"Pionek"
Małgorzata i Michał Kuźmińscy
Seria: Ślady Zbrodni
Wydawnictwo Dolnośląskie
Zbrodnia oraz kara bywają awersem i rewersem tej samej monety, nieuchronność tej drugiej zawsze powinna co najmniej ostrzegać tego kto zamierza popełnić tę drugą. Niestety rzeczywistość jest o wiele bardziej skomplikowana. Czasem kara nie dosięga zbrodniarza lub odczuwana jest ogół za nieadekwatną do popełnionych czynów. Bywa także zbrodnia doskonała, jej sprawca bywa przekonany o swej bezkarności, lecz niekiedy Temida w końcu triumfuje nad wyrządzonym złem. Ale sprawiedliwość wymierzona przez nią nie zawsze ma smak zwycięstwa, zbyt często jest on bardzo gorzki.
Kiedy Sebastian Strzygoń bierze się za jakiś temat to nie tak łatwo będzie go do niego zniechęcić. Morderstwo zawsze wywołuje zainteresowanie, przynajmniej przez jakiś czas, ale jeżeli odpowiednio dostosuje się treść kolejnych wiadomości to będzie ono rosło, zamiast maleć. Cyniczne? Nie to rzeczywistość medialna, gdy jest się wolnym strzelcem trzeba wykorzystać każdą nadarzającą się okazję by zdobyć nowych odbiorców. W tym przypadku zabójstwo przypomina serię sprzed ponad kilkunastu lat, a niektórzy pamiętają jeszcze dawniejsze zbrodnie. Czyżby ktoś znowu sięgnął po morderczy schemat? Takie skojarzenie ma nie tylko Strzygoń, lecz śledztwo jeszcze niczego nie potwierdziło bądź wykluczyło. Na razie wiadomo tylko, że ofiarą jest studentka gliwickiej uczelni, nomen omen z grupy, z którą ma zajęcia Anna Serafin. Ścieżki dziennikarza i pani doktor po raz kolejny krzyżują się i tym razem także łączy ich śmierć. Sebastian zamierza spotkać się z zabójcą okrzykniętym Wampirem z Szombierek, odpowiedzialnym za morderstwa kobiet sprzed lat. To na pewno przyciągnie uwagę czytelników i potencjalnych sponsorów, problem tylko w warunku postawionym przez mordercę. Jednak z pomocą Anki dziennikarskie dochodzenie rusza z miejsca, co nie wszystkim się podoba. Przeszłość jak zawsze kryje tajemnice, bardzo niewygodne dla niektórych, a "grzebanie" w tym co wydarzyło się wzbudza niepokój. Okazuje się, iż Strzygonia i Serafin w tej sprawie łączy znacznie więcej niż mogliby przypuszczać, zresztą krąg zainteresowanych jest znacznie większy. Co faktycznie wydarzyło się? Odpowiedź powinny dać akta śledcze i sądowe, lecz czy są one rzetelna?
Dużo nie trzeba by zniekształcić rzeczywistą sytuację tak by odpowiadała czyimś interesom. Gdy większość nie zauważy tego wypaczenia nic nie stoi już na drodze pogrzebaniu prawdy i stworzenia iluzji skutecznie kamuflującej fakty.
Krajobraz Śląska wydaje się aż nadto znany, trudno go pomylić z innym zakątkiem, a przynajmniej tak wydaje się większości. Kominy fabryczne, kopalniane szyby oraz niebo w kolorze szarym od przemysłowych dymów, pośród tego blokowiska i domy z cegły zwane familokami. W takim klimacie zbrodnia nie wydaje się niczym niezwykłym, ale nic tak naprawdę nie jest oczywiste, nawet stereotypy przeczą sobie wzajemnie. Małgorzata i Michał Kuźmińscy wykorzystali bezbłędnie te elementy w kryminalnej historii, która wciąga czytelnika w świat, gdzie przeszłość jest częścią teraźniejszości i nie da się od niej uciec. "Pionek" zaskakuje niejednokrotnie, suspens nie traci nic ze swego napięcia podczas całej fabuły, czasami operując wprost filmowymi kadrami. Scena po scenie lub raczej rozdział za rozdziałem bohaterowie przyglądają się i weryfikują temu co już od dawna wydaje się znane i wyjaśnione, nie dając wiary niezbitym dowodom, słowom, przyznaniu się do winy. Ich motywy są różne, lecz cel taki sam, natomiast drogi dotarcia do niego całkowicie odmienne. Dziennikarskie dochodzenie dotyka prawdziwej góry lodowej powstałej z wyrzutów sumienia, faktów źle zinterpretowanych, sieci wzajemnych powiązań opartych na strachu i osobistych interesów. Kim jest tytułowy pionek? Podczas lektury kliku postaciom można przypisać tę rolę, w szczególności jedna ma wszelkie jej cechy, ale tę tożsamość każdy czytający powinien odkryć samodzielnie. Małgorzata i Michał Kuźmińscy dokonują wielopłaszczyznowego rozrachunku ze schematami nie tylko dotyczącymi Śląska, pokazując obok utrwalonego w świadomości wielu portretu jego współczesną panoramę, ale także tymi z zakresu winy i kary. "Pionek" to gotowy scenariusz na kryminał, w jakim prawda oraz iluzja okazują się mieć równie mroczne i fascynujące oblicze.
Kryminały czytam zawsze chętnie, więc czemu nie. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńDobry kryminał :)
UsuńBrzmi intrygująco. Będę miała na uwadze ten tytuł.
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuń