„Czyste zło”
Lisa Gardner
Czasem okazuje się, że drzwi do przeszłości wcale nie zostały zamknięte, chociaż wydawało się, że wszystko zostało już powiedziane, chociaż nie do końca wyjaśnione. Czy ponowne przejście przez nie jest właściwym krokiem? Rany zabliźniły się, pozostawiając po sobie zbyt wiele bolesnych wspomnień i emocji. Powrót oznaczałby stawienie czoła temu, od czego udało się uciec, a co wciąż ma wpływ na człowieka. Walka jeszcze się nie skończyła, ona wciąż trwa
Pewne sprawy nie są zamykane nawet jeśli główny sprawca został unieszkodliwiony. Agentka FBI Kimberly Quincy i detektyw D.D. Warren wciąż są zajęte seryjnym mordercą Jacobem Nessem, od jego śmierci minęło kilka lat, lecz skala jego zbrodni wciąż może zwiększyć się, bo liczba ofiar wcale nie jest pewna. Niestety wszystko wskazuje na to, że będzie ich więcej niż sądzono. Makabryczne odkrycie w Appalachach zdaje się tę, coraz bardziej rzeczywistą, teorię potwierdzać, lecz trzeba to jeszcze dokładnie sprawdzić i przeanalizować. Flora Dane jest jedyną ocalałą, ma wiedzę, jaka powinna pomóc w wyjaśnieniu tragicznego znaleziska. Trzy kobiety wraz z pozostałymi śledczymi zamierzają wreszcie doprowadzić to dochodzenie do końca. Tyle, że wpierw przed nimi żmudne układanie elementów zabójczej układanki, w jakiej po każdym właściwym dopasowaniu kolejnego fragmentu obraz staje się jeszcze bardziej nieludzki. Potwór w ludzkiej skórze przysporzył co niemiara cierpienia, czy nikt nie zauważył tego kim był w rzeczywistości? Przecież funkcjonował w społeczeństwie, inni uważali go zwykłego człowieka, żył, pracował i … mordował. Tym razem trzeba położyć raz na zawsze kres, za wszelką cenę, bo zło znowu podnosi swój łeb.
Stare nie pozostały zapomniane, a nowe czekają na wyjaśnienie. Lisa Gardner daje czytelnikom intrygującą zagadkę, w której poszlak jest wiele, a przysłowiowy trup w szafie nabiera nowego znaczenia i to w liczbie mnogiej. „Czyste zło” jest odpowiednim tytułem do przedstawionej historii, jego istota została zilustrowana przy pomocy kilku postaci, z jakiej każda może być jego doskonałym symbolem. Pisarka rozdział po rozdziale odkrywa to, co kryje się za pozorami, przymykaniem oczu i odwracaniem głowy od niepokojących incydentów. Prawda wcale nie jest głęboko ukryta, wprost przeciwnie, lecz dlaczego jest ignorowana? Odpowiedź rozpisana jest na raty, każda z nich jest tylko częścią większej całość, niepokojącej, pełnej sekretów i przede wszystkim nad wyraz dramatycznej. Zło wydaje się nie tak trudne do rozszyfrowania, ale czasem ma doskonały kamuflaż, taki, który wtapia je doskonale w otoczenie i równocześnie czerpie siłę z ludzkich słabości, niezaspokojonych potrzeb. Czy wystarczy nie dać się mu omotać, nie tracić z oczu celu jaki chce się osiągnąć i opanować strach przed spojrzeniem mu w oczy? Lisa Gardner punktuje mechanizmy prowadzące do tego, że zło triumfuje nad człowiekiem, a on sam staje się jedynie pionkiem w krwawej rozrywce.