Nowość:
„Conor”
A. Zavarelli
Kiedy nie widzi się wyjścia z sytuacji, w jakiej się znalazło, nawet najbardziej szalony pomysł rozwiązania problemu nie wydaje się takim. Najważniejsze by wydostać się z pułapki, a całą resztą można się zająć się później. Czasem dalszy ciąg okazuje się inny od tego spodziewanego, zaskakujący i otwierający całkiem nowe perspektywy? Do czego to doprowadzi?
Ivy decyduje się na rozpaczliwy krok, do stracenia ma już niewiele, walczy rozpaczliwie by znaleźć miejsce, gdzie przynajmniej na chwile będzie bezpieczna. Znajduje je tam, gdzie mało kto szukałby schronienia i co ważniejsze nikt jej nie zna. Jednak spokój nie trwa zbyt długo, nie tak łatwo uciec od przeszłości. Propozycja złożona przez Conora jest nie tylko nieoczekiwana, ale przede wszystkim raczej z kategorii tych nie do odrzucenia, bo alternatywą jest to, co ją prześladuje. Czy w takich okolicznościach może powstać prawdziwa relacja, gdzie będzie miejsce na uczucia i przyszłość, jaką mogą wspólnie stworzyć? Do tej pory nie wybiegali zbytnio do przodu, zbyt wiele trudnych wspomnień, niezabliźnionych ran i upiorów tego, co było nie pozwalało na coś więcej niż jedynie walkę by przetrwać. Co zrobią gdy znowu upomni się o nich przeszłość? Czy będą w stanie dostrzec co jest prawdą, a co jedynie złym wspomnieniem kładącym się cieniem na ich związku?
Mroczna strona życia to, coś więcej niż chwilowy strach, niekiedy wystarczy moment by ją poznać, a czasami jest brutalnym maratonem, zmieniającym się bitwę, rozpisaną nawet na minuty, o przetrwanie. A. Zavarelli w swoich książkach za każdym razem pokazuje nowy fragment świata, w którym rzadko gości inny kolor poza czernią, czerwienią i szarością. Bohaterom daleko do kryształowości charakterów, szlachetne pobudki to nie ich bajka, niektórzy ostatkiem sił trzymają się krawędzi, za jaką jest szaleństwo lub śmierć, lepiej znają zło od dobra, bo to pierwsze pokazano im od podszewki. Nie zawsze mieli świadomy wybór życiowej drogi, z jakiej nie da się zawrócić, lecz teraz są świadomi co na niej spotkają. W takim tle rozgrywa się również „Conor”, pisarka nie ukrywa przed czytelnikami, że postacie mają za sobą i przed sobą dramatyczne przeżycia, a to, co najgorsze wcale nie minęło, wciąż jest tuż obok nich. A. Zavarelli każdorazowo daje czytelnikom historię pełną kontrastów, nie wygładzoną, złożonych emocji, które dodatkowo podszyte są bolesnymi doświadczeniami. Jednak pośród tego mroku zakorzenia się nadzieja na coś więcej. Uczucie, jakie rodzi się wbrew wszystkiemu temu, co dzieje się dookoła, jest szansę, może ostatnią na szczęście i ocalenie.