Nowość:
„W objęciach magii. Syrena z błękitnej toni”
Kerrelyn Sparks
Odkryć własną życiową ścieżkę zamiast podążać tą wyznaczoną innych bywa wyzwaniem. Dobre rady, ostrzeżenia, zakazy, tradycje, nie ułatwiają wytyczania osobistej trasy. Jeżeli ktoś jest zdeterminowany jest w stanie pokonać niejedną przeszkodę, ale niektóre próby mogą być trudniejsze niż można było sobie wyobrazić.
Bycie najmłodszą z rodzeństwa ma wiele zalet, lecz także tę wadę, iż najbliżsi zbyt często starają jak najbardziej kogoś chronić, nawet jeśli to nie na rękę najbardziej zainteresowanemu. Maeve podziwia swoje cztery siostry, jednak pragnie samodzielnie stworzyć swoją przyszłość, co wiąże się z wyborami, których rodzina nie popiera. Dzięki swoim talentom mogłaby pomóc innym w walce przeciwko wspólnemu wrogowi, ale nikt nie bierze ją na poważnie. Pozostaje jej jedynie pokazać na co tak naprawdę ją stać i jak się okazuje zbyt wielu ją nie docenia czy to z powodu troski czy też bagatelizując to kim jest. Brody wolałby by Maeve znajdowała się jak najdalej od zagrożenia, lecz dziewczyna postępuje na przekór. Kieruje nią istotna przyczyna – on sam i fatum z jakim musi egzystować. Dla niego i bliskich jest w stanie zrobić dosłownie wszystko i ktoś przekona się o tym dotkliwie. Najmłodsza, chroniona, ta, która pokaże na co ją stać, a może zrobić dużo więcej niż ktokolwiek spodziewa się, zwłaszcza wrogowie!
Świat gdzie wszystko jest możliwe stanowi świetne pole do popisu dla wyobraźni pisarskiej. Kerrelyn Sparks niejednokrotnie pokazała, iż doskonale kreuje fantastyczną rzeczywistość. Książki cyklu „W objęciach magii” mają za drugi plan niezwykle barwne krainy, za każdym razem inną, lecz zawsze niezwykle dopracowaną w szczegółach. Na ich tle rozgrywająca się akcja doskonale prezentuje się, mając jednocześnie wsparcie i uzupełnienie. „Syrena z błękitnej toni” jako część serii nawiązuje do wcześniejszych tomów, ale jest także osobną historią. Bohaterowie, będący wcześniej jedynie pobocznymi teraz stają się głównymi i odwrotnie. Gatunek fantastyczny pozwala twórcom na stwarzanie całkiem nowych światów, funkcjonujących na własnych zasadach, ale nie wszystkim udaje się połączyć detale z ogółem. Kerrelyn Sparks nie zapomina o szczegółach, widać to w opisywanej historii, wątki nie urywają się, mają swój finał i są wplecione w nowo powstające. W „Syrenie z błękitnej toni” czytelnicy znowu zostają zapraszani do krainy, w jakiej mogą odnaleźć echa legend, ale przede wszystkim całkowicie odrębną opowieść, w której jest miejsce na tajemnice, skrajne emocje oraz sporą dawkę przygód, podnoszących dramaturgię. Oczywiście jest również miejsce na uczucia oraz walkę dobra ze złem, a pomiędzy tymi elementami wpleciono przyjaźń, więzy pokrewieństwa, wynikające nie tylko ze wspólnych korzeni, ale także ze wspólnej walki w imię tego samego celu.
Za możliwość przeczytania
Tradycyjnie tytuł zapiszę, lubię w sumie takie książki, pozdrowienia :-) .
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś... Lubię syrenie motywy. :)
OdpowiedzUsuńZastanowię się jeszcze nad tą książką, a na razie mam co czytać.
OdpowiedzUsuń