zmienić w swojej egzystencji bez brania pod uwagę tego, co może powiedzieć jakaś daleka znajoma? Oczywiście, chociaż rozterki pozostają, zwłaszcza jeśli chodzi o Piotra, kogoś kto raczej nie pokazał się od najlepszej strony przy pierwszy spotkaniu? Nieśmiertelne oglądanie się to, co sądzą ci lub tamci też ma swój kres, chociaż trudno tak po prostu wziąć sprawy w swoje ręce i cieszyć się teraźniejszością, w której zachodzi wiele zmian, dość rewolucyjnych. Nie tak prosto pozbyć się starych nawyków oraz nie słuchać „życzliwych” podszeptów, co więc wyniknie z tej znajomości? Tych dwoje będzie musiało odpowiedzieć sobie na to pytanie każde z osobna i wspólnie.
Każdy ma prawo do szczęścia, ale niekiedy to dociera do człowieka nie od razu. Nie tak łatwo zmienić siebie tak by sięgnąć po coś co wydaje się nie na miejscu, wbrew temu, co powie otoczenie i często wbrew przyzwyczajeniu. Izabela Grabda na przykładzie głównej bohaterki swojej książki przedstawia piękną historię o dojrzałym uczuciu, do którego droga wiedzie krętymi ścieżkami. „Życie od nowa” nie jest bajką, nie ucieka od rzeczywistości, wprost przeciwnie osadzona jest w niej mocno, z wszystkimi wadami i zaletami czyli realnym rozczarowaniem drugim człowiekiem, bolesnymi wyrzutami sumienia, ale również smakowaniem uczucia, urzeczywistnianiu pragnień i bycia w końcu sobą. Pisarka po raz kolejny umiejętnie pokazała prawdziwych ludzi, ich emocje oraz wątpliwości, jakie pojawiają się gdy rozpoczynają nowy życiowy rozdział. Nie jest to prosta historia, z postaciami po przejściach i z przeszłością, chociaż jedno i drugie pojawia się, lecz bardziej z otwierającymi się możliwościami i przyszłością. Bohaterowie mają zastrzeżenia i obiekcje, tkwią w nich zadry z tego, co było i czasem z tej perspektywy oceniają siebie i innych. Jednak umieją dostrzec, że może nadszedł czas na zmiany, chwila szaleństwa bywa poprzedzona rozterkami. Podczas czytania poznajemy ludzi, którzy dojrzewają do dania sobie prawa do decyzji o sobie bez oglądania się na otoczenie, wstrząsającymi posadami ich egzystencji i weryfikują to, do czego mogą dać sobie prawo. „Życie od nowa” jest w optymistyczną opowieścią o kimś, kto zauważa, że ma prawo do szczęścia i zaczyna je urzeczywistniać, z potknięciami, lecz także z uczeniem się na nich.
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję
Autorce :)