„Sekret
antykwariusza”
Paweł
Jaszczuk
Zło
nie zawsze jest spektakularne, przyciągające uwagę i ściągające na siebie ciekawskie
spojrzenia. Czasem wprost przeciwnie jest niepozorne, kryjące się w cieniu, po
prostu udające zwyczajność. Jednak zawsze pozostaje złem, wyrządzającym krzywdę,
czyniącym spustoszenie i przede wszystkim niszczącym wszystko wokół siebie.
Spokojna
egzystencja wśród ukochanych książek wydaje się tym, co dla Piotra Stockiego jest najważniejsze. Jednak
jak każdy także i on skrywa przed otoczeniem oraz bliskimi tajemnice. Wydawałoby
się, że są one błahe, bo w końcu co może mieć na sumieniu prowincjonalny antykwariusz?
Jego egzystencja jest przewidywalna do bólu i nie ma w niej miejsca na większe
grzechy, lecz przecież każdy może stanąć przed wyborem, jakiego nie spodziewał
się i zmuszającym go do podjęcia radykalnej decyzji. Czy po tak przełomowym
wydarzeniu da się wrócić na wcześniejszą życiową ścieżkę? Zbrodnia ma to do
siebie, że naznacza człowieka piętnem, chociaż czy na pewno? Może coś innego
sprawia, że ktoś zaczyna nosić w sobie mrok? Tego się nie wie dopóki nie
nastąpi przełomowy moment, po którym nie zawsze wszystko jest inne. To, co dla
jednych bywa życiowym zwrotem dla innych staje się początkiem, jakiego zalążki
kiełkowały już od dawna. Jaką więc zagadkę nosi w sobie Piotr Stocki,
antykwariusz, syn, mąż, ojciec i …?
Spektakularność
w gatunku kryminalnym to nie zawsze efektowne pościgi za przestępcą czy
wyrafinowane metody zbrodni. Czasem jest ona widoczna w kreacji bohaterów oraz
kontraście pomiędzy tym, co widoczne jest na pierwszy rzut oka i tym, co skryte
pod pozorami normalności i iluzją zwyczajności. Paweł Jaszczuk w „Sekrecie
antykwariusza” pokazał zbrodnię od podszewki, jak zostaje zszyta z wydawałoby
się zwykłą codziennością, stając się jej jeszcze jednym elementem, wtapiającym
się w ludzką egzystencję. Wyjątkowość skryta jest w historii, która odsłania
tajemnicę człowieka, wydającego się być nikim nadzwyczajnym, lecz strona po
stronie splot wydarzeń pokazuje jego inną twarz. Czy to przypadek, iż właśnie
on, nie kto inny, napotyka na swojej drodze sytuacje, jakie znacząco wpływają
na wybory oraz życiową drogę. Pisarz wziął pod lupę przeciętnego wydawałoby się
człowieka, męża, ojca, ale to jedna strona jego osobowości, druga jest o wiele
bardziej skomplikowana, mająca w zanadrzu tytułowy sekret. Właśnie on stanowi
istotę motywu, na jakim opiera się intryga, przypominająca kryminalny labirynt,
pełen pułapek i ślepych zaułków. Paweł Jaszczuk prowadzi z czytelnikiem
wyrafinowaną grę, której zasady do samego końca skrywają swoje prawdziwe
oblicze w mrocznym świecie zbrodni.
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję portalowi
Czytajmy Polskich Autorów
oraz
wyd. Szara Godzina
Oj, Ja na razie szukam czegoś lżejszego :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie kryminalne tematyki wśród książek!
OdpowiedzUsuńRewelacyjna kryminalna powieść psychologiczna.
OdpowiedzUsuńMam ogromną nadzieję, że uda mi się przeczytać tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to, co piszesz. Zaraz zanotuję sobie sobie tytuł do rozważenia w któryś długi, jesienny wieczór :)
OdpowiedzUsuńZnam osobę, która uwielbia kryminały, więc podrzucę jej ten tytuł.
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana.
OdpowiedzUsuńCiekawa książka. Zaintrygowała mnie. ;)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam polskiego kryminału :)
OdpowiedzUsuńTo jedna z tych książek, które chcę przeczytać.
OdpowiedzUsuń