Strony

wtorek, 2 maja 2023

La Dolce Vita?

Nowość:

„Magnolia Parks”

Jessa Hastings

 

O niektórych uczuciach trudno zapomnieć. Zwłaszcza jeśli wciąż wracają lub raczej nie tracą na swej aktualności, a jedynie zmieniają się okoliczności wokół nich. One jak gdyby nigdy nic nadal są i przypominają bezustannie o tym, czego podobno już nie ma albo miało się definitywnie zakończyć, lecz jakoś na jakikolwiek finał nie zapowiada się.

 

Z pewnością Magnolia Parks nie pozostaje w cieniu, media dbają by informacje o niej, nawet jeśli są tylko nie potwierdzoną pogłoską, pojawiały się jak najczęściej. Czy to dziewczynie przeszkadza? Najczęściej nie,  od zawsze jest w centrum zainteresowania, zresztą jej przyjaciele także. Gdzie by się nie pojawili wzbudzają zainteresowanie. Młodzi, bogaci, piękni i z ogromnymi koneksjami w światowej śmietance towarzyskiej. Na dodatek plotkarski, i nie jedynie on, światek zadaje sobie nieodmiennie pewno pytanie czy Magnolia i BJ Ballentine są znów parą? Od kilku lat rozgrzewają do czerwoności portale internetowe, gazety papierowe i wszelkie inne mass media, swoim związkiem, jaki był, lecz go nie już nie ma, ale tak jakby jest, a może to po prostu przyjaźń? Niekiedy nawet ich bliscy gubią się w domysłach. Obydwoje nieustannie są w centrum zainteresowania, cokolwiek zrobią, ubiorą, powiedzą, od razu jest to podchwytywane. Ale prawda jest o wiele bardziej skomplikowana, gdyż nie tak łatwo dojść do ładu z własnymi emocjami. Jeżeli dodać do tego, uczucia kogoś, kto zna nas jak nikt inny i kogo kochamy z wzajemnością, lecz wciąż ranimy się, to problem gotowy i to z gatunku tych trudno, jak nie nierozwiązywalnych. Co więc pozostaje Magnolii i BJ`owi? Mają świat u swych stóp, miliony ich podziwiają i chcą być tacy jak oni, pytanie tylko czego chcą oni? Miłości? Uwagi bliskiej osoby? Dojrzałego związku? No właśnie, kłopot w tym, iż odpowiedź wymaga powiedzenia prawdy, a od tego już krok do katastrofy, zapewne niezwykle spektakularnej!

 

Piękni, młodzi, bogaci, osiągający sukcesy. Czy zepsuci? To już zależy od punktu widzenia. Z pewnością nie da się przejść obok i nie zauważyć bohaterów wykreowanych przez Jessę Hastings. Prawdziwi królowie życia, czerpiący niego garściami i dający pożywkę kolumnom plotkarskim. To jedna strona tej książki, druga opowiada o uczuciowych relacjach, tych spod znaku przyjaźni oraz miłości. W pierwszej chwili obie zdają się być dosyć powierzchowne, lecz kiedy już zagłębimy się w lekturę dostrzegamy jak mocno wpływają one wzajemnie na siebie, ale również ogromny stopień ich skomplikowania oraz źródła dlaczego takimi stały się i wciąż są. „Magnolia Parks” jest barwna, z szybką akcją wraz z modnymi miejscami brytyjskiej stolicy i jej światowych odpowiedników. Blichtr, wielkie marki, czasem również loga trudno nie zauważyć podczas czytania, jednak za nimi kryją się ludzie, młodsi i starsi, nieraz przełykający gorycz odrzucenia, niezauważenia, próbujący z podobnymi do siebie osobami stworzyć namiastkę tego, za czym tęsknią.  La Dolce Vita niekiedy ma bardzo gorzki smak i sprawia ból, a bohaterowie Jessy Hastings dowiedzieli się o tym wcześniej niż pragnęliby tego. Na współczucie innych nie mają co liczyć, przecież każdy z nimi zamieniłby się jeśli dostałby taką szansę, chociaż czy na pewno? „Magnolia Parks” jest swoistą kroniką toksycznych emocji i związków, ale także przyjaźni, czasami podszytej innymi uczuciami. Na jej stronach nie brakuje kolorów, intensywności i glamour oraz przede wszystkim postaci, którym zazdroszczą wszyscy, ale czy mają czego?

 



            
                    Za możliwość przeczytania książki 
    
                dziękuję 
 
              wyd. Albatros

 

6 komentarzy: