Strony

piątek, 15 sierpnia 2025

Koniec i początek

„Echa klątwy”

Ann I. Parker

 

Czasem różnice wydają się nie do pokonania. To przekonanie nie pomaga w dostrzeżeniu w drugiej stronie tego, co w innych okolicznościach zauważone i co więcej docenione byłoby bardzo szybko. Jednak niektórym udaje się zobaczyć to „coś” w kimś, kto do tej pory poza kręgiem zainteresowania, a wtedy otwierają się nowe możliwości, jakie wcześniej nie były brane pod uwagę.

 

Powiedzieć, że początki znajomości Liory i Coltona są burzliwe to tak jakby nic nie powiedzieć. Dalej też jest nie jest spokojniej, można powiedzieć o eskalacji napięcia. Ale tych dwoje zauważa zaczyna patrzeć na siebie z całkiem innej perspektywy. Nie przechodzi to bez echa, bo nie wszystkim podoba się ta sytuacja. Do tej pory ich znajomi żyli obok siebie, a nie  z sobą, a krucha równowaga bardziej przypominała zawieszenie broni niż koegzystencję. Liora bywa nieobliczalna i to nie jedynie dlatego kiedy skupia się na malowaniu. Colton również nie należy do cierpliwych i często daje o sobie znać jego dzika natura. Czarownica i wilkołak. Od dawna pomiędzy ich rasami nie ma porozumienia, lecz to, co oni odczuwają dalekie jest niechęci. To dużo więcej niż jedynie wzajemne zainteresowanie, zaczynają rozumieć, że łączy ich nie tylko wzajemne pragnienie. Czy są na tyle silni by stawić czoła uprzedzeniom i brutalną wrogość? W ich świecie najpierw często działa się, a dopiero później przychodzi czas na pytania, o ile jeszcze jest komu je zadać i odpowiedzieć na nie. Oni stanowią wyzwanie dla tradycji, podziałów i przede wszystkim uprzedzeniom. Niekiedy miłość to za mało, a jak będzie w ich przypadku?

 

Magia, zew natury i połączenie różnic, jakie wydają się zbyt wielu nie do pogodzenia. Gdzie w tym wszystkim miejsce na uczucia, oczywiście poza takimi jak gniew, zaślepienie, a zwłaszcza strach przed tym, co niezrozumiałe i co do tej pory było wymówką dla walki? Autorka przedstawia historię, w jakiej nie brakuje akcji, ogromnej dawki emocji, w tym tych destrukcyjnych oraz oczywiście zmysłowej strony. Ta układanka ma też swoje tajemnice, jakie poznajemy podczas lektury, gdzie rzeczywistość okazuje się bardziej skomplikowana. Nadprzyrodzona warstwa i zwykła tworzą barwny drugi plan, jaki nie stanowi jedynie tła dla relacji głównych bohaterów, w której nie brakuje pasji, determinacji, lecz także znaków zapytań sięgających dalej niż są tego świadomi. „Echa klątwy” jest lekturą, jaką czyta się szybko, kolejne wydarzenia nie pozwalają na nudę i wciągają do opowieści gdzie ogień jest dosłowny, tak samo jak i walka o uczucie skazane przez większość na porażkę. Nienawiść i miłość nie są tak odległe jak mogłoby się wydawać, oba mogą niejedno zniszczyć i zranić wielu, lecz to, co zbudowane na tym drugim pozwala w końcu zagoić się ranom z przeszłości i zbudować szczęśliwą przyszłość.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz