Nowość:
„Hotel w Zakopanem”
Maria Ulatowska
Jacek Skowroński
Niektóre miejsca kryją
o wiele więcej niespodzianek niż ktokolwiek spodziewa się. Czasem są one
dziełem przypadku, a niekiedy wprost przeciwnie, ktoś bardzo postarał się by w
ogóle zaistniały oraz dały z góry zamierzony efekt. Pytanie tylko czy wszystko
da się wyreżyserować? Nawet najbardziej dopracowany plan musi zmierzyć się ze
splotem okoliczności, a ten zawsze daje o sobie znać w najmniej spodziewanym
momencie.
Niektóre wydarzenie są
wprost wymarzonym zaproszeniem dla gości nieproszonych i niemile widzianych.
Nie trzeba przeprowadzać skomplikowanych analiz by być pewnym, iż to jedynie
kwestia czasu, gdy zawitają. Z pewnością do nich należy otwarcie luksusowego
hotelu w Zakopanem połączone z wystaw najznakomitszych dzieł sztuki i
klejnotów. To wprost wymarzone wydarzenie dla kogoś, kto od dłuższego czasu
uprawia złodziejską turystykę wzdłuż oraz wszerz Europy i wciąż pozostaje
nieuchwytny. Służby wywiadowcze widzą również okazję dla siebie, w końcu, kiedy
jak nie w takim momencie złapać zuchwałego przestępcę? Gra toczy się o
olśniewający brylant, strzeżony jest on jak przysłowiowe „oko w głowie”.
Najlepsi agenci mają za zadanie chronić ten cenny eksponat. Jednak czy ktoś nie
pomyślał o tym? To oczywiste, że nikt nie pozostawi go bez zapewnienia mu
bezpieczeństwa. A co jeśli dopracowany w każdym szczególe plan wcale takim nie
jest? Zawsze znajdzie się słaby punkt, a najczęściej jest nim… człowiek, ale
czy na pewno? Kto rozdaje karty w tej rozgrywce? Niektórzy mogą się nieźle
zdziwić finałem…
Kilkuwątkowa historia,
jednocześnie sensacyjna, ale także z cieniem politycznej fikcji oraz motywem
rozgrywek wywiadowczych. Kiedy zaczynamy lekturę nie da się przewidzieć, co nas
czeka, a przed nami niesamowita książka, w jakiej nie brakuje zagadkowych zwrotów
akcji i tajemnic. Przede wszystkim ma się wrażenie, że ktoś pociąga za sznurki
i nie tylko postacie są marionetkami w rękach tego, kto dokładnie wie, czego
chce i jak to zdobyć. Im bardziej zagłębiamy się w „Hotel w Zakopanem” tym
więcej pojawia się znaków zapytania, co jeszcze wydarzy, gdyż ze strony na
stronę zyskujemy coraz większą pewność, iż jeszcze niejednokrotnie będziemy
zaskoczeni. Autorzy zadbali o odpowiednie dawkowanie zwrotów akcji i są one
dokładnie w tych punktach, gdzie ich nie spodziewamy się oraz tak
skonstruowane, iż rzucają inne światło na znane już sytuacje. W jakim rozwiną
się kierunku i jaki będzie to miało wpływ na bohaterów? Aż kusi by snuć
przypuszczenia, lecz nie tak łatwo przewidzieć ciąg dalszy tego, co będzie
miało miejsce. „Hotel w Zakopanem” jest historią intrygującą, z niejednym
sekretem i co najważniejsze do samego finału pozostającą nieodgadnioną.
Za możliwość przeczytania
Myślę, że lektura mogłaby mi się spodobać, pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńAleż jestem ciekawa książki tego znanego mi duetu.
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco!
OdpowiedzUsuńMam w planach tę książkę.
OdpowiedzUsuń