Premiera:
„W rękach boga”
Monika Magoska –
Suchar
Zemsta jest nie tylko
dla bogów. Rzadko kto, chociaż przez chwilę, nie pragnął odwetu na kimś, kto przyczynił
się do nieszczęścia, a jeśli tyczy to najbliższych osób, tym bardziej jest to
silne uczucie. Jednak trzeba uważać kogo bierze się na cel, zwłaszcza, że
czasami jej smak daleki jest od słodkiego, a i satysfakcja z niej bywa ułudą…
Plan był prosty. Celia
musi „tylko” dostać się na rezydenturę do profesora Wagnera. Ma wszystkie atuty
w ręku: doskonałe oceny, wiedzę i jest ambitna. Tyle, że w tym przypadku to
może okazać się za mało. Jednak dziewczyna nie bierze porażki pod uwagę, jej
cel to nie jedynie prestiżowy start do kariery medycznej. Tak naprawdę napędza
ją pragnienie zemsty na słynnym lekarzu, ale czy będzie w stanie tego dokonać?
Wpierw powinna poznać go oraz potwierdzić czy ma rację, lecz nie tak łatwo rozszyfrować
kogoś, kto skupia się na pracy i nikogo do siebie nie dopuszcza. Czy sławny
medyk rzeczywiście jest bez serca i nie chce podzielić się ze światem genialnym
lekarstwem? A może fakty wyglądają zupełnie inaczej? Kto zwycięży w tej,
wydawałoby się, nierównej rozgrywce? Medyczna sława czy nikomu nieznana
rezydentka? Jak będzie cena poznania prawdy?
Profesor. Rezydentka.
Medycyna. Zemsta. To nie wszystko, a dopiero wstęp do najnowszej książki Moniki
Magoskiej – Suchar. Co w niej znajdziemy? Tajemnicę, nie jedną, iskrzenie od
pierwszych do ostatnich stron, historię, w której nie ma oczywistości,
intrygujących bohaterów i… prawdziwy rollercoaster emocji. To tak w bardzo
telegraficznym skrócie, jaki nie oddaje tego, co czeka czytelników podczas
lektury „W rękach boga”. Połączenie medycyny, naprawdę skrajnych uczuć, przechodzących
od najbardziej negatywnych po te najpozytywniejsze, lecz na tym nie koniec.
Pozostaje jeszcze medycyna i zemsta, a ta kombinacja już sama w sobie dostarcza
sporo możliwości rozwoju akcji, z jakich autorka wykorzystała te, współgrające z
pozostałymi wątkami. W efekcie powstała opowieść w jakiej niejednokrotnie
zostaniemy zaskoczeni sekwencją wydarzeń, a kiedy jesteśmy pewni, że już wiemy
jaki będzie ciąg dalszy następuje zwrot, jaki pojawia się bez najmniejszego
uprzedzenia i zmienia naszą perspektywę spojrzenia na to fabułę oraz oczywiście
samych postaci. Monika Magoska – Suchar doskonale wie w jakich punktach zaskoczyć
czytelników, gdzie uśpić ich czujność, lecz w żadnym wypadku nie mylić z nudą,
bo ta nie pojawia się ani na moment, a kiedy podnieść temperaturę uczuć i znowu
uderzyć znienacka. Czytając „ W rękach boga” wejdziemy w świat medycznych rozgrywek,
uczuciowego zamętu i przede wszystkim poznamy bohaterów, jacy dla osiągnięcia swego
celu musieli poświęcić niejedno, za co jeszcze nie zapłacili ostatecznej ceny…
Za możliwość przeczytania