„Doggerland.
Podstęp”
Maria
Adolfsson
Kiedy
jedynym pewnym faktem jest zbrodnia, a cała reszta to jedynie poszlaki śledztwo
wymaga przede wszystkim uporu i otwartości na informacje, które nie są ani
łatwe do dostrzeżenia, ani łatwe do odkrycia. Jednak nie jest to oczywistym do
momentu kiedy wszystkie zwyczajowe ścieżki prowadzą donikąd. Pewne tylko jest
to, że zabójca jest więcej niż krok przed stróżami prawa i nie popełnił błędu,
chociaż nie istnieje morderstwo doskonałe …
Trup
po imprezowej nocy nie wróży niczego dobrego, zwłaszcza kiedy od razu wiadomo,
że jest to zabójstwo. Komisarz Karen Eiken Hornby nie zamierza dyskutować z
przełożonymi nad przydzieloną sprawą, nie tak często trafiają się takie
dochodzenia, więc i możliwość wykazania się jest tym cenniejsza. Jednak ten
konkretny przypadek od początku budzi mieszane uczucia policjantki, po pierwsze
ofiara nie jest kimś nieznajomym, po drugie ślady lub ich raczej ich skąpe
występowanie zapowiadają trudną pracę śledczą, no i rodzinne powiązania dodatkowo
podnoszą poprzeczkę. Kto i dlaczego zabił? Jedno i drugie pytanie powinno
uzyskać jak najszybciej odpowiedź, ale poszlaki jedynie wykluczają się
wzajemnie, a sama Karen skłania się ku dojść niekonwencjonalnej tezie, w której
klucze jest przeszłość sprzed prawie pięćdziesięciu lat oraz pewna grupa ludzi,
jaka chciała żyć w zgodzie z naturą. Ale ten kierunek niezbyt podoba się
zwierzchnikom, śledztwo wydaje się, że podążać w kierunku braku rozwiązania.
Jednak pani komisarz nie odpuszcza, doświadczenie i dochodzeniowa intuicja nie
pozwalają się zignorować, lecz czy to wystarczy wobec tego, co mówią dowody? Czy
to, co kiedyś miało miejsce może mieć skutki w teraźniejszości? Czego nie
dostrzega Karen i jej współpracownicy? W tym dochodzeniu prawda ma głębokie
korzenie i wcale nie jest taka za jaką jest brana.
Skandynawski
klimat i przede wszystkim charakterystyczna atmosfera dla tego rodzaju thrillera
już na samym początku zaostrza apetyt na „pełnokrwisty” suspens. Trzeba
przyznać Marii Adolfsson, że spełnia oczekiwania nie tylko wielbicieli północnoeuropejskiego
gatunku kryminalnego, ale wszystkich tych, którzy lubią wielowarstwowe zagadki.
„Doggerland. Podstęp” jest powieścią w jakiej nie ma gorączkowego śledztwa,
chociaż biegnie ono dość szybko, za to w zamian są poszlaki, strzępy informacji
oraz detektyw jak z najlepszych kryminałów noir. Z takich elementów wydaje się,
że łatwo zbudować co najmniej dobrą powieść, lecz to jedynie iluzja, bo pod tym
co wydaje się proste, tkwi kunszt pisarski, umiejący przyciągnąć uwagę i
utrzymać ją od początku do końca. Autorka stawia na intrygującą historię i klasyczne
dochodzenie oraz głównego bohatera, w tym przypadku bohaterkę, oraz tło
krajobrazowe, dopełniające całości i jednocześnie stanowiące jeden z
podstawowych składników doskonałego sensacyjnego bigosu. „Doggerland. Podstęp”
to skomplikowana układanka tak kryminalna jak i pod względem społecznym,
nawzajem uzupełniająca się, ale i będąca źródłem kolejnych znaków zapytania. Odległy
zakątek Europy, fikcyjny pod względem istnienia, lecz skupiający w jak w
soczewce współczesne problemy, skandynawską mentalność oraz przede wszystkim
sposób kreacji suspensu sprawiają, że lektura książki Marii Adolfsson pochłania
czytelnika strona po stronie. Łańcuch przyczynowo-skutkowy powoli uzupełnia się
o kolejne ogniwa, lecz nie w uporządkowanej kolejności, ale wybiórczo, co wbrew
pozorom wzmaga koncentrację, natomiast nie rozprasza. Pierwsze spotkanie z
mieszkańcami Doggerlandu na pewno nie było ostatnim, surowe piękno wysp kryje
jeszcze niejedną zabójczą tajemnicę, a lokalna policja nie poddaje się gdy
śledztwo wymaga pójścia niestandardową ścieżką.
Za możliwość
przecztania książki
dziękuję
Świetna recenzja. Ja jeszcze mam jednak pełno książek do przeczytania. A moja ukochana biblioteka nieczynna do odwołania. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńJak tylko uporam się z zaległościami, być może skuszę się na lekturę tej książki. 😊
OdpowiedzUsuńŚwietny kryminał, który gorąco polecam.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo zaciekawiona!
OdpowiedzUsuńRóżne opinie czytałam o tej książce, ale jednak jestem jej ciekawa i chciałabym po nią sięgnąć. ;)
OdpowiedzUsuńTa książka straszy mnie ze wszystkich stron, chyba musze przyjrzeć sie jej blizej
OdpowiedzUsuń