Nowość:
„Ostrakon”
Krzysztof P. Czyżewski
Przeszłość kryje
niejedną tajemnicę i równie dużo, jak nie więcej, zagadek. Wydaje się nam, iż
znamy doskonale historię. Czy aby na pewno? Niejeden znak zapytania pojawia się,
kiedy zagłębimy się w dziejowe zawirowania, a odpowiedzi wcale nie tak prosto
znaleźć. A co by było gdyby? No właśnie pojawia się ogromne pole do
przypuszczeń i spojrzenia z innego punktu widzenia niż dotychczas.
Zabójstwo profesora
Rokosza nie należało do takich, jakie spotyka się zazwyczaj, jakkolwiek to
brzmi. Jednak „nietuzinkowość” jego śmierci wcale nie oznacza, iż łatwo ją
wyjaśnić. Okoliczności i brak postępów w śledztwie skłaniają Łucję Rokosz do
podjęcia odpowiednich kroków czyli znalezieniu motywu zbrodni, bo przecież nic
nie dzieje się bez powodu, a ten może mieć źródło w zostawionych notatkach
szacownego naukowca. Okazuje się, że był on zainteresowany innym okresem w
historii, niż starożytnością, będącą jego domeną. Wskazówki okazują się kolejną
niespodzianką lub raczej należy użyć liczby mnogiej, gdyż niejedna kryje się w dziełach
sztuki, gdzie są zakamuflowane przed niepożądanymi osobami. Co faktycznie miało
miejsce pięćset lat temu? Mikołaj Kopernik znany jest wszystkim, lecz już pewna
jego misja niekoniecznie jak się okazuje. Tak samo zresztą jak i cel oraz ci,
których spotkał. Największe umysły renesansowego świata oraz pewien zagadkowy
dar, zanim jednak dotrze on do Rzymu musi pokonać niezwykłą drogę wraz
Mikołajem Kopernikiem po ówczesnej Europie. Co zawiera niezwykła przesyłka i
dlaczego pięć wieków później ma ewentualny związek z morderstwem? Łucja
zamierza dowiedzieć, co miało miejsce się wówczas i niedawno, lecz czy uda jej
się to? Nie na darmo tak mało wiadomo…
Tajemnicza zbrodnia i
dorównująca mu charakterem dawna zagadka. Największe umysły odrodzenia i pewien
przedmiot. Niezwykłe spotkanie, jakie zaginęło w mroku dziejów. Jeśli tak jak
ja lubicie lektury, w jakich zaciera się fikcja z prawdą historyczną albo tym,
co jest znane i tym, co mogło wydarzyć się to lektura „Ostrakonu” będzie nie
lada gratką czytelniczą. Pozostali również nie będą zawiedzeni. Autor naprawdę
postarał się spleść tak wątki kryminalne z zagadkowymi by czytający równocześnie
z bohaterami starali się rozwikłać starannie skonstruowaną intrygę, w jakiej
odnajdujemy niejedno nawiązanie do rzeczywistych zdarzeń. Oczywiście nie można
zapomnieć o słynnych postaciach, jakie zrzucają patynę i pokazują się, jako
ludzie z krwi i kości. Połączenie faktów z tym, co mogłoby zajść daje powieść
nie tylko z intrygującymi zwrotami w akcji, ale także niejedną niespodzianką w
fabule. Paweł Czyżewski postawił na zagmatwaną łamigłówkę, w jakiej liczą się
niuanse i to, co skrywa się pomiędzy wierszami oraz kreatywnie nawiązuje do bardziej
i mniej znanych elementów dziejowej prawdy. W „Ostrakonie” doskonale zatarta
jest granica pomiędzy faktami i wyobraźnią autora, a i perspektywa spojrzenia
na te pierwsze, są dobrymi fundamentami dla powieści, w której czytelnik ani na
moment nie powinien być pewny, że przewidział co jeszcze będzie miało miejsce
oraz jaki będzie jej finał.
książki
dziękuję:
Czuję, że ta powieść mogłaby mnie wciągnąć. Na maksa.
OdpowiedzUsuńMnie też chyba by wciągnęła, pozdrawiam .
OdpowiedzUsuń