Strony

niedziela, 25 kwietnia 2021

Siła uczuć

„Siła przetrwania”

Linda Szańska

/

Agnieszka Lingas-Łoniewska

Anna Szafrańska

 

Niektórzy muszą przetrwać, wbrew temu, co dzieje się wokół nich i przede wszystkim z nimi. Po tym nie są już tacy, jak byli przed chwilą, żyją, oddychają, ale są naznaczeni. Czym? Bólem, wspomnieniami i czasem obietnicami danymi sobie samym, ale mającymi chronić innych. Samotność pozwala na przetrwanie, lecz odbiera tak wiele …

 

Bliskość drugiego człowieka bywa czasem niebezpieczna, przywołuje wspomnienia, obnaża lęki i sprawia, że człowiek zaczyna pragnąć tego, co jest poza jego zasięgiem. Czy na pewno te najskrytsze marzenia, jakiej pojawiły się są niemożliwe do spełnienia? Daniel nie bez przyczyny nazywany jest Diabłem, niejednemu już zgotował piekło, sam zresztą zna to miejsce doskonale, lepiej niż by pragnął. Ewa nie chce wracać do tego, co było, ale nie umie też zapomnieć o mężczyźnie jaki wywołuje w niej emocje, których nie chce. Oboje zbyt dużo przeszli, on wie, że emocje w jego świecie oznaczają słabość i będą wykorzystane brutalnie przeciwko niemu, natomiast ona ma własne powody by nie dopuszczać do siebie myśli o nim. Jednak nie tak łatwo wciąż zaprzeczać, iż nic między nimi nie ma. Co jeśli jedno z nich podejmie ryzyko? Czy drugie będzie na tyle rozsądne by powiedzieć nie? A może wcale to niepotrzebne, bo miłość wcale nie jest zakazanym owocem? Demony przeszłości zniszczyły już wielu, ale tych dwoje zna je doskonale, byli już w raju i chyba czas na odnalezienie drogi do niego.

 

Agnieszka Lingas-Łoniewska i Anna Szafrańska połączyły literackie siły i w efekcie tego jakiś czas temu mieliśmy okazję poznać pierwszy tom cyklu, a niedawno ukazała się druga część. „Siła przetrwania” ma w sobie te elementy, które już zyskały ogromne uznanie czytelników w twórczości obu pisarek, praca w duecie połączyły to, co najlepsze. Od kontynuacji zawsze oczekuje więcej i autorki podarowały to czytelnikom i to jeszcze z nawiązką. Postacie częściowo już poznaliśmy, ale teraz nadszedł czas by na pierwszym planie pojawili się ci, którzy ostatnio dali się już poznać, lecz stali nieco z boku.  Ewa i Diabeł, kuszona i kuszący, tak było w raju, stara historia, w nowej wszystko zdarzyć się może, chociaż i tak wiele już miało miejsce. Bohaterowie, którzy wiedzą czym jest ból, skrzętnie ukrywają tajemnice i wiedzą, że przeszłość to wcale nie zamknięty rozdział. Do tego motyw, jaki dla wielu wydaje się prosty i nieskomplikowany, lecz jeśli ma nie razić sztucznością, banalnością i oddawać klimat wymaga poznania realiów, poświęcenia czasu by wejść w temat. Autorki potraktowały tak zwany „research” poważnie, co widać w szczegółach, połączyły swój pomysł z rzeczywistością, starannie zacierając ślady pomiędzy fikcją i prawdą. Efektem jest dopracowana historia, intrygująca od samego początku po koniec czyli epilog, jaki nie tylko zaostrza apetyt na więcej, lecz zapisujący w pamięci przypomnienie by sięgnąć po kolejny tom tak szybko jak będzie to możliwe. Jednak wcześniej czeka nas lektura w nie brakuje bolesnych sekretów, intrygujących zwrotów akcji i przede wszystkim pełnokrwistych bohaterów, umiejących postawić wszystko na jedną kartę i wytrwać w swojej decyzje, chociaż życie nie szczędzi im wątpliwości czy dobrze postąpili.

 

Za możliwość
przeczytanie książki
dziękuję:


 

 

 

9 komentarzy:

  1. Moja przyjaciółka na pewno zainteresuje się tą książką.

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie dotarła do mnie ta książka. Będzie czytana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Będę miał na uwadze, ale teraz kładę nacisk na coś innego. Jeszcze czytam na Kindle - Marek Rybarczyk "Zmierzch świata Windsorów" Wciągająca lektura. Pozdrawiam i udanego nowego tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już pisałam na jakimś blogu, że pomimo nie do końca mojej tematyki, to ta książka do mnie przemawia. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zastanowię się jeszcze nad tą książką, a na razie mam co czytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi nawet, nawet. Może kiedyś. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię twórczość obydwu autorek, więc pewnie przeczytam, tylko kwestia czasu. ;)

    OdpowiedzUsuń