Kolejna porcja lektur na jesień tym razem spod znaku wydawnictwa Rebis. Trochę uczuć, ciut sensacji, dla fanów fantastyki też się coś znajdzie ;)
Jan – polski szlachcic, kawalerzysta, jeździec konkursowy i Katia –
młodziutka rosyjska śpiewaczka. Piękni, młodzi, zakochani. I gdy już się
wydaje, że ich szczęściu nic nie może zagrozić, Europa staje w ogniu.
Jana i Katię rozdziela przetaczająca się przez kontynent wojna, a potem
rewolucja. Ich świat nie jest już światem muzyki i pięknych koni, lecz
światem krwi, głodu i strachu. Czy ich miłość przetrwa tę trudną próbę?
Czwarty czerwony,
w którym autor po mistrzowsku splata prawdę historyczną z fikcją
literacką, odkłamuje rewolucję październikową – której setna rocznica
przypada w roku 2017 – i wojnę domową w Rosji, opowiada dzieje Legionów
Polskich i wojny polsko-bolszewickiej. Czytelnik znajdzie tu historie
zwykłych niezwykłych ludzi, wielkich przywódców i polityków: cara
Mikołaja II, Józefa Piłsudskiego i Włodzimierza Iljicza Lenina.
To nieprawda, że świadkowie koronni są
skruszonymi przestępcami. Nie żałują swoich ofiar. Zostali świadkami,
ponieważ to się opłacało. Chociaż nagrzeszyli, odpuszczono im winy.
Zyskali bezkarność, a niektórzy zachowali fortuny, które wcześniej
zdobyli nielegalnie.
Ta książka opowiada o polskich koronnych, elitarnej grupie przestępców, którzy zgodzili się pomóc organom ścigania w walce z mafią. Tak jak ten najbardziej znany, Jarosław Sokołowski, pseudonim Masa. Dzisiaj celebryta, a niegdyś bezwzględny gangster. To człowiek o stu twarzach. Które z nich to tylko maski? Jaka jest prawdziwa twarz Masy? Tego dowiecie się z lektury.
Dla Zachodu data 11 listopada 1918 r. oznaczała pokonanie wrogów i zakończenie walk, które pochłonęły całe pokolenie. Jednakże dla znacznej części Europy data ta nie miała żadnego znaczenia, gdyż w wielu krajach wybuchały nowe, równie koszmarne konflikty.
W swej pionierskiej, opartej na bogatych źródłach pracy, Robert Gerwarth zmusza czytelnika do ponownego przemyślenia spuścizny pierwszej wojny światowej. Prawdziwą katastrofę Europie przyniosły nie tylko walki na frontach, ale i wydarzenia późniejsze, gdy kolejne kraje z obu stron konfliktu popadały w ruinę rewolucji, pogromów, masowych wypędzeń i kolejnych walk. Miliony ludzi straciły życie, zanim w Europie Środkowej, Wschodniej i Południowej powstało wiele niestabilnych politycznie i ekonomicznie krajów. Ich mieszkańcy, wyczerpani wojną, pełni poczucia krzywdy wyglądali okazji do zemsty na rzeczywistych i wyobrażonych wrogach. Trzecia Rzesza i inne państwa totalitarne miały im dać taką okazję, a echa konfliktów z lat 1917-1923 odczuwane są do dziś.
Wszyscy wiedzą, że Bone Gap to dziura. Dziura, w którą można wpaść. Dziura, w której można przepaść.
I dlatego, kiedy nagle znika piękna Róża, nikogo to właściwie nie dziwi. Ale Finn wie, co się tak naprawdę stało. Wie, że dziewczyna została porwana przez niebezpiecznego mężczyznę, którego twarzy chłopak za nic nie może sobie przypomnieć.
W tajemniczych opowieściach Finna, Róży i mieszkańców Bone Gap tylko jedno jest jasne – twarz, którą pokazujemy światu, nie ma się nijak do tego, kim tak naprawdę jesteśmy.
Na planetę Delmak-O przybywa czternaścioro obcych sobie ludzi. Żaden z niech nie może ufać drugiemu, a śmierć może uderzyć w każdej chwili. Nie znają czekających ich zadań, a awaria przekaźnika wyklucza możliwość sprowadzenia pomocy. Wkrótce staje się dla nich jasne, że są obiektem jakiegoś doświadczenia. Na rozległej planecie uwagę przyciąga budynek kryjący tajemnice pchające kolonistów ku paranoi. Ginie pierwsze z nich. Bóg albo nie istnieje, albo postanawia unicestwić swoje stworzenia.
Doskonała powieść, w której mroczna atmosfera skrywa morderstwa, pytania o istnienie Boga i naturę rzeczywistości.
Ta książka opowiada o polskich koronnych, elitarnej grupie przestępców, którzy zgodzili się pomóc organom ścigania w walce z mafią. Tak jak ten najbardziej znany, Jarosław Sokołowski, pseudonim Masa. Dzisiaj celebryta, a niegdyś bezwzględny gangster. To człowiek o stu twarzach. Które z nich to tylko maski? Jaka jest prawdziwa twarz Masy? Tego dowiecie się z lektury.
Dla Zachodu data 11 listopada 1918 r. oznaczała pokonanie wrogów i zakończenie walk, które pochłonęły całe pokolenie. Jednakże dla znacznej części Europy data ta nie miała żadnego znaczenia, gdyż w wielu krajach wybuchały nowe, równie koszmarne konflikty.
W swej pionierskiej, opartej na bogatych źródłach pracy, Robert Gerwarth zmusza czytelnika do ponownego przemyślenia spuścizny pierwszej wojny światowej. Prawdziwą katastrofę Europie przyniosły nie tylko walki na frontach, ale i wydarzenia późniejsze, gdy kolejne kraje z obu stron konfliktu popadały w ruinę rewolucji, pogromów, masowych wypędzeń i kolejnych walk. Miliony ludzi straciły życie, zanim w Europie Środkowej, Wschodniej i Południowej powstało wiele niestabilnych politycznie i ekonomicznie krajów. Ich mieszkańcy, wyczerpani wojną, pełni poczucia krzywdy wyglądali okazji do zemsty na rzeczywistych i wyobrażonych wrogach. Trzecia Rzesza i inne państwa totalitarne miały im dać taką okazję, a echa konfliktów z lat 1917-1923 odczuwane są do dziś.
Wszyscy wiedzą, że Bone Gap to dziura. Dziura, w którą można wpaść. Dziura, w której można przepaść.
I dlatego, kiedy nagle znika piękna Róża, nikogo to właściwie nie dziwi. Ale Finn wie, co się tak naprawdę stało. Wie, że dziewczyna została porwana przez niebezpiecznego mężczyznę, którego twarzy chłopak za nic nie może sobie przypomnieć.
W tajemniczych opowieściach Finna, Róży i mieszkańców Bone Gap tylko jedno jest jasne – twarz, którą pokazujemy światu, nie ma się nijak do tego, kim tak naprawdę jesteśmy.
Na planetę Delmak-O przybywa czternaścioro obcych sobie ludzi. Żaden z niech nie może ufać drugiemu, a śmierć może uderzyć w każdej chwili. Nie znają czekających ich zadań, a awaria przekaźnika wyklucza możliwość sprowadzenia pomocy. Wkrótce staje się dla nich jasne, że są obiektem jakiegoś doświadczenia. Na rozległej planecie uwagę przyciąga budynek kryjący tajemnice pchające kolonistów ku paranoi. Ginie pierwsze z nich. Bóg albo nie istnieje, albo postanawia unicestwić swoje stworzenia.
Doskonała powieść, w której mroczna atmosfera skrywa morderstwa, pytania o istnienie Boga i naturę rzeczywistości.
W czterdziestu krótkich rozdziałach E. H. Gombrich prowadzi opowieść o historii człowieka, od epoki kamiennej, aż po skonstruowanie bomby atomowej. Z właściwą sobie prostotą i szczerością, pisze o wojnach i podbojach, wielkich dziełach sztuki, a także o procesie przekraczania granic wiedzy i obejmowania rozumem coraz to nowych obszarów. To swoisty przewodnik po osiągnięciach ludzkości, który nie pomija słabości i porażek, a najważniejsze w nim stają się nie daty i fakty, ale towarzyszące im doświadczenia człowieka, z każdym wiekiem nowe.
Susan od lat współpracuje z Alanem Conwayem. Czytelnicy uwielbiają stworzoną przez niego postać prywatnego detektywa Atticusa Pünda.
Najnowsza powieść z cyklu - historia morderstwa popełnionego w wiejskiej rezydencji Pye Hall - nie jest jednak tym, czym się wydaje. Owszem, są w niej ofiary i intrygująca kolekcja podejrzanych, ale to tylko pozory, na stronach powieści ukryta jest bowiem zgoła odmienna intryga: jak najbardziej realna historia zazdrości, chciwości, bezlitosnej ambicji i... morderstwa.
Kryzys ideologii, kryzys partii, niepohamowany indywidualizm… Tak wygląda świat, w którym żyjemy. Eco bierze pod lupę dobrze znane bolączki płynnego społeczeństwa: dwulicowość polityki, obsesję na punkcie widoczności medialnej, której niemal wszyscy ulegamy, całkowitą symbiozę z naszymi telefonami komórkowymi, kiepski pozom edukacji. A także wiele innych tematów, które z charakterystyczną dlań przewrotnością poruszał w pełnych błyskotliwego dowcipu i celnych puent felietonach „La Bustina di Minerva” publikowanych na łamach tygodnika „L’Espresso”. Niniejszy wybór obejmuje artykuły z ostatnich piętnastu lat życia uczonego.
Na początku powieści pada strzał, ale kto pociągnął za spust, kto żyje i kto zginął?
Giles Barrington dowiaduje się prawdy o swojej żonie. Harry Clifton zaczyna pisać dzieło życia, a Emma dostaje niespodziewaną propozycję od Margaret Thatcher. Sebastian Clifton obejmuje stanowisko prezesa banku Farthings Kaufman, a jego utalentowana córka wpada w poważne kłopoty. Lady Virginia wciela w życie kolejny szalony pomysł na zdobycie dużych pieniędzy.
W druzgocącym zwrocie akcji na Cliftonów spada tragedia, gdy jedno z nich dowiaduje się o szokującej diagnozie, która zaburzy życie wszystkich członków rodziny.
Príncipe de Asturias, hiszpański transatlantyk, wyrusza w – jak się potem okazuje – swój ostatni rejs do Ameryki Południowej. Na pokładzie „hiszpańskiego Titanica” podróżuje wiele osób – każda z nich w innym celu i z innym marzeniem zmierza ku nowemu życiu w Argentynie. Chociaż z góry wiemy, jaki los ich spotka, autor nie tylko snuje opartą na faktach barwną, wielowątkową opowieść, lecz także zmusza do refleksji na temat upływu czasu – sto lat później zdajemy sobie sprawę, że choć świat wokół nas tak bardzo się zmienił, marzenia i dążenia ludzi są w gruncie rzeczy niezmienne.