Strony

niedziela, 25 sierpnia 2013

Iluzja Kopciuszka

"Cienie na księżycu"
Zoe Mariott


Kopciuszka wszyscy znają, tak samo jak jego historię w jakiej dużą rolę odgrywa magia i szykanowanie. Jednak w końcu los się odmienia, książę odnajduje piękną nieznajomą, która zgubiła pantofelek oraz skradła jego serce, a wszystko kończą słowa  (...) i żyli długo i szczęśliwie". Taka wersja bajki jest kanwą, na której może powstać wiele ciekawych opowieści. Co by było gdyby akcję jednej z nich przenieść w trochę inne klimaty, powiedzmy takie podobne do Kraju Kwitnącej Wiśni? Jak wtedy wyglądałaby historia Kopciuszka? Po pierwsze nazywałby się Suzume, a po drugie magia też w jej życiu będzie miała znaczenie ...

Jak łatwo szczęście może przerodzić się w coś całkowicie odwrotnego? Czasem wystarczy kilka minut, by wszystko zmieniło się i to na zawsze. Jasny poranek, bliscy tuż obok, no i to, co najważniejsze prezent urodzinowy, jaki już niedługo będzie wręczony, Co w takim dniu mogłoby pójść nie tak jak powinno? Nic lub prawie nic, ale nie ma co zastanawiać się nad ewentualnymi ciemnymi chmurami kiedy niebo jest jasne. Jednak to, co potem ma miejsce Suzume zapamięta do końca życia, bo nic już nie będzie nigdy takie jak było do tej pory. Dziewczyna zostaje wyrwana ze znanego świata, a w nowym musi być całkowicie kimś innym by nie tylko przetrwać, ale przede wszystkim przeżyć. Za piękną fasadą, bogactwem i przywilejami kryje się okrutna prawda, a ten komu będzie dane ją poznać grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Wystarczyło kilka słów by podejrzenia potwierdziły się, a Suzume poznała prawdziwą twarz ojczyma i do czego jest zdolny by zdobyć to czego pragnie. Teraz i ona ma ma cel do osiągnięcia i widzi drogę jaką musi podążać, wyznacza ją pragnienie zemsty na tych, którzy rozbili jej rodzinę, tylko to jest ważne, cała reszta musi ustąpić temu pola.

Piękna i delikatna dziewczyna zmienia się w młodą kobietę, jaka nie cofnie się przed niczym by zemścić się na winowajcach. Niezwykły talent, o jakim wie niewielu, pomaga jej ukryć się przed wrogami, ale co ważniejsze ma odegrać główną rolę w odwecie. Jaką cenę przyjdzie za to zapłacić Suzume? Otieno widzi w niej to, co inni nie dostrzegają - prawdziwego człowieka, a nie jedynie iluzję. Jednak kiedy raz wejdzie się na ścieżkę zemsty trudno zejść z niej, szczególnie gdy wydaje się ona na wyciągnięcie ręki ... Złudzeniom łatwo ulec, nawet wtedy gdy jest się ich autorem, a od tego krok by stracić szansę na szczęście.

"Cienie na księżycu" to opowieść, mająca gdzieś u podstawpostać Kopciuszka. Osadzenie jej w japońskim klimacie oraz wykorzystanie elementów z tej kultury sprawia, że znana historia nabiera całkiem innych barw, a wraz z rozwojem fabuły, oryginalna historia jest tylko bladym cieniem tej, która się właśnie toczy. Nie brak w niej zwrotów akcji, trudnych wyborów oraz tajemnic, Kopciuszek i książę zyskali całkiem nowe twarze i cechy charakteru. Autorka wykorzystała znany pomysł, lecz rozwinęła go całkiem w nowym kierunku, gdzie czytelnik znajdzie i ciekawą intrygę i zagadki oraz prawdziwą magię.

                                                                            Za możliwość przeczytania książki 
                                                           dziękuję wyd. Egmont
 

18 komentarzy:

  1. Super się zapowiada. Kusisz, oj kusisz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam tę książkę w planach, chętnie ją przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fantastyczna książka, milion razy lepsza od "Królestwa łabędzi" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm Kopciuszek i japońskie klimaty. To może być ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
  5. Japońskie klimaty polubiłam dzięki twórczości Murakamiego :) Dlatego też bardzo chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta książka niezbyt mnie przekonuje :<

    OdpowiedzUsuń
  7. Już dawno temu czytałam, ale mi się podobała ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja książki nie czytałam, ale może się kiedyś skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pracuję w bibliotece, gdzie trwa konserwacja zbiorów i ich impregnacja. Obuwia, szczególnie pantofelków nie jestem fanem, książe też mnie nie kręci, ale akurat ta książka z "kopciuszkiem" ma na szczęście niewiele wspólnego i podobała mi się. Historia, którą czyta się bardzo szybko.

    OdpowiedzUsuń
  11. Japońskiego kopciuszka jeszcze nie znałam :)

    OdpowiedzUsuń