Strony

wtorek, 13 kwietnia 2021

Potęga wiedzy

Przedpremierowo:

„Zapomnij jak się nazywam”

J.S. Monroe

 

Pamięć ludzka wydaje się dość precyzyjnym mechanizmem, nieograniczonym w swojej pojemności, gdzie znajdzie się miejsce na to, co ważne i całkowicie zbędne. Bywa ona największym sprzymierzeńcem człowieka, ale również i najgorszym wrogiem. Co gorsze: pamiętać wszystko, nawet najgorsze chwile czy zapomnieć, nawet o tym, co było dobre i na nowo budować swoje wspomnienia, bez obciążającego bagażu?

 

Jak można nie wiedzieć jak się nazywasz, gdzie mieszkasz, gdzie było się wczoraj, a jedyne co utkwiło w pamięci to budynek, nie jakiś, ale w konkretnej miejscowości i przy określonej ulicy? Laurze i Tony`iemu też nie tak łatwo w to uwierzyć gdy otwierają drzwi obca kobieta twierdzi, że to jej dom. Oni ją nie znają, za to ona zdaje się poznawać budynek, no i świetnie pamięta adres, poza tym nic więcej. Skradziona torebka też nie ułatwia sprawy, bo były w niej dokumenty. Dlaczego więc właśnie to miejsce utkwiło w głowie nieznajomej? Małżeństwo nigdy jej nie widziało, nie kojarzy ją z jakichkolwiek wspólnych wydarzeń. Po prostu kompletnie obca osoba, lecz jednocześnie zna ich dom jak oni sami. O co w tym chodzi? To samo pytanie nurtuje najbardziej zainteresowaną, co ją ściągnęło właśnie tutaj? Nikt tego nie wie, lecz wielu chce pomóc kobiecie, ale co faktycznie kieruje nią i nimi? Nic podejrzanego nie dzieje się, ale ta sytuacja wydaje się mieć drugie dno, chociaż czy tak jest w rzeczywistości? Komuś twarz kobiety z amnezją kogoś przypomina, ale kogo? Może to jedynie zbieg okoliczności? W tej historii są same znaki zapytania, co jest prawdą, a co jest ewentualnym oszustwem? Kiedy wróci pamięć nieznajomej? Coś nie daje spokoju Laurze, ich niespodziewany gość także chce odzyskać swoje wspomnienia, a Tony jest bardzo pomocny. Pozostaje jeszcze sprawa najważniejsza czyli odzyskania tego, co zostało z jakiegoś powodu utracone, ale czy wtedy na pewno wszystko wróci do tego stanu sprzed pojawienia się tajemniczej kobiety?

 

Wstrząsający finał. Te dwa ostatnie słowa z opisu okładki książki „Zapomnij jak się nazywam” wydają się mówić wszystko, ale nim on nastąpi przed czytelnikami czterysta stron doskonałego thrillera. Narastający niepokój daje się odczuć od samego początku powieści i jego obecności nie da się zignorować, wzmaga go kluczowy znak zapytania i to, co zaczyna się rozgrywać na naszych oczach. J.S. Monroe zręcznie podsyca zaintrygowanie, wskazuje prawdopodobne wyjaśnienia tego, co ma miejsce, z drugiej strony przedstawia nadzwyczaj spokojną okolicę, gdzie każdy każdego zna i wszyscy wiedzą o sobie wszystko. No właśnie czy tak faktycznie jest? Na ile znamy siebie samych, naszych bliskich, sąsiadów, znajomych? Czy chwila pojawienia się głównej bohaterki, chodzącej zagadki, jest przypadkowa, co w ogóle jest zbiegiem okoliczności, a co nie? Kolejne pytania bez szybkiej odpowiedzi, za to będące źródłem nowych, następne warstwy w historii, która nie jest prosta i w jakiej wiadomo od samego początku, że kryje w sobie coś mrocznego, tylko co to jest? Nikt i nic nie wydaje się podejrzane, oprócz tego, co widzimy na samym początku, lecz wciąż jest obecne jest wrażenie, że czegoś nie dostrzegamy, coś nam umyka, a czy to, co jest powiedziane prawie wprost jest potencjalną odpowiedzią? J.S. Monroe prowadzi z czytającymi rozgrywkę, ale nie przygotowuje ich na to, co ma nastąpić. Niewinne wątki rozwijają się w więcej niż zaskakującym kierunku, ale pisarz przygotował o wiele więcej niż przypuszczamy. Człowiek nie zawsze jest aż tak skomplikowany jak się nam wydaje, lecz czasem doskonale ukrywa przed otoczeniem tym kim jest w rzeczywistości. W „Zapomnij jak się nazywam” pokazane jest to z kilku punktów widzenia, tak samo jak i potęgę pamięci oraz wspomnień.

 

Premiera:

14 kwietnia



 Za możliwość
przeczytania książki
dziękuję

 


7 komentarzy:

  1. Jeśli widzę coś "ze stajni " W.A.B. - to wiem, że będzie to dobra propozycja. Tam debiutowała Olga Tokarczuk. Pozdrawiam z chłodnego południa Polski :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ mi narobiłaś ochoty na ten thriller.

    OdpowiedzUsuń
  3. Koniecznie muszę poznać tę historię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrym thrillerem nigdy nie pogardzę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tytuł ląduje na liście "do przeczytania - koniecznie w tym roku". :)

    OdpowiedzUsuń