poniedziałek, 19 września 2016

Życie to coś więcej niż plan

"Zimne ognie"
Simon Beckett


Wydaje się nam, że wszystko da się przewidzieć, zaplanować i odpowiednio zorganizować. Nic nie powinno być pozostawione przypadkowi, szczególnie gdy chcemy spełnić swoje pragnienia. Niewiadoma w takim przypadku mogłaby zagrozić przyszłemu szczęściu, więc jeśli tylko to możliwe dokładnie trzeba przemyśleć wszelkie detale i szczegóły. Później pozostanie zadowolenie z spełnionych marzeń, chyba, że życie napisze całkowicie inny scenariusz z wieloma niespodziankami, czasem wprost zabójczymi.

Kate Powell jest kobietą sukcesu, chociaż nie do końca dostrzega to. Wie, że wiele osiągnęła, lecz zdaje sobie sprawę, iż jeszcze przed nią sporo wyzwań, jedno z nich właśnie zamierza podjąć. Naturalnie ma plan, chociaż jej przyjaciele nie są przekonani co do niego, ale jego kwestia nie podlega dyskusji. Ewentualnie do zmiany są pewne niuanse, nic poza nimi, najważniejsze jest rozsądne podejście do sprawy, oczywiście emocji nie da wyłączyć się, jednak logika musi mieć pierwszeństwo. W realizacji projektów Kate ma duże doświadczenie, ten konkretny wydaje się początkowo przebiegać zgodnie z oczekiwaniami, Alex Turner stanowi jego część. Mężczyzna ma do odegrania określoną rolę, z góry wyznaczoną i kończącą się w określonym momencie. Niektórym wydaje się to dość nieludzkie, pomimo, że Alex zgodził się na postawione warunki. Kate wyznaczyła sobie ścieżką prowadzącą ją do wyznaczonego celu i chce zminimalizować ryzyko, lecz czy na pewno wszystko dobrze skalkulowała? Uczucia nie tak łatwo odsunąć na bok, tak samo jak pragnienie bycia szczęśliwym, jedno i drugie ma swoją cenę, już niedługo ktoś ją pozna. Na razie wszystko przebiega wprost idealnie, tylko dlaczego gdzieś głowie rodzą się niepokojące myśli? Nie mają przecież pokrycia w rzeczywistości, wszystko zmierza w oczekiwanym kierunku aż do chwili gdy w drzwiach staje policja. Potem już nic nie jest takie jak powinno być, a rzeczywistość okazuje się być zaskakująco inna niż jeszcze się niedawno wydawało. Kiedy został popełniony błąd? Kim jest Alex Turner, co jest w stanie zrobić Kate Powell by jej marzenie ziściło się?

Zaczyna się dość niewinnie, chociaż w tle już żarzy się zarzewie żywiołu, który zniszczy tak wiele i pozostawi po sobie ból. "Zimne ognie", jak na dobrze skonstruowany thriller przystało, odkrywa karty w tempie utrzymującym zaintrygowanie na wysokim poziomie. Wydaje się, że sensacyjna strona jest na drugim planie, a główną rolę odgrywa zupełnie inny wątek, lecz wciąż coś nie daje spokoju, gdzieś blisko kryje się jakaś tajemnica, podkopująca prawie sielski obrazek. Czytelnik czuje, że to co ma przed oczyma to jedynie pozory, pod nimi jest istota czegoś mrocznego i niedostrzegalnego dla większości. Simon Beckett zręcznie manipuluje emocjami i wyczekuje dogodnego momentu by uderzyć niespodziewanie zdzierając przy okazji maski pewnych bohaterów. "Zimne ognie" to nie tylko thriller, autor wplótł także wątki psychologiczne oraz społeczne, co wzbogaciło fabułę i dodatkowo posłużyło jako fundament pod suspens. Podczas lektury nasuwają się pytanie po części dotyczące natury człowieka, po części znaczenia rodziny i jej wpływu na jednostkę.


                                           Za możliwość przeczytania 
książki dziękuję:
 



6 komentarzy:

  1. Może się skuszę. Nie mówię nie, ale muszę mieć trochę więcej czasu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i książka pozostała w mojej pamięci, chociaż seria o antropologu sądowym bardziej do mnie trafiła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cykl był bardziej wciągający, ale ta ma odmienny klimat co ma swoje dobre strony :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam kiedyś jedną książkę tego autora i podobała mi się. Mam ochotę na następne :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń