Strony

czwartek, 29 grudnia 2016

Zapowiedzi :)

Już niedługo będą miały premiery książki, na które czekam z niecierpliwością. Styczeń i luty 2017 zapowiadają się bardzo interesująco, sensacja, fantastyka i uczucia - czego chcieć więcej? ;)

Nakładem wydawnictwa Jaguar ukaże się pierwszy to nowej serii autorstwa Veronici Roth "Naznaczeni śmiercią"

 Premiera 17.11.2017



"Na jednej z planet w odległej galaktyce żyją dwa nienawidzące się wzajemnie i walczące o władzę ludy. Losy Cyry i Akosa splatają się brutalnie. Początkowa wrogość przeradza się we wzajemne ukojenie. Kiełkujące uczucie wymaga zaprzeczenia dawnym relacjom, obsesjom, wyobrażeniom. Naznaczeni śmiercią, naznaczeni stratą. Wyzwoleni przez miłość."

Na stronie wydawnictwa został udostępniony wywiad z Autorką, szczegóły tutaj




 Dla wielbicieli kryminałów intrygującą historię przygotowało wydawnictwo Czarna Owca:

"Agent federalny, Aron Falk, otrzymuje wiadomość wzywającą go do przyjazdu do Kiewarry. Powodem pierwszej od lat wizyty w rodzinnym miasteczku jest pogrzeb jego najlepszego przyjaciela, Luke’a i jego najbliższych. Kiedy dwadzieścia lat wcześniej Falk został oskarżony o morderstwo, Luke zapewnił mu alibi. W atmosferze pełnej podejrzeń Falk i jego ojciec uciekają z Kiewarry. Przed formalnym oskarżeniem Arona ratuje niezachwiane zapewnienie Luke’a, że w feralnym momencie on i Aron byli razem. Lecz jest ktoś, kto ma pewność, że to było kłamstwo.

Pośród najdotkliwszej suszy w całym stuleciu, Falk i miejscowy policjant próbują dociec, co naprawdę przytrafiło się Luke’owi. Kiedy pełen obaw Falk rozpoczyna śledztwo dotyczące śmierci przyjaciela, głęboko skrywane tajemnice i kłamstwa wracają ze zdwojoną siłą. Wkrótce Falk przekona się, że małe miasteczka zawsze skrywają wielkie tajemnice…"


 Premiera 11.01.2017


Wydawnictwo udostępniło I rozdział dla zainteresowanych tutaj.




Juz w lutym nowa powieść Agnieszki Lingas- Łoniewskiej - "Boys from hell":


 Fragment znajdziecie tutaj.


wtorek, 27 grudnia 2016

Za grzechy ojców

"Zakręty losu. Nowe pokolenie"
Agnieszka Lingas-Łoniewska
 
"Każde pokolenie ma własny czas.
Każde pokolenie chce zmienić świat.
Każde pokolenie odejdzie w cień." (1)
 
Niektórzy wiedzą aż nazbyt dobrze, że przeszłość rzadko kiedy bywa zamkniętym rozdziałem. Zdają sobie sprawę, iż nigdy nie będzie im dane zapomnieć o tym co było, a przyszłość może w jednej chwili rozpaść się jak domek z kart. Niestety stare grzechy mają niekiedy bardzo długi żywot i są tacy, którzy tylko czekają na moment by je wykorzystać.
 
"Każde pokolenie ma własny głos.
Każde pokolenie chce wierzyć w coś.
Każde pokolenie rozwieje się." (2)
 
Był sobie gangster, nazywał się Lukas, lecz jego postać to już mit tego co przeminęło i przy odrobinie szczęścia nigdy nie da o sobie znać. Od lat zamiast niego funkcjonuje ktoś zupełnie inny, lecz on wciąż pozostaje w cieniu, bo kiedyś może będzie musiał znów pokazać swoją mroczną twarz, w obronie tego co najważniejsze dla tego drugiego, który stał się tym pierwszym.
Wydawałoby się, że po okresie strachu, zadawanych cierpień i odczuwanego bólu, należy cieszyć się ze spokoju i pozostawić za sobą dawne demony. Jednak Łukasz Borowski nie zamierza czekać z założonymi rękoma na chwilę gdy upomni się o niego, a zwłaszcza jego rodzinę, przeszłość. Na pierwszy rzut oka wszystko toczy się zwyczajnym rytmem, wyznaczanym przez codzienny rytm rodzinnego życia, lecz to pozory, gdyż wciąż ma w pamięci słowa "My nie zapominamy". Olga wraz z bratem i kuzynami nie wie zbyt dużo o tym co wydarzyło się kiedyś, ważniejsza jest nadopiekuńczość ojca i wujka. Dziewczyna chciałaby korzystać ze swobody, chociaż narzekania na rodzicielską dyscyplinę są może na wyrost, ale młodość ma swoje prawa czyż nie? Gdy na czymś jej zależy walczy o to, a Grzegorz jest dla niej kimś wyjątkowym, nie chłopakiem, którym jest zauroczona, lecz jakiego pokochała. Czy to uczucie może zostać odwzajemnione? Dlaczego nie? Dwoje młodych ludzi, zafascynowanych sobą ma przed sobą przecież tak wiele. Niepokój Łukasza wydaje się na wyrost, przecież jeżeli miałoby się coś złego wydarzyć to jakiś sygnał dawno by się pojawił. Teraz, gdy młode pokolenie Borowskich wchodzi w dorosłość, wydaje się, iż nadszedł moment by zapomnieć o tym co było złe i patrzeć w przyszłość bez lęku. Ale co z tymi co pamiętają? Czy oni zapomnieli? Odpowiedź na to pytanie może zadecydować o przyszłości kilku osób, które stoją u progu dorosłości i pragną jedynie być szczęśliwymi.
 
Co można powiedzieć o książkach Agnieszki Lingas-Łoniewskiej czego jeszcze czytelnicy nie zdążyli powiedzieć i napisać? Wydawałoby się, iż raczej bardzo niewiele, ponieważ autorka każdorazowo pokazuje jak głęboko mogą sięgać emocje, co tak naprawdę oznacza prawdziwa miłość i rodzinne więzy oraz że zło przybiera niezmiernie wiele twarzy. Czwarty tom serii "Zakręty losu" to spotkanie z niezapomnianymi bohaterami w momencie gdy przysłowiowe grzechy ojców dają o sobie znać. Tym razem pierwsze skrzypce odgrywa młodsze pokolenie Borowskich, młodzi ludzie, nie do końca wiedzący co przed laty było udziałem rodziców. Minęło sporo czasu od mrocznych i bolesnych wydarzeń, starsza generacja zadbała by to co było nie położyło się cieniem na życiu ich dzieci. Jednak pewne sprawy wciąż są nie zamknięte, chociaż jakaś nadzieja, iż jest inaczej pewnie nieśmiało kiełkuje, ale doświadczenie każe mieć się na uboczu. Taki punkt wyjścia dla "Zakrętów losu. Nowego pokolenia" już na samym początku zapowiada, że Agnieszka Lingas-Łoniewska nie zamierza oszczędzać ani czytających, a tym bardziej wykreowanych przez siebie postaci. Prawdziwy finał dopiero przed wszystkimi, upływ lat nie zmniejszył nienawiści, lecz oprócz niej pojawia się także miłość, taka z kategorii pierwszej, jedynej w swoim rodzaju i przede wszystkim pozostawiającej w człowieku piętno na zawsze. Pisarka jak zawsze łączy w niepowtarzalny oraz wirtuozerski sposób najmroczniejsze ludzkie uczucia z tymi, które powinny być niewinnymi. Pomiędzy jednymi i drugimi toczy się walka o ludzkie umysły i serca. "Nowe pokolenie" to coś więcej niż kontynuacja, jednocześnie jest finałem pewnej opowieści i wstępem do nowej. Młodzi bohaterowie opowiadają własną historię, pełną namiętności, lecz i bólu oraz lekcji dojrzałości. Przeszłość odgrywa ważną rolę, lecz nie jest ona dominantą, bardziej stanowi ostrzeżenie i przykład, chociaż czy tak faktycznie zostanie zrozumiana? Agnieszka Lingas-Łoniewska porusza najbardziej wrażliwe strony czytelników, stawiając bohaterów przed życiowymi przepaściami, gdzie mały krok dzieli ich od szczęścia bądź cierpienia. Autorka nie wybiera prostych podziałów,biel i czerń w jej wydaniu ma zawsze cały wachlarz odcieni, co potęguje emocje i jeszcze mocniej skłania do refleksji co można zrobić w imię miłości i ile da się poświęcić dla nienawiści. Zło i dobro nie wykluczają się, stanowiąc dla siebie kontrastowe tło uzmysławiają cenę, którą jest się w stanie zaakceptować kiedy staje twarzą w twarz z tym co było zakazane i wydawałoby się z góry skazane na klęskę. "Zakręty losu. Nowe pokolenie" to niezapomniana lektura, w której rządzą emocje, wrażliwość i brutalność czasem są awersem i rewersem tej samej monety, a więzy krwi nie zawsze są najważniejsze, bo liczy się przede wszystkim miłość - wbrew wszystkim i wszystkiemu.
 
(1, 2) Kombi "Pokolenie"

Za możliwość przeczytania książki 

Dziękuję
wyd. NOVAE RES








niedziela, 25 grudnia 2016

Cień niewinności

"Cień"
Marek Stelar


Niewinność miewa różne oblicza, czasem jest niepodobna do tego co zwykle uważać za nią. Niektórzy uważają ją za słabość, inni muszą ją udowodnić, czasem bywa odkrywana przypadkowo. Dochodzenie kryminalne rzadko kiedy ma wskazać niewinnych, najczęściej skupia się na szukaniu sprawcy, niekiedy wplątując ludzi w niespodziewane zależności.

Zawód detektywa nie jest aż interesujący jak to można zobaczyć w filmach lub przeczytać w książkach. Robert Krugły przekonuje się o tym dość często, można by rzec, że aż za często, lecz nit nie obiecywał, iż na swoim będzie łatwo. No, ale trzeba jakoś odnaleźć się w nowym rozdziale życiowym, praca w policji jest już wspomnieniem, a teraźniejszość to świadczenie usług dla ludności, za wynagrodzeniem oczywiście, niekiedy niestety dość dotkliwie bolesnym. Teraźniejszość bywa dla emerytowanego podinspektora dość spokojna, nie żeby aż tak tęsknił za policyjną codziennością, ale nowe zlecenie to możliwość prawdziwej śledczej pracy. Rzecz jasna tkwi w nim pewien haczyk, nawet dość spory hak, by już nie wspomnieć o zleceniodawcy, czego jednak nie robi się w imię wyższych celów, jakie ostatnio pojawiły się w życiu Krugłego. Los bywa złośliwy i gdyby wiara w byty wyższe była jego mocną stroną to zastanowiłby się co jeszcze go czeka. Nowe śledztwo wymaga sięgnięcia do starych znajomości, tak się składa, że prokurator Michalczyk jak najbardziej może pomóc w pracy detektywowi. Sprawę podejrzanego, którego ma oczyścić z zarzutów morderstwa, prowadzi właśnie on, więc tak zwane pierwsze koty za płoty. Ale nie ma  lekko jak to się wydawało, domniemany zabójca nie skacze z radości na widok Roberta, a dowody wydają się mocne. Te ostatnie są naturalnie takie do momentu gdy bliżej przygląda się im emerytowany policjant,także Michalczyk dorzuca kilka swoich spostrzeżeń. Nieoficjalny duet śledczy zaczyna dostrzegać pewne punkty wspólne i coś jeszcze bardziej niepokojącego. Czyżby za zbrodniami stała osoba, po której raczej nikt nie spodziewa się morderczych skłonności? Jeżeli potwierdziłaby się ich hipoteza to muszą być przygotowani na skandal, lecz czy nie jest pośpieszyli się z wstępnymi wnioskami? Może trzeba poszukać w szerszym kręgu by odnaleźć więcej śladów? Pozostaje jeszcze pewna nieznajoma, pojawiająca się w zeznaniach świadków, kim jest i jaką rolę odegrała w całej historii? Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej kiedy Krugły odkrywa dość niepokojący fakt, gdzie doprowadzi go ten trop?

Udowodnić niewinność to jedno, lecz czym innym jest znalezienie prawdziwego sprawcy. Nim zostanie on dostrzeżony pośród wielu domniemanych poszlak, nieoczywistych dowodów, rzeczywistych śladów i mylnych tropów, grzechy niejednego zostaną odkryte. Jednak kto nim jest? Ktoś kogo podejrzewa się czy ten stojący z boku, w cieniu?

Trzecia porcja śledczych, i nie tylko, perypetii Roberta Krugłego, obecnie już emerytowanego policjanta i teraźniejszego detektywa, dostarcza solidnej zagadki kryminalnej, podszytej humorem. "Cień" Marka Stelara zaczyna się tajemniczo i klimat sekretów jest w tej historii ważnym elementem. Autor zwodzi czytających, podsuwając możliwości rozwiązań, wskazując potencjalnych winnych i dając pole do popisu do śledczych umiejętności czytelników. Główny bohater nie zawiódł, pośród wielu mylnych ścieżek odnajduje tę właściwą zaskakując swoim odkryciem, wcześniej zapewniając odpowiednią dawkę sensacyjnych wątków, skupiających uwagę czytających. Marek Stelar na "Cieniu" kończy historię Krugłego, który odchodzi w najlepszym momencie - będąc na szczycie, chociaż szkoda potencjalnych spraw jakich mógł się podjąć.

 

Za możliwość przeczytania książki 
                 Dziękuję  wyd. Videograf

czwartek, 22 grudnia 2016

Miłość i inne kłopoty

"Córka handlarza jedwabiem"
Dinah Jefferies

O czym marzy dziewczyna gdy ma osiemnaście lat, a życie rysuje się dla niej w jasnych barwach? O miłości, karierze, zabawie? U progu dorosłości wydaje się, że nie ma granic, świat leży u stóp, wystarczy chcieć i wszystko jest możliwe. Jednak czasem los szykuje scenariusz, w którym w chwile szczęście wpleciony jest smutek, a radości będzie towarzyszyć ból.

Nicole uwielbiała jedwab, wiedziała o nim wiele, towarzyszy jej i Sylvie od zawsze, czym innym niż nim miałaby się zająć w swym dorosłym życie? Teraz gdy kończy szkołę może dołączyć do siostry i ojca w Maison Duval, zająć miejsce u ich boku i w końcu kupować i sprzedawać piękne tkaniny. Ale czy faktycznie tak będzie? Może dla dziewczyny przewidziano inną przyszłość? Mały, stary sklepik, w samym centrum tradycyjnej wietnamskiej dzielnicy Hanoi nie jest tym czym czego spodziewała się. Oczywiście wiedziała, że to miejsce jest własnością rodziny, lecz od tak dawna stoi zamknięte i opuszczone. Dlaczego to ona ma poprowadzić ten sklep, a Sylvie będzie mogła zarządzać familijnym przedsiębiorstwem i zwiedzać świat? Przecież Nicole też powinna dostać taką szansę jak starsza siostra. Obie kochają jedwab, lecz jedna z nich musi zadowolić się skrawkiem i z daleka od eleganckiego centrum pokazać na co ją stać. Niepokorna natura młodszej z córek pana Duvala nie pozwala jej spuścić głowy, już nie raz dawała o sobie znać, wpędzając dziewczynę w kłopoty, czy tym razem okaże się pomocna? Może sklepik to coś więcej niż Nicole myśli? Wietnamska dzielnica wydaje się bliska jej sercu, coraz bardziej rozdartemu pomiędzy francuskim ojcem, a zmarła matką Wietnamką. Dodatkowo zawirowania polityczne coraz mocniej odciskają się, i to niekorzystnie, na rodzinie Duvalów. Niepokoje społeczne wprowadzają chaos w życiu młodziutkiej panny Duval, a los stawia jeszcze przed nią dwóch mężczyzn, różnych jak dzień i noc. Czy w chwili gdy  trzęsie się w posadach to co było dla niej ważne będzie w stanie dokonać właściwego wyboru? Hanoi coraz bardziej przypomina pole bitwy, a szerokie aleje zaczynają spływać krwią, miłość wydaje się być ostatnią rzeczą, o której człowiek myśli, lecz rozsądek i uczucia rzadko kiedy idą z sobą w parze. Jeszcze nie tak dawno Nicole Duval bez wahania odpowiedziałaby na pytanie kim jest, lecz wraz z poznawaniem tajemnic rodzinnych i siebie samej tak wiele zmieniło się, a przede wszystkim ona sama.

Oddać słowami krajobraz, zapach i klimat jakiegoś miejsca tak, by czytelnik doświadczył ich, jest niezwykle trudno. Dinah Jefferies udało się nie tylko to, ale o wiele więcej, przekazała także całą gamę emocji odczuwanych wpierw przez dziewczynę stojącą u progu dorosłości, a później młodą kobietą, stawiającą czoło skutkom decyzji podjętych przez nią i jej bliskich. Tłem fabuły jest Wietnam początku lat pięćdziesiątych dwudziestego wieku, pełen kolorów i kontrastów, w którym francuska kultura i polityka kolonialna pozostaje w kontrze do tradycji wietnamskich i pragnienia samostanowienia oraz wolności. W samym środku tej mieszanki autorka umieściła główną bohaterkę pragnąca dowiedzieć się kim jest naprawdę i samodzielnie chcąca wybrać drogę życiową. Świat jakiego do tej pory była częścią zaczyna chylić się ku upadkowi, dziewczyna dostrzega ciemniejsze strony otoczenia i przede wszystkim odkrywa czym jest miłość, nie jedynie ta do mężczyzny, lecz również siostrzana. Dinah Jefferies opowiedziała historię po części uniwersalną o dojrzewaniu, wpływie na człowieka dziejowej zawieruchy oraz zderzeniu młodzieńczej naiwności z rzeczywistością. "Córka handlarza jedwabiem" oczarowuje atmosferą czasów jakie przeminęły bezpowrotnie, lecz pozostały we wspomnieniach i nigdy nie zostaną zapomniane oraz bohaterką, która nie waha się sprzeciwić się obyczajom by odkryć swoje korzenie i wybrać własną ścieżkę życiową.
Za możliwość przeczytania książki 
                                         dziękuję księgarniom Matras
 


poniedziałek, 19 grudnia 2016

Pośród ruin

"Bóg pośród ruin"
Kate Atkinson


Życie od śmierci dzieli bardzo niewiele, wystarczy chwila by jedno zmieniło się w drugie, czasem mamy świadomość, iż niestety to pierwsze będzie trwało zbyt krótko. Zdarza się, że coś naznacza ludzką egzystencję na tyle mocno, iż wszystko co następuje później nosi w sobie brzemię tego wydarzenia. Człowiek nie żyje w odosobnieniu od innych, świadomie lub nie, wywiera wpływ na innych i vice versa. Rzadko kto zastanawia się jak mogłoby potoczyć się czyjś lub nasz los gdyby nie pewien punkt zwrotny.

Był sobie chłopiec, szczęśliwy, nie wybiegający zbytnio w przyszłość, cieszący się śpiewem ptaków i w miarę beztroskim dzieciństwem. Niby to niewiele, ale czy na pewno? Te chwile na zawsze pozostają w zakamarkach pamięci i są ważniejsze niż komukolwiek się wydaje. Kiedy świat zaczyna nabierać mroczniejszych barw łatwo można zagubić się, niekiedy ich cień na zawsze naznacza człowieka, nie zawsze jest on od razu widoczny, bywa, że z jego obecności zdajemy sobie sprawę później. Czy Teddy uświadomił sobie, w którym momencie on doświadczył go po raz pierwszy? Być może podczas jednego z lotów bojowych nad zrujnowaną Drugą Wojną Światową Europą? Albo później kiedy trzeba było stawić czoła zwyczajnemu żywotowi wymagającemu zapomnienia ryku samolotowych silników i ciągłego bycia w gotowości? Kiedyś musiał pojawić się tylko, w którym momencie? Patrząc z boku dostrzega się osobę mającą w sobie spokojny optymizm, zawsze postępującą aż nazbyt poprawnie, lecz czy tak jest w rzeczywistości? Viola widzi w ojcu kogoś zupełnie odmiennego od niej samej, nie dostrzega w nim tego Teddy`iego sprzed lat. Ona jest przekonana, że widzi prawdziwy obraz swego rodzica, ale czy nie jest to tylko jej osobista perspektywa? Bertie i Sunny uważają Teddy`iego za kogoś zupełnie innego. Żadne z nich nie zauważa co nosi on w sobie skryte głęboko, chociaż czy na pewno jest to niewidoczne?

Kiedyś był sobie chłopiec, potem zaczęło się piekło wojny, w końcu nastąpiła zwyczajna codzienność. Tamten Teddy sprzed lat nawet nie wiedział z czym przyjdzie mu się zmierzyć, miał nie doświadczyć wojennej zawieruchy, miał żyć spokojnie, tak jak nie było to dane pokoleniu jego rodziców. Viola dostała od losu szansę jaką nie otrzymały wcześniejsze pokolenia, więc skąd u niej ten cień? Czyżby dostała w spadku coś o czym sama nie wiedziała?

Są książki, które czyta się z zapartym tchem, chociaż ich fabuła nie obfituje w spektakularne zwroty akcji czy też sensacyjne wątki. "Bóg pośród ruin" to właśnie ta kategoria, poznawanie tej opowieści to coś więcej niż kolejna lektura. W na pozór spokojnej historii dzieje się jednak bardzo wiele, lecz nie jest to od razu dostrzegalne, dopiero po dłuższej chwili zaczynamy zauważać detale budujące ją. Pomiędzy poszczególnymi wierszami zaczyna rysować się właściwa treść z wszelkimi niuansami podkreślającymi główny motyw. Kate Atkinson na przestrzenie prawie stu lat pokazuje jak ważny jest człowiek i jak łatwo naznaczają go czasy, w których przyszło mu żyć. Swoiste piętno okazuje się być o wiele trwalsze niż wydawałoby się komukolwiek, chociaż jest bardzo delikatnie zarysowane. "Bóg wśród ruin" jest niezwykłą książką po mistrzowsku portretująca kilka pokoleń jednej rodziny, lecz także będącą zbiorowym wizerunkiem społeczeństwa od końca Pierwszej Wojny Światowej aż po teraźniejszość. Wraz z bohaterami przeżywamy kolejne etapy ich życia, obserwujemy jak zmieniają się relacje rodzinne i jak następna generacja, nie wiedząc o tym co nieświadomie zostało jej przekazane, na takim fundamencie buduje własne życie.




                                                                          Za możliwość przeczytania 
książki dziękuję:
 
 

sobota, 17 grudnia 2016

Pierwszy, drugi, trzeci, dom czwarty ...

"Dom czwarty"
Katarzyna Puzyńska

Niedomknięte drzwi do przeszłości otwierają się zawsze w najmniej oczekiwanym momencie. Do teraźniejszości zaczyna się przedostawać to o czym chciano zapomnieć, starano się pogrzebać lub w ogóle wymazać. Niestety nie oznacza to triumfu prawdy, wprost przeciwnie, jeszcze bardziej jej obraz zostaje zniekształcony i wykorzystany do ukrycia prawdziwego zła.

Komisarz Klementyna Kopp zaginęła, nie zostawiając jakiegokolwiek śladu. Wiadomo jedynie, że miała dotrzeć do Złocin, ale nie dotarła. Nikt jej widział, nikt nie wie co się stało, tak jakby rozpłynęła się w powietrzu, aspirant Daniel Podgórski nie zamierza pozostawić tej sprawy bez wyjaśnienia. Małe miasteczka mają swoją specyfikę, a zdobycie w nich pomocnych informacji wcale nie jest aż takie proste jak by się wydawało. Dlaczego Kopp zdecydowała się odwiedziny miejsca, z którego wyjechała  czterdzieści lat temu i przez cały ten czas nie wróciła do niego ani razu? Co kryje się za tą bardzo niespodziewaną wizytą? Powód ten może być kluczem do całej sprawy, chociaż czy na pewno? Zbyt wiele znaków zapytania i żadnej odpowiedzi, czas ucieka zdecydowanie za szybko. Trudno nie zauważyć, że osoba Klementyna wzbudza emocje i to z kategorii tych skrajnych, nawet tyluletnia nieobecność nie ostudziła ich. Złociny okazują się mieć mroczniejszą stronę gdy się przygląda im z bliska. Niepokojące graffiti na okolicznych budynkach, martwe ptaki podrzucane na progi domów oraz zbrodnia sprzed lat nie pasują do stereotypu małomiasteczkowości. Ile jeszcze sekretów kryje się w tej okolicy? Jeżeli do tego dodać rzucane oskarżenia i niechęć do współpracy przy wyjaśnieniu zaginięcia Klementyny, to całość wydaje się mocno podejrzana. Daniel ze współpracownikami jednak nie poddają się, z gmatwaniny domysłów, słabych tropów i niesprawdzonych faktów starają się wydobyć coś co pozwoli wyjaśnić los Kopp, a przy okazji przyglądają się morderstwu sprzed kilku lat. Przeszłość niepokojąco zbliża się do teraźniejszych wydarzeń, co jest prawdą, co przekłamaniem, co sekretem, w imię, którego ktoś jest w stanie posunąć się do ostateczności? To co było wcale nie straciło na aktualności, wprost przeciwnie, Daniel Podgórski przekonuje się o tym prawie na każdym kroku i nie tylko w kontekście sprawy Klementyny.

Co wydarzyło się rzeczywiście w Złocinach i czy uda się przebić ścianę milczenia? Kilka dekad to czasem zbyt mało czasu by emocje straciły na swej intensywności, a fakty wreszcie ujrzały światło dzienne. Gdzieś niedaleko kryje się prawda, ale czy to ludzie są na nią gotowi? Dom czwarty ma większe znaczenie niż ktokolwiek przypuszcza, od lat wzbudza zainteresowanie i nie tylko ...

Duszna atmosfera, pełna tajemnic, przemilczeń, niekiedy aż klaustrofobiczna, rewelacyjnie podkreśla kryminalny motyw. Kolejna część cyklu jednocześnie stanowi kontynuację, lecz również odrębną historię. Katarzyna Puzyńska utrzymała najwyższy poziom i ponownie wciągnęła czytelników w intrygujące śledztwo w jakim nikt i nic nie jest takie jak się wydaje. Echa wcześniejszych tomów są widoczne i stanowią poniekąd podstawę "Domu czwartego", jednak jeżeli jest to pierwsze spotkanie z bohaterami nie ma problemu z odnalezieniem się w poszczególnych wątkach. Intryga kryminalna i motyw obyczajowy splatają się w historię w jakiej przeszłość, dalsza i bliższa, gra pierwsze skrzypce, i posiada drugie dno, nieoczekiwane i wodzące na manowce. Lektura trzyma w niepewności, zwodzi, kilka planów czasowych wydaje się początkowo przybliżać czytających do istoty intrygi, lecz okazuje się, że ma ona kilka twarzy i zaskakuje zawsze w momencie gdy wydaje się, iż już kolejna strona da nam odpowiedź, po raz kolejny  przekonujemy się, iż nie tak łatwo prowadzić dochodzenie. Katarzyna Puzyńska podsuwa tropy, alternatywy rozwiązań, ale w ostatecznym rozrachunku finał zaskakuje i pokazuje mistrzowsko autorki oraz stanowi punkt wyjścia do następnej niewiadomej.



Za możliwość przeczytania książki 
dziękuję portalowi
Czytajmy Polskich Autorów
oraz 
wyd. Prószyński i S-ka 
 






 





środa, 14 grudnia 2016

A może książki pod choinkę?




Powoli zaczynają coraz głośniej rozbrzmiewać ostatnie dzwonki dotyczące zakupów prezentów. W sumie jeszcze zostało coś około 1,5 tygodnia na takowe sprawunki i na ostatnią chwilę też się da je załatwić, ale może wcześniej będzie okazja i chęć by je zrealizować? Nawet jeżeli i tak odłożymy je na sam koniec świątecznej krzątaniny to i tak jakaś małą podpowiedź może być przydatna w tym temacie. Jako, że molem książkowym jestem ogromny co więc innego mogę polecić jak nie książki ;) Półki księgarń, tradycyjne i internetowe, uginają się od powieści, wybór duży, niekiedy czasu zbyt mało by szukać ciekawych książek. Przejdźmy zatem do rzeczy czyli do Autorek oraz Autorów jacy zwrócili moją uwagę, a lektura ich książek była dla mnie świetnie spędzonym czasem.

Jedną z pisarek jakich twórczość warto poznać jest Agnieszka Lingas-Łoniewska, mająca na swoim koncie ponad  dwadzieścia bestsellerów. Trylogia "Szukaj mnie wśród lawendy" to niezwykle ciepła opowieść o trzech siostrach i ich uczuciowych perypetiach, mająca za tło chorwackie krajobrazy. Wiele emocji, lecz także i wątki sensacyjne dostarczy cykl "Zakręty losu", błędy młodości, mafijne porachunki i wielka miłość splatają się w niesamowitą opowieść o mocy braterskich więzi i sile nienawiści. Autorka często łączy motywy obyczajowe i kryminalne, a czasem sięga także do fantastycznych elementów. Któż oprze się zamaskowanemu „Obrońcy nocy”, pojawiającemu się niespodziewanie i wymierzającemu sprawiedliwość? Mało kto, na tym zresztą nie koniec, to dopiero początek intrygującej opowieści o człowieku skrywającym swoją twarz, i nie tylko ją, za maską. Co chowa przed światem ten bohater? Na pewno niejedną tajemnicę, ale sekrety innych także grają ważną rolę w fabule. Uczucia, suspens i … alternatywne zakończenia, ile razy po przeczytaniu książki chcieliśmy zmienić finał? Agnieszka Lingas-Łoniewska w „Piętnie Midasa” zaskakuje wielokrotnie, a na koniec daje swoim czytelnikom niezłą zagwozdkę – wybór epilogu, to od nas zależy jak potoczą się losy nie tylko tytułowej postaci. Pisarka także bardzo dobrze czuje się w klimacie young adult, „Trudna miłość” to książka o młodych ludziach, lecz nie tylko dla nich. W końcu pierwsze wielkie uczucie to jedne z najważniejszych chwil w naszym życiu, czasem niosą one z sobą doświadczenia mające wpływ na całą naszą przyszłość. A jeżeli kiedykolwiek chcielibyście zajrzeć za kulisy życia gwiazd rocka to polecam „Brudny świat”. Ostra muzyka, piękne kobiety, ogromny talent i … mroczniejsza strona sławy. Na tym jeszcze nie koniec, kolejne zaskakujące historie autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej sprawdzą się wspaniale jako pomysły na prezenty mikołajkowe i pod choinkę.





                                                                                                                                





Ciekawym debiutem, wartym polecenia, jest "Widmo grzechu" Anny Szafrańskiej, ponieważ o uczuciach lubimy czytać, a tych na pewno w tej historii. Debiutująca autorka oddała cały wachlarz emocji i czytelnicy w każdym wieku odnajdą coś dla siebie podczas lektury.




Miłość ma wiele odcieni, a pełen ich wachlarz na pewno można odnaleźć w książkach Meredith Wild, Jasmine Wargi oraz Samanthy Young:


http://takijestswiat.blogspot.com/2016/11/co-z-ta-mioscia.htmlhttp://takijestswiat.blogspot.com/2016/08/moje-serce-i-inne-czarne-dziury-jasmine.htmlhttp://takijestswiat.blogspot.com/2016/09/kochaj-i-pozwol-sie-kochac.html




A dla wielbiciele sag, rozgrywających się na tle dziejowej zawieruchy, w jakich nie brak uczuć, intryg, rodzinnych tajemnic polecam książki Joanny Jax:


http://takijestswiat.blogspot.com/2016/12/zemsta-miosc-i-wojna.htmlhttp://takijestswiat.blogspot.com/2016/12/zemsta-miosc-i-wojna.html#links
Po kliknięciu w okładkę możliwość przejścia do recenzji
 

Piękny film i jeszcze znakomitsza książka czyli dla wielbicieli kina i literatury "Światło między oceanami" może być przysłowiowym prezentem 2 w 1 :)




Jeżeli szukamy bardziej sensacyjnych wątków to polecam książki Małgorzaty Rogali: "Zapłata" i "Dobra Matka". Motyw kryminalny osadzony w realnych miejscach i rzeczywistości jak najbardziej nam znanej intryguje od pierwszej do ostatniej strony, stanowiąc jednocześnie przestrogę.




Będąc przy tematyce sensacyjnej nie można zapomnieć o wywiadowczych gierkach. Tematykę tę bardzo lubię, a intrygującą fabułę znalazłam między innymi w "Człowieku honoru" Paula Vidicha i  "Niepokornych" Vincenta V. Severskiego.



Dla wielbicieli political fiction dobrym pomysłem na prezent będzie "Lunatyk":



Na tym jeszcze nie koniec ciekawych tytułów, sama dopiero eksperymentuję z kuchennymi klimatami, więc wszelkie gadżety jakoś tak szybko wpadają mi w oko. Jeżeli jeszcze są w formie książkowo-poradnikowej tym bardziej zasługują na wzięcie pod uwagę jako upominek dla tych, którzy znajdują przyjemność w kulinarnej tematyce. "Notes kuchenny" Niny Majewskiej Brown oraz ciepła i pełna humoru "Jak się nie zakochać" są dobrym pomysłem by połączyć pożyteczne z przyjemnym.





Uczucia, kryminały i kuchnia były, co więc na jeszcze pozostaje? Na przykład przygoda z magią, duet doskonały, szczególnie w książkach "The Witch Hunter. Łowczyni" i "Tarcza Gai".





 No i fantastyka, tu jest pole do popisu ogromne, gdyż gatunek ten czasem "zahacza" o naukowe teorie, a czasem sięga w bardziej utopijne wątki lub klimaty dystopii bądź sensacyjno-historyczne motywy. Ze swojej strony mogę polecić:

http://takijestswiat.blogspot.com/2016/04/jutro-czyli-armagedon.htmlhttp://takijestswiat.blogspot.com/2016/10/po-armagedonie.html
http://takijestswiat.blogspot.com/2016/01/prawo-wolnosci.htmlhttp://takijestswiat.blogspot.com/2016/02/prawy-wyboru.html
http://takijestswiat.blogspot.com/2015/07/zagadka-olbrzyma.htmlhttp://takijestswiat.blogspot.com/2016/09/pieko-to-nie-mit.html
 
Po kliknięciu w okładkę możliwość przejścia do recenzji

poniedziałek, 12 grudnia 2016

Honor, lojalność i rzeczywistość

"Niepokorni" 
Vincent V. Severski
Wydaje się nam, że nasza teraźniejszość coraz bardziej wyklucza tajemnice, szczególnie te mające związek z życiem politycznym. W dobie WikiLeaks, mniej lub bardziej kontrolowanych "przecieków" i ataków hakerów, będących na garnuszku wywiadów, wszelkie tajne układy oraz porozumienia mogą zostać ujawnione w najmniej spodziewanym momencie i każdy kto liczy, iż uda mu się cokolwiek zataić przed mediami jest w ogromnym błędzie. Ale czy faktycznie nasza rzeczywistość bywa aż tak transparentna jak uważamy? Może łudzimy się tylko i przyjmujemy za prawdę coś co jedynie jest jej bladą kopią, wykreowaną po to by ukryć przed większością prawdziwe oblicze życia publicznego i tego kto nim rządzi?

Lojalność i honor to cechy przestarzałe, Sara i Konrad mają za sobą zbyt wiele lat służby w wywiadzie by wierzyć w nie. Wiedzą, że sukces szybko przeradza się w porażkę, zwłaszcza gdy człowiek nie zamierza ślepo słuchać rozkazów. Do tej pory udawało im się jakoś wygrzebywać z różnorodnych opałów, lecz tym razem ich przeciwnik pochodzi z politycznego kręgu. Wszystko to co do tej pory świadczyło na ich korzyść jest wykorzystywane przeciwko nim. Atmosfera podejrzeń i oskarżeń nie sprzyja konstruktywnej obronie, a zwłaszcza temu w czym są najlepsi - pracy wywiadowczej. Zadanie jeszcze nie dobiegło końca, lecz czy da się je kontynuować w takich warunkach? Klimat polityczny jest więcej niż zmienny, najbliższa przyszłość więcej niż niepokoi Sarę, Konrada oraz ich współpracowników. Ktoś zamierza wmieszać się nie tylko w polską scenę polityczną i w swoich działaniach nie cofnie się przed niczym. Rozgrywka weszła na jeszcze wyższy poziom i tym razem zespół musi stawić czoła przeciwnikowi, mającego więcej niż jednego asa w rękawie. Na bok trzeba odłożyć zasady i legalizację działań, w tym przypadku liczy się tylko efekt końcowy, w tej rozgrywce zwycięzca będzie tylko jeden, przegrani stracą wszystko, a stawką jest międzynarodowy układ władzy.

Ile jesteś w stanie zaryzykować by ochronić to co dla Ciebie ma największą wartość, lecz dla innych stanowi jedynie środek do osiągnięcia celu? Stracić można wszystkich, wygrana jest niepewna, wróg chociaż znany jeszcze nie powiedział ostatniego słowo i jest gotowy uderzyć bez względu na konsekwencje.

Świat wywiadu z rzadka przypomina film o agencie 007, Vincent V. Severski po raz kolejny przedstawia aż nadto prawdziwie brutalny obraz rozgrywek agenturalnych, w których od dawna większość zapomniała co to honor. W "Niewiernych" kontynuowane są wcześniejsze wątki, lecz tym razem mają one po części bardziej osobisty wymiar, a po części jeszcze głębiej wchodzą w tak zwaną polityczną fikcję, chociaż aż nazbyt przypominającą rzeczywistość. Początkowo może wydawać się, że tym razem fabuła ma spokojniejszy przebieg, w końcu są zbierane owoce wcześniejszych części, ale tylko gra pozorów jaka bardzo szybko odkrywa prawdziwe karty, obfitujące w niejeden zwrot akcji i niespodzianki. Czytelnicy na pewno nie poczują rozczarowania lekturą, wprost przeciwnie - bohaterowie jeszcze raz stają na wysokości zadania, a nawet podnoszą poprzeczkę, bo tam gdzie inni nie dają rady ich twórca pokazuje, że jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. Vincent V. Severski bezbłędnie podtrzymuje napięcie i w każdym rozdziale nie daje zapomnieć jaka jest stawka oraz koszt porażki i cena zwycięstwa. Na oczach świata rozgrywana jest gra o władzę dostrzegalna jedynie przez nielicznych, a "Niewierni" to jedna z jej odsłon. Prawda ma wiele twarzy, może jedną z nich odkrywa Vincent V. Severski?
 
 
Za możliwość przeczytania e-booka
                                          dziękuję księgarniom Matras
  
Chwalę się ;)





sobota, 10 grudnia 2016

Zemsta, miłość i wojna

"Zemsta i przebaczenie.
Narodziny gniewu"
Joanna Jax

Niewiele dzieli ogromne szczęście od dramatycznych chwil, jedno i drugie tkamy sami na kanwie jaką jest nasze życie, z mniejszą lub większa pomocą innych ludzi. Wcale nie tak łatwo przekuć marzenia w rzeczywistość, lecz niektórym udaje się, niekiedy jest to okupione utrata iluzji i podejmowaniem decyzji ze skutkami w najmniej odpowiednim momencie. Gdy nie ma się wiele do stracenia, a do zyskania wszystko wydaje się, że każdy wybór jest dobry, bo daje nadzieję na lepsze jutro, chociaż czy tak będzie na pewno?

Warszawa wydawała się ziemią obiecaną dla Alicji Rosińskiej i Hanki Lewin, gdzie jak nie w stolicy mogły zdobyć to czego pragnęły? Sławy i ucieczki od scenariusza jaki los im szykował, prowincjonalne miasteczko żadnej z nich nie dawało szansy na inną egzystencję niż była udziałem rodziców dziewczyn. Jednak czy nadzieja na coś lepszego nie jest jedynie pobożnym życzeniem? Takich jak one przybywa wiele codziennie do wielkich miast, a sukces pisany jest nielicznym. Emil Lewin również zamierza podbić stołeczną metropolię, chociaż jego motywy są całkowicie odmienne, a i determinację czerpie całkowicie odmiennego źródła. Ile można poświęcić by osiągnąć swój cel? Jako jeden z pierwszych odpowie na to pytanie właśnie on, Alicja przekona się jak smakuje gorycz zawiedzionych uczuć, pozostaje jeszcze Hanka, zdająca się zgarniać cała pulę w życiowej loterii, lecz czy tak jest naprawdę? P:rzeznaczenie stawia ich w niezwykle trudnej sytuacji, wraz z wybuchem Drugiej Wojny Światowej nic nie jest takie jak jeszcze niedawno, niezmienne pozostają dwie rzeczy pragnienie zemsty i miłość pojawiająca się w najmniej spodziewanej chwili. W huku bomb i odgłosie karabinowych strzałów rodzą się uczucia, które pozwalają chociaż na chwilę oddalić od siebie wojenną zawieruchę, ale nie da się zapomnieć o złu jakie opanowało świat, szczególnie gdy zatruwa ono nieliczne okruchy szczęścia. Podjęte w dobrej wierze błędne decyzje dają o sobie znać gdy wydawało się, że Alicja w końcu otrzymała szansę by i jej marzenia urzeczywistniły się. Czy prawdziwa miłość powinna wszystko wybaczyć? Na jaką podłość jest gotowy człowiek by zemścić się na niewinnych w imię krzywdy jakiej, w swoim mniemaniu, doświadczył?

Wojna już zdarła maski z ludzi, ale jeszcze nie wszyscy dostrzegli prawdziwe oblicza, kryjące się do tej pory pod nimi. Iluzja niekiedy wygrywa z prawdą, a prawda nie zawsze przynosi ukojenie - wręcz przeciwnie rodzi rozgoryczenie, ból i rozczarowanie. Gniew nigdy nie jest dobrym doradcą, kiedy dopuści się go raz do głosu wykrzyczy wszystko co do tej pory było głęboko schowane i zagłuszy rozsądek. Od tego już krok by odebrać komuś coś co pozwalało mu egzystować - nadzieję i wiarę, że jeszcze nie wszystko stracone.

Jeszcze emocje nie opadły po ostatniej części historii rodziny von Becków, a jej autorka znowu szykuje kolejną porcję intrygującej lektury czytelnikom. Joanna Jax, jak rzadko który autor mistrzowsko łączy przeszłość i teraźniejszość, słowami tkając niezwykle sugestywny portret ludzkich losów. Pierwszy tom nowego cyklu "Zemsta i przebaczenie" przenosi nas w świat zmieciony przez dziejową zawieruchę, lecz mający wciąż moc oddziaływania na kolejne pokolenia i czytających. "Narodziny gniewu" porywają urokiem ostatnich przedwojennych lat, prowincjonalnym klimatem i magią świateł wielkiego miasta, młodzieńczą radością życia i zderzeniem z rzeczywistością, przynoszącą to na co nikt nigdy nie jest gotowy - utratę niewinności. W sadze "Zemsta i przebaczenie" czytelnicy odnajdą romans, intrygę, a zwłaszcza pełnokrwistych bohaterów, walczących o swoje szczęście i nie pozwalających o sobie zapomnieć. Joanna Jax wie jak oczarować czytających od pierwszych stron książki, utrzymać ich uwagę na dalszych kartkach i zostawić z niedosytem oraz apetytem na kolejne tomy tej niezwykłej serii. Pierwsza część dostarcza czytelnikom wiele emocji i równie dużo pytań co do rozwoju poszczególnych wątków, bo gniew już dał o sobie znać, fundamenty zemsty zostały wylane, lecz czy przebaczenie zaistnieje i kto go doświadczy? "Zemsta i przebaczenie. Narodziny gniewu" to powieść o sile nienawiści i miłości oraz kole historii bezlitośnie przetaczającej się po ludzkim życiu.




Za możliwość przeczytania książki 
Dziękuję  wyd. Videograf 






 Moja rekomendacja :)