Strony

środa, 4 grudnia 2024

Tajne przez poufne

Nowość:

„Hotel w Zakopanem”

Maria Ulatowska

Jacek Skowroński

 

Niektóre miejsca kryją o wiele więcej niespodzianek niż ktokolwiek spodziewa się. Czasem są one dziełem przypadku, a niekiedy wprost przeciwnie, ktoś bardzo postarał się by w ogóle zaistniały oraz dały z góry zamierzony efekt. Pytanie tylko czy wszystko da się wyreżyserować? Nawet najbardziej dopracowany plan musi zmierzyć się ze splotem okoliczności, a ten zawsze daje o sobie znać w najmniej spodziewanym momencie.

 

Niektóre wydarzenie są wprost wymarzonym zaproszeniem dla gości nieproszonych i niemile widzianych. Nie trzeba przeprowadzać skomplikowanych analiz by być pewnym, iż to jedynie kwestia czasu, gdy zawitają. Z pewnością do nich należy otwarcie luksusowego hotelu w Zakopanem połączone z wystaw najznakomitszych dzieł sztuki i klejnotów. To wprost wymarzone wydarzenie dla kogoś, kto od dłuższego czasu uprawia złodziejską turystykę wzdłuż oraz wszerz Europy i wciąż pozostaje nieuchwytny. Służby wywiadowcze widzą również okazję dla siebie, w końcu, kiedy jak nie w takim momencie złapać zuchwałego przestępcę? Gra toczy się o olśniewający brylant, strzeżony jest on jak przysłowiowe „oko w głowie”. Najlepsi agenci mają za zadanie chronić ten cenny eksponat. Jednak czy ktoś nie pomyślał o tym? To oczywiste, że nikt nie pozostawi go bez zapewnienia mu bezpieczeństwa. A co jeśli dopracowany w każdym szczególe plan wcale takim nie jest? Zawsze znajdzie się słaby punkt, a najczęściej jest nim… człowiek, ale czy na pewno? Kto rozdaje karty w tej rozgrywce? Niektórzy mogą się nieźle zdziwić finałem…

 

Kilkuwątkowa historia, jednocześnie sensacyjna, ale także z cieniem politycznej fikcji oraz motywem rozgrywek wywiadowczych. Kiedy zaczynamy lekturę nie da się przewidzieć, co nas czeka, a przed nami niesamowita książka, w jakiej nie brakuje zagadkowych zwrotów akcji i tajemnic. Przede wszystkim ma się wrażenie, że ktoś pociąga za sznurki i nie tylko postacie są marionetkami w rękach tego, kto dokładnie wie, czego chce i jak to zdobyć. Im bardziej zagłębiamy się w „Hotel w Zakopanem” tym więcej pojawia się znaków zapytania, co jeszcze wydarzy, gdyż ze strony na stronę zyskujemy coraz większą pewność, iż jeszcze niejednokrotnie będziemy zaskoczeni. Autorzy zadbali o odpowiednie dawkowanie zwrotów akcji i są one dokładnie w tych punktach, gdzie ich nie spodziewamy się oraz tak skonstruowane, iż rzucają inne światło na znane już sytuacje. W jakim rozwiną się kierunku i jaki będzie to miało wpływ na bohaterów? Aż kusi by snuć przypuszczenia, lecz nie tak łatwo przewidzieć ciąg dalszy tego, co będzie miało miejsce. „Hotel w Zakopanem” jest historią intrygującą, z niejednym sekretem i co najważniejsze do samego finału pozostającą nieodgadnioną.


                                                  Za możliwość przeczytania 

książki 
dziękuję: