Strony

sobota, 20 maja 2023

Mam plan!


Nowość:

„Dziennik Youtubera. 

Sorry, nie będę przepraszał”

Marcus Emerson

 

Zostać gwiazdą Internetu wcale nie jest tak łatwo. Jednak niektórzy nie rezygnują ze swoich marzeń i wciąż obmyślają nowy plan by stać się sławnym . Wytrwałość, pomysłowość oraz trzeźwo myślący przyjaciele są niezwykle pomocni, ale czy to wystarczy gdy pojawi się konkurencja?

Każdy dzień jest dobry by odnieść sukces. Davy próbuje tego codziennie, jak to bywa u niego, skutek nie jest może taki jakiego pragnie, ale grunt, że wierzy w siebie. Grono oddanych przyjaciół stara się wspierać go w coraz to nowych pomysłach, często mających dość nieoczekiwany finał. Pojawianie się nowego ucznia nie jest niczym nowym, a zainteresowanie Davy`m powinno być mu na rękę, w przecież miło jest mieć fana, czyż nie? Gorzej gdy staje się on konkurentem jaki płata psikusy i to komu?! Davy ma własny plan jak wyjść z tej sytuacji z twarzą oraz odpowiednio zaznaczyć swoją obecność. Tyle, że jak to bywa nic nie idzie po jego myśli, no i jeszcze Gabe z coraz to nowymi  żartami. Jednak od czego jest kreatywność przyszłego króla youtube`a? Czy tym razem pójdzie tak jak tego on chce?

 

Davy powraca i jak zawsze jest niepoprawny oraz skupiony na swoim celu. Kolejna porcja jego przygód po raz kolejny to dobra lektura dla młodszych i starszych. Marcus Emerson kontynuuje serię w takim samym klimacie jak poprzednie części, stawiając na humor i dydaktykę w jednym, lecz bez jakiegokolwiek nachalnego moralizatorstwa. Kolejne przygody głównego bohatera doskonale obrazują przyczyny i skutki nierozważnych zachowań. Dużą rolę odgrywa połączenie komiksu oraz tekstu, uzupełniające się nawzajem i płynnie przechodzące jedno w drugie. Mogłoby się wydawać, że tytułowa postać nie zmienia się, lecz to jedynie pozory, powoli dorasta na oczach czytelników, tak samo jak drugoplanowe osoby. Przyjaźń, rodzina, szkoła nie są jedynie ozdobnikiem, stanowią istotny element fabuły i niejedna interakcja jest z nimi związana. Autor z dużą wyobraźnią opisuje wątki, kreuje jak najbardziej realny świat, podobny do tego znanego czytającym, gdzie zdarza się gorszy dzień, kłótnia z bliskimi, powtarzanie podobnych błędów zanim zrozumiemy, że naprawdę są nimi, przekonanie o własnej racji kiedy jej nie mamy oraz cała masa głupich pomysłów, jakie uważamy za genialne. Znajome? W każdym wieku zdarzają się takie momenty, Marcus Emerson potrafi je odpowiednio przekształcić w zabawną historię z pouczającym podsumowaniem.

 

 

Za możliwość przeczytania

 książki 

dziękuję: