wtorek, 27 grudnia 2016

Za grzechy ojców

"Zakręty losu. Nowe pokolenie"
Agnieszka Lingas-Łoniewska
 
"Każde pokolenie ma własny czas.
Każde pokolenie chce zmienić świat.
Każde pokolenie odejdzie w cień." (1)
 
Niektórzy wiedzą aż nazbyt dobrze, że przeszłość rzadko kiedy bywa zamkniętym rozdziałem. Zdają sobie sprawę, iż nigdy nie będzie im dane zapomnieć o tym co było, a przyszłość może w jednej chwili rozpaść się jak domek z kart. Niestety stare grzechy mają niekiedy bardzo długi żywot i są tacy, którzy tylko czekają na moment by je wykorzystać.
 
"Każde pokolenie ma własny głos.
Każde pokolenie chce wierzyć w coś.
Każde pokolenie rozwieje się." (2)
 
Był sobie gangster, nazywał się Lukas, lecz jego postać to już mit tego co przeminęło i przy odrobinie szczęścia nigdy nie da o sobie znać. Od lat zamiast niego funkcjonuje ktoś zupełnie inny, lecz on wciąż pozostaje w cieniu, bo kiedyś może będzie musiał znów pokazać swoją mroczną twarz, w obronie tego co najważniejsze dla tego drugiego, który stał się tym pierwszym.
Wydawałoby się, że po okresie strachu, zadawanych cierpień i odczuwanego bólu, należy cieszyć się ze spokoju i pozostawić za sobą dawne demony. Jednak Łukasz Borowski nie zamierza czekać z założonymi rękoma na chwilę gdy upomni się o niego, a zwłaszcza jego rodzinę, przeszłość. Na pierwszy rzut oka wszystko toczy się zwyczajnym rytmem, wyznaczanym przez codzienny rytm rodzinnego życia, lecz to pozory, gdyż wciąż ma w pamięci słowa "My nie zapominamy". Olga wraz z bratem i kuzynami nie wie zbyt dużo o tym co wydarzyło się kiedyś, ważniejsza jest nadopiekuńczość ojca i wujka. Dziewczyna chciałaby korzystać ze swobody, chociaż narzekania na rodzicielską dyscyplinę są może na wyrost, ale młodość ma swoje prawa czyż nie? Gdy na czymś jej zależy walczy o to, a Grzegorz jest dla niej kimś wyjątkowym, nie chłopakiem, którym jest zauroczona, lecz jakiego pokochała. Czy to uczucie może zostać odwzajemnione? Dlaczego nie? Dwoje młodych ludzi, zafascynowanych sobą ma przed sobą przecież tak wiele. Niepokój Łukasza wydaje się na wyrost, przecież jeżeli miałoby się coś złego wydarzyć to jakiś sygnał dawno by się pojawił. Teraz, gdy młode pokolenie Borowskich wchodzi w dorosłość, wydaje się, iż nadszedł moment by zapomnieć o tym co było złe i patrzeć w przyszłość bez lęku. Ale co z tymi co pamiętają? Czy oni zapomnieli? Odpowiedź na to pytanie może zadecydować o przyszłości kilku osób, które stoją u progu dorosłości i pragną jedynie być szczęśliwymi.
 
Co można powiedzieć o książkach Agnieszki Lingas-Łoniewskiej czego jeszcze czytelnicy nie zdążyli powiedzieć i napisać? Wydawałoby się, iż raczej bardzo niewiele, ponieważ autorka każdorazowo pokazuje jak głęboko mogą sięgać emocje, co tak naprawdę oznacza prawdziwa miłość i rodzinne więzy oraz że zło przybiera niezmiernie wiele twarzy. Czwarty tom serii "Zakręty losu" to spotkanie z niezapomnianymi bohaterami w momencie gdy przysłowiowe grzechy ojców dają o sobie znać. Tym razem pierwsze skrzypce odgrywa młodsze pokolenie Borowskich, młodzi ludzie, nie do końca wiedzący co przed laty było udziałem rodziców. Minęło sporo czasu od mrocznych i bolesnych wydarzeń, starsza generacja zadbała by to co było nie położyło się cieniem na życiu ich dzieci. Jednak pewne sprawy wciąż są nie zamknięte, chociaż jakaś nadzieja, iż jest inaczej pewnie nieśmiało kiełkuje, ale doświadczenie każe mieć się na uboczu. Taki punkt wyjścia dla "Zakrętów losu. Nowego pokolenia" już na samym początku zapowiada, że Agnieszka Lingas-Łoniewska nie zamierza oszczędzać ani czytających, a tym bardziej wykreowanych przez siebie postaci. Prawdziwy finał dopiero przed wszystkimi, upływ lat nie zmniejszył nienawiści, lecz oprócz niej pojawia się także miłość, taka z kategorii pierwszej, jedynej w swoim rodzaju i przede wszystkim pozostawiającej w człowieku piętno na zawsze. Pisarka jak zawsze łączy w niepowtarzalny oraz wirtuozerski sposób najmroczniejsze ludzkie uczucia z tymi, które powinny być niewinnymi. Pomiędzy jednymi i drugimi toczy się walka o ludzkie umysły i serca. "Nowe pokolenie" to coś więcej niż kontynuacja, jednocześnie jest finałem pewnej opowieści i wstępem do nowej. Młodzi bohaterowie opowiadają własną historię, pełną namiętności, lecz i bólu oraz lekcji dojrzałości. Przeszłość odgrywa ważną rolę, lecz nie jest ona dominantą, bardziej stanowi ostrzeżenie i przykład, chociaż czy tak faktycznie zostanie zrozumiana? Agnieszka Lingas-Łoniewska porusza najbardziej wrażliwe strony czytelników, stawiając bohaterów przed życiowymi przepaściami, gdzie mały krok dzieli ich od szczęścia bądź cierpienia. Autorka nie wybiera prostych podziałów,biel i czerń w jej wydaniu ma zawsze cały wachlarz odcieni, co potęguje emocje i jeszcze mocniej skłania do refleksji co można zrobić w imię miłości i ile da się poświęcić dla nienawiści. Zło i dobro nie wykluczają się, stanowiąc dla siebie kontrastowe tło uzmysławiają cenę, którą jest się w stanie zaakceptować kiedy staje twarzą w twarz z tym co było zakazane i wydawałoby się z góry skazane na klęskę. "Zakręty losu. Nowe pokolenie" to niezapomniana lektura, w której rządzą emocje, wrażliwość i brutalność czasem są awersem i rewersem tej samej monety, a więzy krwi nie zawsze są najważniejsze, bo liczy się przede wszystkim miłość - wbrew wszystkim i wszystkiemu.
 
(1, 2) Kombi "Pokolenie"

Za możliwość przeczytania książki 

Dziękuję
wyd. NOVAE RES








1 komentarz:

  1. Książkę czytałam i bardzo pozytywnie ją wspominam, szczególnie końcówkę.

    OdpowiedzUsuń