Wakacje tuż, tuż, przed nami, czas więc na konkurs :)
Do wygrania "Moje rzymskie wakacje"
autorstwa Kristin Harmel
Pytanie konkursowe:
Jakie są Wasze wymarzone wakacje,
z kim i gdzie chcielibyście je spędzić?
Dlaczego właśnie tam?
Opiszcie wasze marzenia :)
Czas trwania: 26.05 - 16.06.2012
Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie
Moje wymarzone miejsce na wakacje to Włochy . Chciałabym je spędzić z najbliższymi mi osobami czyli rodziną i przyjaciółmi. Dlaczego właśnie tam?. Od zawsze mnie jakoś tam ciągnie mnóstwo znanych miast takich jak Neapol, Rzym Florencja , Wenecja. Je wszystkie chciałabym zobaczyć. Do tego mnóstwo fantastycznych zabytków nieustanne słońce plaże idealne miejsce na odpoczynek.
OdpowiedzUsuńDo tego język włoski bardzo mi się podoba a tam miałabym szansę się go choć trochę nauczyć. Taki wyjazd byłby fantastyczną przygodą i wspomnieniem na całe życie.
o konkursie poinformowałam również u mnie na blogu .
UsuńMoje wymarzone wakacje, to wakacje spędzone w gronie rodziny. Rodziny pełnej, szczęśliwej beztrosko spędzającej czas RAZEM. Nieważne gdzie, nieważne kiedy... ważne, że RAZEM. Nikt się z nikim nie kłóci, nikt nie obraża... SZACUNEK, MIŁOŚĆ to wszystko jest właśnie najpiękniejsze. I jest tylko moim marzeniem...
OdpowiedzUsuńHmm, najbardziej chciałabym zobaczyć Kornwalię lub Australię. Właśnie tam spędziłabym moje wymarzone wakacje. Wysokie klify, burząca się woda, piana... Wrzosowiska... Kornwalia jest cudem. Australia? Specyficzny klimat, rośliny, zwierzęta... Czego chcieć więcej? Myślę że pojechałabym tam na pewno z moją mamą. Jeśli z nią, to pewnie też z tatą, no i może rodzeństwem. Mama nie może jechać? To jadę zupełnie sama. Biorę aparat, zakładam wygodne buty, okulary przeciwsłoneczne na nos... Witaj przygodo!
OdpowiedzUsuńCzy ja zapomniałam wspomnieć o książce? Biorę również książkę! :)
Jestem raczej domatorką, więc moje wymarzone wakacje spędzam w domu, z rodziną i książkami oczywiście. Wreszcie mogę nadrobić zaległości czytelnicze i poczytać na kocu, w trawie. Słonko tak przyjemnie świeci, niebo jest błekitne, ptaszki śpiewają. Słychać szum zbóż na wietrze. Oj rozmarzyłam się, zaraz idę poczytać na dworze. No, ale do tego jeszcze wycieczki rowerowe z całą rodziną, granie w siatkówkę na świeżym powietrzu. Tak widzę moje wymarzone wakacje, być może to się nawet w tym roku spełni. ;)
OdpowiedzUsuńMoje wymarzone wakacje, to 2 długie miesiące spędzone na małej, malowniczej wysepce. Egzotyczne rośliny, tamtejsi ludzie. Muzyka grająca bez przerwy. Chciałabym mieć czas na leniuchowanie na plaży (oczywiście z książką w ręce ;), jak i szalone zabawy w rytmach tamtejszej muzyki. Nie zabrałabym ze sobą nikogo. Te wakacje byłyby tylko dla mnie. Pozwoliłyby mi odpocząć od ciągłego biegu, stresu. Od wszystkiego. Czas na jakiś czas przestałby się liczyć. Tak, to właśnie tak wyglądałyby moje wymarzone wakacje :)
OdpowiedzUsuńGdybym miała możliwość podróżowania na stopa z najlepszą przyjaciółką oraz znajomymi przez Polskę (ewentualnie inne kraje europejskie), to właśnie to nazwałabym moimi wymarzonymi, idealnymi wakacjami. Przede wszystkich, jeśli chodzi o duże miasta, chciałabym je zwiedzić nocą. Moim zdaniem właśnie wtedy są najbardziej urokliwe, ponieważ można dostrzec rzeczy, które w dzień ciężko zauważyć. Obowiązkowo miałabym ze sobą aparat fotograficzny, aby potem stworzyć piękny album :)
OdpowiedzUsuńOj dużo tych moich wymarzonym miejsc na wakacje, ale chyba najbardzije chciałabym pojechać do Chin z moją najlepszą przyjaciółką. Już od bardzo długa pragnęł zobaczyć te wszystkie świątynie z (według mnie) dziwnymi dachami. Cała chińska kultura jest dla mnie cudowna i w pewnym sensie tajemnicza i magiczna. Już nawet zaczęłam uczyć sie chińskiego, żeby móc choć trochę się porozumieć. No i oczywiście moim wielkim marzeniem jest przejść cały Mur Chiński, i zrobię to (jestem zdeterminowana)!!! Ach i to jedzenie. Na szczęście umiem już jeść pałeczkami. Ojej, nawet nie wiesz co ja bym zrobiła, żeby usiąść w jakimś starym nieznanym barze i zjeść tradycyjną chińską kolację. Po prostu ciągle o tym marzę!A, o mały włos a bym zapomniała, chciałabym poznać nowych ludzi. To trochę dziwne, ale chciałabym mieć w gronie swoich przyjaciół jakąś Chinkę. Z resztą słyszałam, że Chińczycy są bardzo mili :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D i już zabieram się za wstawienie informacji o konkursie w odpowiedniej zakładce :D
Wakacje chciałabym spędzić w domu z najbliższymi,bo wciągu roku kompletnie nie mam czasu żeby siądź i z nimi po prostu pogadać :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhiperbola@onet.pl
Odpowiedź będzie krótka;) Wymarzone wakacje chciałabym spędzić w Rumunii z przyjaciółmi. Dlaczego tam? Bo ten kraj mnie ciekawi. Dlaczego z przyjaciółmi? Tego chyba nie muszę uzasadniać;)
OdpowiedzUsuńJakie są Wasze wymarzone wakacje, z kim i gdzie chcielibyście je spędzić? Dlaczego właśnie tam? Hm. Trudne pytanie. Na moje wymarzone wakacje nie starczyłoby mi czasu ;p Najbardziej chciałabym wyjechać za granicę, do jakiegoś ciekawego kraju. Zwiedzałabym, robiła zdjęcia, a przy okazji poznawała język, opalała się i odpoczywała :) Może byłby to Londyn, może Paryż, a może Egipt czy USA. Coś w tym stylu. Zabrałabym ze sobą jedną, dwie zaufane osoby i napewno byśmy się dobrze bawili. hehe
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńChciałabym pojechać do Wenecji i spędzić tam wakacje wraz z moim chłopakiem, płynąc spokojnym rytmem w gondoli i wtulając się w jego ramiona:) Szczególnie fascynują mnie tamtejsze urokliwe miejsca, stare budowle i przepięknie zdobione mosty. W dodatku Wenecja to jedna ze stolic opery. tego nie da się przegapić:)
OdpowiedzUsuńaga18ilm@interia.eu
Od bardzo dawna marzy mi się wycieczka rowerowa po Polsce- i nie tylko wraz z moimi przyjaciółkami! Przeżyć tyle pięknych chwil razem i na starość mieć te same wspomnienia. Chciałabym zawędrować z nimi gdzie się da, ale ważne, że z nimi. Razem, miałybyśmy tysiące szalonych pomysłów, a co najważniejsze, odwagę by je wykonać- w kupie raźniej:D Najgoręcej pragnęłabym znaleźć się z nimi nad morzem (nad którym nigdy nie byłam), posiedzieć z nimi na nagrzanym piasku, posłuchać szumu fal i krzyku mew przy zachodzącym Słońcu, a potem rozpalić ognisko i leżeć, oglądając morze gwiazd na nieboskłonie. I wszystko na rowerze, by czuć wolność we włosach niesioną przez wiatr i łaskotanie promyków Słońca, które ledwo doganiają pędzącą Ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Wakacje moich marzeń to plecak z najpotrzebniejszymi rzeczami, zdrowe i silne nogi, paszport w kieszeni i... nic więcej. Chciałabym iść gdzie mnie nogi poniosą, spoglądać na mapę i zahaczać o najpiękniejsze miasta Europy, później zmęczona łapać "stopa" i jechać dalej. Byleby nie stać w miejscu.
OdpowiedzUsuńZ aparatem w dłoni uwieczniać ósme cudy świata, by po tych pięknych wakacjach zasypiać po ciężkim dniu pracy otoczona tymi widokami rozklejonymi na wszystkich ścianach.
To są właśnie wakacje moich marzeń - całkowita cisza, niezależność, docenienie w pełni uroków natury... prostota i przygoda.
Wakacje chciałabym spędzić podróżując - wciąż marzę o podróżach, pragnę zwiedzać, poznawać :) Gdzie chciałabym pojechać? Och, pozornie łatwe pytanie, ale ja, hm... Najchętniej zjechałabym cały świat wzdłuż i wszerz! Ale tak najbardziej marzy mi się Japonia; mam nadzieję, że szybko uda mi się opanować podstawy tego pięknego języka, by bez przeszkód zwiedzić Kraj Kwitnącej Wiśni. Najlepiej wiosną! A z kim? Z moim przyjacielem, z którym zawsze coś się dzieje, bądź z moim starszym bratem, który tak jak ja lubi Nihon :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Moje wymarzone wakacje już przeżyłam ... i to nie raz! Wakacje u babci na wsi w dzieciństwie są najlepiej wspominanym przeze mnie okresem życia. Wiele bym dała, by choć raz jeszcze przeżyć takie szalone lato z moją ukochaną babcią (której niestety już z nami nie ma). Moje wymarzone wakacje pachną poranną zacierką na mleku, południowymi, skąpanymi w słońcu pomidorami, wieczornymi, soczystymi owocami. Głaszczą mnie babciną ręką, grożą palcem gdy wracam kolejny raz z dziurą w ubraniu. Tulą gdy jest smutno.
OdpowiedzUsuńMoje kochane Rudniki już nie są tym samym miejscem co kiedyś. Wieś powoli przeistacza się w miasteczko - nikt nie prowadzi środkiem ulicy krów na wypas, psy już wieczorami nie szczekają. Pachnące lipy zostały ścięte, zamiast żywopłotów coraz więcej osób ma płoty, asfaltem niedługo będzie można wjechać nawet na pole... I już nigdy ukochana babcia w granatowym fartuchu, z cienkim koczkiem na głowie nie wyjdzie mi na powitanie :(
Nigdy nie spotka mnie już nic lepszego :(
Żeby wygrać pewnie powinnam napisać, że marzę o wyjeździe do Rzymu... ale to byłoby nieszczere... Żadne, nawet najwspanialsze w świecie miejsce nie odda mi nigdy tego co czułam spędzając wakacje z babcią na wsi.
www.biblioteczkamagdalenardo.blogspot.com