„Literat”
Agnieszka
Pruska
Ciekawość
jest podobno pierwszym krokiem w kierunku do piekła, ale czy i do zbrodni? Czy
zbytnie zainteresowanie jakimś tematem może prowadzić do morderstwa? Źródłem
wcale nie jest wścibstwo albo pojawienie się w nieodpowiednim miejscu i czasie.
Zupełnie coś innego leży u podłoża zabójstwa, czego nikt nie spodziewa się. Jak
bowiem można z zimną krwią pozbawić kogoś życia tylko dla …. Właśnie dlaczego?
Zaspokojenia niezdrowej ciekawości? Pogoni za emocjami? Sprawdzenia czy to jest
możliwe? Przecież nad każdą zbrodnią wisi widmo kary, chociaż jeżeli ktoś jest
zdeterminowany to, czy cokolwiek jest go w stanie powstrzymać od wejścia na
drogę z jakiej nie ma już odwrotu?
Najpierw
był pomysł, potem czas przygotowań i w końcu przedstawienia światu dzieła … „Dzień
dobry znalazłem mumię” … takiego zgłoszenia raczej nie spodziewa żaden
posterunek policji, a już na pewno nie w Polsce. Znalezisko wcale nie jest
starożytnym odkryciem, ani tym bardziej porzuconym złodziejskim łupem
wykradzionym z muzeum. Inspektor Barnaba Uszkier jest równie zdziwiony co i
jego podwładni, ale jako człowiek o szerokich horyzontach nie przeraża go
śledztwo w tak nietypowej sprawie. Bliższy rekonesans ujawnia nowe aspekty, po
pierwsze mumia jest jak najbardziej nowożytna i osoba, która nią się stała
wcale nie została poddana zabiegowi mumifikacji po swej naturalnej śmierci …
Morderstwo. Uszkier ma nie lada zagadkę do rozwiązania: kto stoi za tą zbrodnią
i jaki motyw nim kierował? Odpowiedź na te pytania to dopiero początek, kolejne
znaki zapytania pojawiają się szybko, zwierzchnik żąda odpowiedzi, a śladów
brak. Wytężona praca dochodzeniowa nie przynosi efektów, zidentyfikowanie
ofiary także nie daje nic. Brak jakichkolwiek punktów zaczepienia, wszystko
wskazuje na to, że śledczy ponieśli klęskę.
Czas
jednak nie stoi w miejscu i trzeba brać się za szukanie sprawców kolejnego
zabójstwa. Ale czy może nie zadziałała jakaś klątwa mumii? Znowu śledztwo nie
przynosi wyników, pomimo poznania tożsamości zamordowanej, przyczyny śmierci i
dokładnemu „prześwietleniu” osoby, która natknęła się na trupa, nic więcej nie
wiadomo na temat mordercy. Jeżeli do tego dodać wypadek drogowy, jaki trzeba
zakwalifikować również do kategorii zbrodni i to też takiej w jakiej brak
trzech najważniejszych elementów – motywu, sprawcy i śladów, to sytuacja staje
się nad wyraz niekomfortowa Dla Uszkiera i jego ludzi. Kolejne dochodzenie,
które kończy się brakiem ujęcia mordercy nie budzi zachwytu u nikogo, a
szczególnie inspektora Uszkiera. Prawo serii czy … czy może seryjny zabójca
kontynuuje swój proceder? Ale przecież tych spraw nic nie łączy, oczywiście
poza brakiem wykrycia sprawcy! Chociaż gdyby przyjrzeć się im bliżej to można
zauważyć pewną prawidłowość, jeżeli wziąć pod uwagę wszystkie fakty, to nasuwa
się potwierdzenie teorii o seryjnych zbrodniach.
W
trudnych sytuacjach trzeba korzystać z każdej pomocy, szczególnie kiedy chce
się zatrzymać zabójczy maraton. Nietypowe znajomości, rodzina, a nawet
literatura mogą służyć by dochodzenie w końcu nabrało tempa, dodając do tego
intuicję i zamiłowanie do kryminalnej pracy rozwiązanie powoli zaczyna rysować
się na horyzoncie. Jednak wciąż pozostaje pytanie dlaczego i przede wszystkim
kto stoi za tą śmiercionośną serią. Barnaba Uszkier staje przed niezwykle
trudnym zadaniem – wyłowienia potrzebnych informacji z każdego możliwego
źródła, jak by nie było wszystko ma gdzieś i kimś swój początek. Na człowieku
zaczyna się i kończy zbrodnia, a doskonała jest ona tylko do chwili odkrycia
jej autora …
„Literat”
tytuł raczej mało kojarzący się z kryminałem, bo przecież inne słowa przychodzą
na myśl kiedy myślimy o zabójstwach, ale jak się okazuje podczas lektury bardzo
adekwatny do historii, jakiej jest zapowiedzią. Agnieszka Pruska dała
czytelnikom nie lada zagadkę do rozwiązania, w jakiej mają trochę przewagi nad
bohaterami. Jakby nie było poznanie myśli mordercy powinno dać fory, lecz czy
na pewno? Na pewno intryguje wniknięcie w tok rozumowania osoby, stanowiącej oś
fabuły, ale samodzielne dochodzenie wcale nie jest ułatwione. W gąszczu
domysłów, szukania tropów i punktów zaczepienia dodatkowe informacje pobudzają
ciekawość, a tak jak wiadomo prowadzi do … jeszcze szybszego czytania, bo
przecież gdzieś na pewno jest odpowiedź na pytanie kto zabija i dlaczego! A
szczególnie inspiracja jest ważna w przypadku suspensu w „Literacie”, chociaż
cała reszta również stoi na wysokim poziomie. Miłośnicy kryminalnych opowieści nie
poczują się zawiedzeni, wprost przeciwnie, a pozostałym czytelnikom nuda także
nie grozi.
Baza recenzji Syndykatu ZwB
Za możliwość przeczytania książki Dziękuję
wyd. Oficynka
wyd. Oficynka
Zapowiada się kawał dobrej kryminalnej prozy. Muszę ją zatem poznać.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńGdzieś już widziałam recenzję tej książki, Twoja jest druga. Całkiem ciekawie się zapowiada. :)
OdpowiedzUsuńNawet więcej niż ciekawie :)
UsuńNie słyszałam o niej, jednak gdybym gdzieś ją spotkała z pewnością przeczytam
OdpowiedzUsuńTo jest i nowość i debiut :)
UsuńO tak ja również polecam "Literata" świetny debiut Pruskiej. A najważniejsze, że coraz więcej dobrych polskich kryminałów powstaje!
OdpowiedzUsuńWiec tylko pozostaje czytać i propagować je :)
UsuńBrzmi jak coś, co mogłabym polecić mamie bez obawy, że z nudów przerwie lekturę w połowie. :) Sama nie przepadam za kryminałami.
OdpowiedzUsuńMam na tą pozycję wielką ochotę, odkąd ją ujrzałam:)
OdpowiedzUsuńKolejny kryminał, który muszę dopisać do swojej listy :)
OdpowiedzUsuńNie wiem ale nie czuje tej książki.
OdpowiedzUsuńFaktycznie tytuł nie kojarzy się z kryminałem. Nie czytałam nic tej autorki.
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukam jakichś kryminalnych opowieści
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na tę książkę :)
OdpowiedzUsuń