„Czekałam
na ciebie”
Magdalena
Krauze
Niektóre
uczucia nie rdzewieją pomimo upływu lat, pozostają i czekają na odpowiedni
moment by dać o sobie znać. Marzenia mają szansę się spełnić, czasem szybciej
niż można by przypuszczać. Jednak rzeczywistość bywa bardziej skomplikowana i
dostarcza więcej emocji niż ktokolwiek przypuszcza.
Awans,
wspomnienia z przeszłości i pomoc przyjaciółce, to spędza sen z powiek Paulinie.
Spokojne dotąd życie teraz dość mocno przyśpieszyło, zwłaszcza z powodu drugiego
powodu, który nagle stał się nader aktualny w osobie Igora Gradeckiego. Kiedyś
był jej pierwszą, cichą, miłością lub przynajmniej tak sądziła, a teraz
wprowadza chaos w egzystencję i zanosi się, że jeszcze tak będzie przez jakiś
czas. Czym innym jest nastoletnie zauroczenie, a zupełnie co innego spotkanie
dorosłego obiektu swych dawnych uczuć, zwłaszcza, iż upływ lat jeszcze zadziałał
na jego korzyść. Wydawałoby się, że dawne marzenie zdezaktualizowało się, bo teraźniejszość
jest zupełnie inna, dorosłość przyniosła nowe wyzwania, lecz niekiedy trzeba
się odważyć by dać szansę czemuś czego się pragnie … Pozostaje ryzyko co
faktycznie przyniesie kolejny dzień i czy da się złapać szczęście w swoje ręce
i podzielić się nim z drugą osobą. Czy Paulina jest gotowa na konfrontację ze
swoimi snami? Może przyniosą one zmiany jakich nikt nie spodziewa się?
Pisanie
o uczuciach wcale nie jest tak proste jak mogłoby się wydawać, zwłaszcza kiedy
pragnie oddać się wszystkie ich barwy – od tych najjaśniejszych po te
najbardziej ciemne. Łatwo jest zbytnio „podkoloryzować” jedne, a drugie
potraktować po macoszemu, zwłaszcza zachowanie równowagi w powieściach
obyczajowych wymaga od twórców balansowania pomiędzy tym, co podpowiada wyobraźnia,
a rzeczywistością. O miłości powiedziano dużo i powie się jeszcze wiele, ale
warto zwrócić uwagę na co o niej pisze Magdalena Krauze. Cały wachlarz emocji
kryje się w „Czekałam na ciebie”, każdy rozdział pokazuje ich odcienie oraz ile
znaczą w codzienności. Bohaterowie tej książki bardzo szybko stają się czymś
więcej niż jedynie książkowymi postaciami, czytelnik jest ich znajomym, obserwującym
uczuciowe rozterki oraz wątpliwości. Autorka od podszewki odsłania emocjonalną burzę
towarzyszącą ludziom kiedy stają oko w oko z swoim marzeniem, które może się właśnie
urzeczywistnić i równocześnie stawia się czoła sile uczuć, jakie ono wywołuje.
Magdalena Krauze umiejętnie przedstawia to, czego doświadcza bohaterka, dodając
sporą dawkę humoru oraz przede wszystkim zachowując magię początkowych chwil
odkrywania miłości i bliskości drugiego człowieka. Znalezienie złotego środka
pomiędzy słodkim obrazem zakochanych a realizmem bywa niełatwym zadaniem, za
dużo jednego lub drugiego odbiera czar historii, jakiej przewodnim motywem mają
być uczucia. Jednak Magdalena Krauze znakomicie poradziła sobie z tą zagwozdką,
między innymi dzięki wątkom z drugoplanowymi postaciami oraz zilustrowaniu różnych
twarzy miłości. Autorka również wplotła to, co z nią się wiąże, lecz często
schodzi gdzieś na drugi plan czyli zaufaniu drugiemu człowiekowi.
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję wydawnictwu:
Wspaniała książka się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńOstatnio często napotykam tę książkę w blogosferze. Jestem jej bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńMam przyjemność patronować tej książce i również gorąco ją wszystkim polecam. 😊
OdpowiedzUsuńMnie namówiłas :)
UsuńCzytałam i teraz planuje niebawem przeczytać drugą część.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nie mam szczęścia do takich polskich obyczajówek. Mimo ciekawej recenzji spodziewam się książki nudnej i infantylnej. Może to po prostu nie mój gatunek :(
OdpowiedzUsuńJa chyba nadrobię tą serię :)
OdpowiedzUsuń