Strony

niedziela, 24 grudnia 2023

Listy do Mikołaja

„Kochany Święty Mikołaju”

Debbie Macomber

 

W magię świątecznych dni najbardziej wierzą dzieci, z wiekiem jakoś ona blednie, traci na swej mocy. Zastępowana jest przez zwątpienie, niedowierzanie i zapominanie o tym, co  najważniejsze. Czasami ktoś przypomni dawne chwile, ich smak i barwy, a od tego już krok by znowu otworzyć drzwi do tego, co może dać szczęście jeśli tylko wykorzystamy szansę, jaka pojawi się.

 

Kiedyś Lindy pisała listo do Świętego Mikołaja, jak wiele innych dzieci. Jednak dawno ten zwyczaj zarzuciła. Nie jest już dzieckiem, a ostatni rok podkopał wiarę w ludzi. Zdrada chłopaka, zdrada przyjaciółki i wymarzona praca, gdzie wciąż musi udowadniać ile jest warta. W takich okolicznościach wyjazd do rodzinnego domu na Boże Narodzenia jest dziewczyny remedium na to, co ostatnio było jej udziałem. Na miejscu okazuje się, że miała rację, świąteczny urlop zapowiada się naprawdę dobrze. Dawna tradycja z korespondencją ze staruszkiem z brodą teraz wydaje się śmieszna, lecz jakby tak się zastanowić … Z drugiej strony nie ma kilku lat, jest dorosła i wie, że marzenia nie spełniają się ot tak lub raczej w ogóle. A jeśli jednak zapisane słowa mają moc? No właśnie okazuje się, że w dorosłym życiu również jest miejsce na niezwykłe podarunki, jakich się pragnęło. Pytanie tylko czy Lindy będzie potrafiła docenić je tak jak kiedyś…

 

Stare listy odnalezione po latach, trudna codzienność i świąteczny czas. Co z tego wyniknie? Historia wcale nie taka jakich wiele, ale taka, przy której można ogrzać się nie tylko świąteczną magią, lecz przede wszystkim rodzinnych więzi, przyjacielskiego wsparcia oraz uczuć, pojawiających się w najmniej spodziewanym momencie. „Kochany Święty Mikołaju” ma wszystko to, co lubimy w książkach tego gatunku czyli ciepło, nadzieję, humor oraz prawdziwy kalejdoskop emocji. Czytając opowieść pióra Debbie Macomber nie przenosimy się w mało realny świat, lecz wydaje się, iż akcja toczy się niedaleko nas. Bohaterowie mają podobne problemy, a poszukiwaniu ich przyglądamy się trzymając za nich kciuki. Tłem jest czas Świąt, niekiedy pozwalający dostrzec istotne sprawy, jakie wcześniej umykały nam. Autorka nie tworzy nazbyt słodkich wątków, jest w nich trochę gorzkiej prawdy i realne obserwacje o współczesnej codzienności, gdzie pośpiech, gonitwa za sukcesem i tęsknota za szczęściem jest udziałem niejednego człowieka.

 





Za możliwość przeczytania książki
 dziękuję 
wyd. Rebis