"Moje serce
i inne czarne dziury"
Jasmine Warga
Świat dorosłych i świat młodzieży wydają się zupełnie odrębnymi środowiskami, które chociaż współistnieją w tym samym miejscu i czasie wydają się niekiedy bardzo rzadko "zahaczać" o siebie. Pomiędzy nimi zbyt często wyrasta mur wybudowany z nieporozumień, niedomówień i emocji, które zamiast łączyć dzielą. Od tego już krok by nie dostrzec, że ktoś cierpi i potrzebuje pomocy, lecz nie jest w stanie o nią poprosić. Ciemna otchłań bólu i wyrzutów sumienia wciąga kogoś nam najbliższego, dzieje się to prawie niezauważalnie i bezgłośnie, w końcu rozsądek przegrywa z uczuciami. Demony zwyciężają, a człowiek pragnie tylko jednego i wcale nie jest to życie.
Samotność pośród tłumu, nie do końca na własne życzenie, Aysel wie o niej wiele, zbyt dużo jak na osobę w swoim wieku. Zresztą nie to jest najgorsze, coś innego o wiele mocniej okaleczyło ją wcześniej i wciąż nie pozwala zabliźnić się ranie. Wszystko przypomina dziewczynie o tym co wydarzyło się tak niedawno, nie widzi miejsca gdzie byłaby tylko i wyłącznie Aysel, nikim więcej i nikim mniej. Jak długo można tak żyć? Roman także zmaga się z przeszłością i nie ma zamiaru dłużej egzystować w świecie, w którym nic już nie będzie takie jak było. Obydwoje pragną tylko jednego i zamierzają osiągnąć swój cel, bez rozgłosu, krok po kroku realizując plan, kilka tygodni dzieli ich od osiągnięcia wspólnego celu. Otoczenie niczego nie zauważa, nie dają po sobie poznać, że są gotowi urzeczywistnić najczarniejszy scenariusz. Odliczają czas do dnia kiedy w końcu uwolnią się od prześladujących demonów, ale czy to możliwe? Czy koniec faktycznie przyniesie ulgę? A jeżeli tak się nie stanie? Rodzące się wątpliwości jednak wydają się mało istotne, decyzja została już podjęta i pozostaje jedynie dotrwać do chwili gdy wreszcie przestaną cokolwiek odczuwać.
Jeszcze tylko kilkadziesiąt godzin i cel zostanie osiągnięty. Tylko lub aż tyle, a co potem? To pytanie wydaje się mieć bardzo prostą odpowiedź, ale skąd pewność, iż jest ona właściwa i jedyna?
O wielu książkach można powiedzieć, że są poruszające i nie pozostawiają czytelnika obojętnym na swą treść. Dla mnie taką opowieścią pozostanie "Moje serce i inne czarne dziury", Jasmine Warga. w wydających się prostych słowach, zawarła niezwykle trudny i zbyt często za późno dostrzegany problem. Chociaż wiek głównych bohaterów wskazywałby, że jest to tytuł z gatunku young adult bądź new adult, to w tym przypadku fabuła porusza kwestie niezwykle istotne bez względu na liczbę lat by ograniczać ją do tylko do tych kategorii. Postacie mierzą się z emocjami jakie często przerastają dojrzałych ludzi, autorka z wyczuciem przedstawia dramat oraz ból, lecz nim nie epatuje, zamiast zbytniego podkreślania po prostu pokazuje jak po cichu depresja odbiera chęć do stawiania czoła temu co ich tak zraniło. Jednak "Moje serce i inne czarne dziury" to nie przygnębiająca lektura, wprost przeciwnie Jasmine Warga wplata promyki nadziei, małe zwycięstwa, wydające się nic nie znaczące w obliczu tego co ma i miało miejsce, lecz mające swoją wagę o końcowym rozrachunku. "Moje serce i inne czarne dziury" to także portret dwóch rodzin, całkowicie różnych, ale po cichu zmagających się z tym samym. Postacie są samotne w tłumie znanych sobie osób, mur jaki zbudowały wokół siebie skutecznie odgradza ich od szansy na pomoc, wydaje się on być widoczny jedynie dla nich, pozostali zdają się go nie dostrzegać i nie zauważają zbliżającego się zagrożenia. Pisarka nie ocenia nikogo, zamiast tego pokazuje do czego może prowadzić depresja i jak niepostrzeżenie wpływa na wszystkich wokół. "Moje serce i inne czarne dziury" jest książką w jakiej schematy nie mają racji bytu, lecz stanowią istotny wątek i przestrogę, jest wielowarstwowa i sięga głęboko w ludzie motywy ooraz serca. Pozostaje jeszcze zakończenie, w którym ostrożna nadzieja być może jest zapowiedzią zupełnie inne drogi dla bohaterów, jednak ma charakter niezwykle kruchy i niepewny.
i inne czarne dziury"
Jasmine Warga
Świat dorosłych i świat młodzieży wydają się zupełnie odrębnymi środowiskami, które chociaż współistnieją w tym samym miejscu i czasie wydają się niekiedy bardzo rzadko "zahaczać" o siebie. Pomiędzy nimi zbyt często wyrasta mur wybudowany z nieporozumień, niedomówień i emocji, które zamiast łączyć dzielą. Od tego już krok by nie dostrzec, że ktoś cierpi i potrzebuje pomocy, lecz nie jest w stanie o nią poprosić. Ciemna otchłań bólu i wyrzutów sumienia wciąga kogoś nam najbliższego, dzieje się to prawie niezauważalnie i bezgłośnie, w końcu rozsądek przegrywa z uczuciami. Demony zwyciężają, a człowiek pragnie tylko jednego i wcale nie jest to życie.
Samotność pośród tłumu, nie do końca na własne życzenie, Aysel wie o niej wiele, zbyt dużo jak na osobę w swoim wieku. Zresztą nie to jest najgorsze, coś innego o wiele mocniej okaleczyło ją wcześniej i wciąż nie pozwala zabliźnić się ranie. Wszystko przypomina dziewczynie o tym co wydarzyło się tak niedawno, nie widzi miejsca gdzie byłaby tylko i wyłącznie Aysel, nikim więcej i nikim mniej. Jak długo można tak żyć? Roman także zmaga się z przeszłością i nie ma zamiaru dłużej egzystować w świecie, w którym nic już nie będzie takie jak było. Obydwoje pragną tylko jednego i zamierzają osiągnąć swój cel, bez rozgłosu, krok po kroku realizując plan, kilka tygodni dzieli ich od osiągnięcia wspólnego celu. Otoczenie niczego nie zauważa, nie dają po sobie poznać, że są gotowi urzeczywistnić najczarniejszy scenariusz. Odliczają czas do dnia kiedy w końcu uwolnią się od prześladujących demonów, ale czy to możliwe? Czy koniec faktycznie przyniesie ulgę? A jeżeli tak się nie stanie? Rodzące się wątpliwości jednak wydają się mało istotne, decyzja została już podjęta i pozostaje jedynie dotrwać do chwili gdy wreszcie przestaną cokolwiek odczuwać.
Jeszcze tylko kilkadziesiąt godzin i cel zostanie osiągnięty. Tylko lub aż tyle, a co potem? To pytanie wydaje się mieć bardzo prostą odpowiedź, ale skąd pewność, iż jest ona właściwa i jedyna?
O wielu książkach można powiedzieć, że są poruszające i nie pozostawiają czytelnika obojętnym na swą treść. Dla mnie taką opowieścią pozostanie "Moje serce i inne czarne dziury", Jasmine Warga. w wydających się prostych słowach, zawarła niezwykle trudny i zbyt często za późno dostrzegany problem. Chociaż wiek głównych bohaterów wskazywałby, że jest to tytuł z gatunku young adult bądź new adult, to w tym przypadku fabuła porusza kwestie niezwykle istotne bez względu na liczbę lat by ograniczać ją do tylko do tych kategorii. Postacie mierzą się z emocjami jakie często przerastają dojrzałych ludzi, autorka z wyczuciem przedstawia dramat oraz ból, lecz nim nie epatuje, zamiast zbytniego podkreślania po prostu pokazuje jak po cichu depresja odbiera chęć do stawiania czoła temu co ich tak zraniło. Jednak "Moje serce i inne czarne dziury" to nie przygnębiająca lektura, wprost przeciwnie Jasmine Warga wplata promyki nadziei, małe zwycięstwa, wydające się nic nie znaczące w obliczu tego co ma i miało miejsce, lecz mające swoją wagę o końcowym rozrachunku. "Moje serce i inne czarne dziury" to także portret dwóch rodzin, całkowicie różnych, ale po cichu zmagających się z tym samym. Postacie są samotne w tłumie znanych sobie osób, mur jaki zbudowały wokół siebie skutecznie odgradza ich od szansy na pomoc, wydaje się on być widoczny jedynie dla nich, pozostali zdają się go nie dostrzegać i nie zauważają zbliżającego się zagrożenia. Pisarka nie ocenia nikogo, zamiast tego pokazuje do czego może prowadzić depresja i jak niepostrzeżenie wpływa na wszystkich wokół. "Moje serce i inne czarne dziury" jest książką w jakiej schematy nie mają racji bytu, lecz stanowią istotny wątek i przestrogę, jest wielowarstwowa i sięga głęboko w ludzie motywy ooraz serca. Pozostaje jeszcze zakończenie, w którym ostrożna nadzieja być może jest zapowiedzią zupełnie inne drogi dla bohaterów, jednak ma charakter niezwykle kruchy i niepewny.
Za możliwość przeczytania
książki dziękuję:
Myślę, że książka mogłaby mi się spodobać. Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńOd tej książki nie umiałam się oderwać.
UsuńMam ją w planach, odkąd pojawiła się w zapowiedziach :)
OdpowiedzUsuńPolecam, niesamowita:)
UsuńPoczątkowo pomyślałam, że to książka dla młodzieży, ale po tym co napisałaś widać, że mogą ją czytać też dorośli i chętnie to zrobię.
OdpowiedzUsuńTa książka to opowieść dla wszystkich, długo nie czytałam tak dobrej historii.
UsuńCoraz bardziej ciągnie mnie do poznania tej historii. :)
OdpowiedzUsuńAutorka oddała emocje w odpowiedni sposób :)
UsuńOgromnie intryguje mnie ta książka i mam nadzieję, że uda mi się ją kiedyś poznać.
OdpowiedzUsuńMoże wydawać się niepozorna, ale porywa sobą.
Usuń