"W blasku diamentów"
Anna Davis
Lata dwudzieste, szalone, pełne tańce i zabaw, prawie ciągły karnawał. Długie włosy i suknie odeszły do lamusa, teraz królują krótkie fryzury i równie krótkie sukienki, a wszytko to w rytm charlestona i przy dźwiękach jazzu. Nic nie jest takie jakie było, króluje nowa moda, tańce do rana w szampańskiej atmosferze i z bąbelkami w kieliszkach. Tak, druga dekada dwudziestego wieku to czas rewolucji w każdej dziedzinie życia, a świat w ciągu tych paru lat zmienił się nie do poznania, a nawet bardziej. Świadkowie owych czasów zapamiętali niepowtarzalny klimat czasów, kiedy wszystko stanęło na głowie i nic nie było takie jak kiedyś. Lata dwudzieste, uwodzicielskie kobiety i szarmanccy mężczyźni, a pośród nich ona - wyjątkowa, niepowtarzalna, znana wszystkim i jednocześnie anonimowa, wyzwolona i jedyna w swoim rodzaju ...
Bohema, blichtr, zabawa po świt, nieustająco lejący się szampan, takiego życia nie opisać to grzech, a przynajmniej ogromne zaniedbanie. Czytelnicy są spragnieni wiadomości z wielkiego świata, więc każdy felieton Grace to perła, a raczej diament pośród innych gazetowych artykułów. To co dla wielu znane jest jedynie z relacji, ona poznaje na "własnej skórze" i bawi się przy tym doskonale, piętnuje to co niemodne i wychwala najnowsze trendy. Dla niej każde drzwi stoją otworem, z zaproszeniem czy bez zawsze znajdzie się w odpowiednim miejscu i czasie by uchwycić niespokojnego ducha burzliwej drugiej dekady dwudziestego wieku. Jedyna w swoim rodzaju, ale za maską znawczyni najnowszych zwyczajów kryje się kobieta, która poznała ciemne strony życia, gdzie ból i łzy wcale nie były rzadkością. Jednak liczy się teraźniejszość, a ta przynosi to co wydawało się już zamkniętym rozdziałem - uczucie, dające równocześnie najpiękniejsze jak i najgorsze chwile,a gdy to pomnożyć razy dwa to rzeczywistość rysuje się w dość kontrastowych barwach, żadne pośrednie nie mają racji bytu. Co jest prawdą, co kłamstwem, co iluzją, w jaką wierzy nawet jej twórca? Dwóch niebezpiecznych mężczyzn po przejściach, kobieta z przeszłością, konieczność wyboru i przyszłość, w jakiej jest miejsce tylko dla pary,nie trójkąta ... Jak odróżnić klejnot od fałszywego kamienia? Los uśmiecha się czy kpi z Grace? Decyzja należy do niej, nie łatwo ją podjąć, kiedy chce się chronić kogoś bliskiego przed rozczarowaniem. Przeszłość daje o sobie znać, przyszłość zmienia się jak w kalejdoskopie, no i jeszcze obecne chwile, w jakich wszystko obraca się wokół miłości.
"W blasku diamentów" to historia kobiety, która żyje w niezwykle ciekawych czasach, czerpie z nich tyle ile się może i daje z siebie równie wiele. Szalone lata dwudzieste, roztańczone i rozbawione, z silną wolą zapomnienia dramatu pierwszej wojny światowej, ale także z bliznami, jakich nie można usunąć, szczególnie z pamięci. Za fasadą zapomnienia kryje się jednak całkiem inny człowiek, tęskniący za tym co wydaje się już niemożliwe do zdobycia i co zostało utracone wraz z wojenną pożogą. A może los napisał całkiem inny scenariusz dla Grace, głośno opowiadającej się za nowoczesnością i odrzuceniem wszystkiego co wydaje się niemodne, lecz mającej również całkiem zwyczajne marzenia, o jakie nikt ny jej nie podejrzewał. Anna Davis, na tle drugiej dekady dwudziestego wieku, oparła opowieść o równie niezwykłej kobiecie jak wczasy, w jakich żyła jej bohaterka. Nutka szaleństwa, spora dawka humoru i emocjonalny trójkąt, gdzie miłość ma wiele imion, lecz ta prawdziwa jest trudna do rozpoznania pośród tych, które jedynie się pod nią podszywają.
Anna Davis
Lata dwudzieste, szalone, pełne tańce i zabaw, prawie ciągły karnawał. Długie włosy i suknie odeszły do lamusa, teraz królują krótkie fryzury i równie krótkie sukienki, a wszytko to w rytm charlestona i przy dźwiękach jazzu. Nic nie jest takie jakie było, króluje nowa moda, tańce do rana w szampańskiej atmosferze i z bąbelkami w kieliszkach. Tak, druga dekada dwudziestego wieku to czas rewolucji w każdej dziedzinie życia, a świat w ciągu tych paru lat zmienił się nie do poznania, a nawet bardziej. Świadkowie owych czasów zapamiętali niepowtarzalny klimat czasów, kiedy wszystko stanęło na głowie i nic nie było takie jak kiedyś. Lata dwudzieste, uwodzicielskie kobiety i szarmanccy mężczyźni, a pośród nich ona - wyjątkowa, niepowtarzalna, znana wszystkim i jednocześnie anonimowa, wyzwolona i jedyna w swoim rodzaju ...
Bohema, blichtr, zabawa po świt, nieustająco lejący się szampan, takiego życia nie opisać to grzech, a przynajmniej ogromne zaniedbanie. Czytelnicy są spragnieni wiadomości z wielkiego świata, więc każdy felieton Grace to perła, a raczej diament pośród innych gazetowych artykułów. To co dla wielu znane jest jedynie z relacji, ona poznaje na "własnej skórze" i bawi się przy tym doskonale, piętnuje to co niemodne i wychwala najnowsze trendy. Dla niej każde drzwi stoją otworem, z zaproszeniem czy bez zawsze znajdzie się w odpowiednim miejscu i czasie by uchwycić niespokojnego ducha burzliwej drugiej dekady dwudziestego wieku. Jedyna w swoim rodzaju, ale za maską znawczyni najnowszych zwyczajów kryje się kobieta, która poznała ciemne strony życia, gdzie ból i łzy wcale nie były rzadkością. Jednak liczy się teraźniejszość, a ta przynosi to co wydawało się już zamkniętym rozdziałem - uczucie, dające równocześnie najpiękniejsze jak i najgorsze chwile,a gdy to pomnożyć razy dwa to rzeczywistość rysuje się w dość kontrastowych barwach, żadne pośrednie nie mają racji bytu. Co jest prawdą, co kłamstwem, co iluzją, w jaką wierzy nawet jej twórca? Dwóch niebezpiecznych mężczyzn po przejściach, kobieta z przeszłością, konieczność wyboru i przyszłość, w jakiej jest miejsce tylko dla pary,nie trójkąta ... Jak odróżnić klejnot od fałszywego kamienia? Los uśmiecha się czy kpi z Grace? Decyzja należy do niej, nie łatwo ją podjąć, kiedy chce się chronić kogoś bliskiego przed rozczarowaniem. Przeszłość daje o sobie znać, przyszłość zmienia się jak w kalejdoskopie, no i jeszcze obecne chwile, w jakich wszystko obraca się wokół miłości.
"W blasku diamentów" to historia kobiety, która żyje w niezwykle ciekawych czasach, czerpie z nich tyle ile się może i daje z siebie równie wiele. Szalone lata dwudzieste, roztańczone i rozbawione, z silną wolą zapomnienia dramatu pierwszej wojny światowej, ale także z bliznami, jakich nie można usunąć, szczególnie z pamięci. Za fasadą zapomnienia kryje się jednak całkiem inny człowiek, tęskniący za tym co wydaje się już niemożliwe do zdobycia i co zostało utracone wraz z wojenną pożogą. A może los napisał całkiem inny scenariusz dla Grace, głośno opowiadającej się za nowoczesnością i odrzuceniem wszystkiego co wydaje się niemodne, lecz mającej również całkiem zwyczajne marzenia, o jakie nikt ny jej nie podejrzewał. Anna Davis, na tle drugiej dekady dwudziestego wieku, oparła opowieść o równie niezwykłej kobiecie jak wczasy, w jakich żyła jej bohaterka. Nutka szaleństwa, spora dawka humoru i emocjonalny trójkąt, gdzie miłość ma wiele imion, lecz ta prawdziwa jest trudna do rozpoznania pośród tych, które jedynie się pod nią podszywają.
To był prawdziwie piękna epoka dla tych, którzy mogli z niej w pełni korzystać. Lata 20, lata 30 ubiegłego stulecia - jakby było dzisiaj, gdyby nie było tych dwu wyniszczających wojen.)
OdpowiedzUsuńŚwiat byłby inny na pewno :)
UsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce. Wydaje mi się być bardzo ciekawa. Lubię okres międzywojenny. A właśnie, jeśli chcesz, mogę podlinkować tę recenzję w zakładce "Lata dwudzieste, lata trzydzieste". :)
OdpowiedzUsuńCiekawa na pewno. Będzie mi miło gdy recenzja zostanie podlinkowana - Dziękuję :)
UsuńRecenzja została podlinkowana tu: http://czytelnicze-zacisze.blogspot.com/p/lata-dwudzieste-lata-trzydzieste.html
UsuńDziękuję, baner wyzwania został umieszczony. Jeszcze jedna książka rónież dotyczy dwudziestolecia - "Isabelle" :)
UsuńFajnie brzmi ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę ;)
UsuńCiekawa recenzja. Jednak to nie moje klimaty. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTym razem to nie moja ,,działka''. Zdecydowanie preferuje czasy bardziej współczesne.
OdpowiedzUsuńOoo coś czuję, że mi się spodoba:)
OdpowiedzUsuńNajlepiej przekonać się czytając ksiażkę ;)
UsuńPrzepyszna recenzja. Wciągnęłam się w nią niczym w jakiś wstęp do książki :). Sama pozycja również mnie ciekawi, lubię czytać o latach 20-tych, więc z pewnością wezmę ją pod uwagę.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZapowiada się interesująco:)
OdpowiedzUsuńRaczej tak :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej książce, ale uwielbiam czytać o czymś co już było :) Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńSzalona atmosfera lat dwudzuestych ma niezapomniany smak ;)
UsuńGrzechem byłoby nie przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy grzechem, ale szkoda by się z tą pozycją nie zaznajomić ;)
UsuńNie słyszałam nic o tej pozycji, ale dzięki Twojej świetnej recenzji z chęcią bym ją przeczytała:)
OdpowiedzUsuńTy to potrafisz zachęcić
OdpowiedzUsuń