Alek Rogoziński
Wiadomo, że wena dość krętymi ścieżkami czasem chadza, a już ta pisarska to wręcz uwielbia te najbardziej zawiłe i strome. W takim przypadku wszelkie wspomagacze bywają skuteczne, ale niestety nie zawsze. Co więc pozostaje w takich mało twórczych okolicznościach przyrody? No cóż nie ma jak pomoc przyjaciół i trup!
Niekiedy ofiary są potrzebne. Bez nich nie obędzie się przecież żaden kryminał, ale żeby zabijać Kopciuszka? Co to, to nie! Nawet jeśli przechodzi się kryzys pisarski pewnych świętości się nie rusza. Jednak życie pisze o wiele bardziej karkołomne scenariusze i Róża Krull wcale nie jest w nich na drugim planie. Cóż może wydarzyć się wydarzyć bowiem na ekskluzywnym balu poza lepszą lub gorszą zabawą? Jak się okazuje dużo, z morderstwem na czele. Co więc pozostaje do zrobienia słynnej autorce kryminałów? Poprowadzenie dochodzenia, oczywiście przy groźbach raczej karalnych ze strony pewnego stróża prawa, i ogromnych obawach oddanego grona przyjaciół. Ale wiadomo, że Róża nie podda się dopóki nie znajdzie sprawcy, sprytnie zrzucającego winę na wcale nie tak niewinnych innych uczestników balowej imprezy. Trzeba jej przyznać, iż w swych wysiłkach nie uznaje półśrodków, w końcu stawką jest wolność przyjaciela! Kto zatem zabił? Grono potencjalnych morderców jest nie tak małe, lecz jak zawsze prawda okazuje się zaskakująca …
Doborowe towarzystwo, nieboszczyk, który zszedł z tego świata bynajmniej nie naturalnie, Róża Krull ze swoją świtą oraz prawdziwie zabójczo intrygujące śledztwo. Takie w skrócie są podstawy komedii kryminalnej Alka Rogozińskiego, jaka jednocześnie doskonale bawi, wciąga w poszukiwania najprawdziwszego zbrodniarza oraz odsłania kulisy celebryckiego światka z lekkim przymrużeniem oka. „Kto zabił Kopciuszka?” Oto jest pytanie i główni bohaterowie biorą sobie za punkt honoru by na odpowiedzieć, oczywiście nie wszyscy z takim samym zapałem, lecz im dalej w las tym … więcej tropów oraz jeszcze większego niż zazwyczaj chaosu. Jak najbardziej historia doskonale wpisuje się w kanon gatunku dostarczając równocześnie powodów do śmiechu i prawdziwie zabójczą zagadkę. Zgodnie z tytułem pozostaje znaleźć rozwiązanie, a to jak sami czytelnicy przekonają się wcale nie jest tak proste. W żadnym wypadku nikogo nie powinien zwieść rodzaj literacki, bo dochodzeniowa łamigłówka jest pierwszorzędna, a dodając do tego postacie, ich wzajemne powiązania, wyobraźnię autora oraz osobowości jakie wykreował naprawdę wszystko zdarzyć się może i faktycznie więcej niż niejedno ma miejsce!