Strony

wtorek, 1 czerwca 2021

Wina i wyrok

Przedpremierowo:

„Kwestia winy”

Małgorzata Rogala

 

Wydaje się nam, że jesteśmy bystrymi obserwatorami i wiemy dużo o innych. Dostrzegamy przecież tak wiele, zapamiętujemy pewne detale i wyrabiamy sobie opinię. Co robimy Jednak czy tak jest naprawdę? Jak wiedza o innych przekłada się na wyciągnięcie pomocnej dłoni? Zareagowaniu gdy dostrzegamy kogoś kto potrzebuje pomocy? Ile razy odwracamy głowę, zmieniamy temat, udajemy, że nic nie widzimy?

Brutalne morderstwo policjanta drogówki zdaje się nie mieć nic wspólnego z jego pracą, ślady pozostały, ale zbyt dużo nie mówią o sprawcy. Przy zwłokach zamordowanego Huberta Kamińskiego jest bardzo mało, wprost można powiedzieć, że nie będzie to łatwe dochodzenie. To drugie prowadzi Agata Górska, pierwsze natomiast należy do Sławka Tomczyka, oboje mają więc ręce pełne roboty, a do tego oczywiście czują presję by jak najszybciej ująć sprawców. Nie są amatorami, za nimi wiele dochodzeń i doskonale wiedzą, że liczą się szczegóły, a to, co najważniejsze tkwi w miejscach jakich nie dostrzegają. Oczywiście trzeba tez odpowiedzieć na pytanie dlaczego, bo nic nie dzieje  się bez powodu, a te w przypadku obu morderstw zauważają bardzo szybko, ale czy w nich tkwi odpowiedź? Czego jeszcze nie zauważyli? Coś im umyka, tylko co? Zabójca zawsze pozostawia coś po sobie, nieświadomie lub wprost przeciwnie. No właśnie czyżby to był zbieg okoliczności, że przy obu ofiarach znaleziono mało znaczące dziecięce zabawki? Nic wskazuje by te sprawy łączyły się, poza tymi elementami, Górska i Tomczyk znają znaczenie takich detali, pomijanych jako mało ważne, lecz w śledztwie liczy się dosłownie wszystko. Do czego doprowadzi nieoczekiwana współpraca? Jak zawsze trwa wyścig z czasem, bo kto raz zabił może znów odebrać komuś życie, ale czy nie ulegli złudzeniu? Prawda nie zawsze jest prosta i wcale nie wyzwala, wprost przeciwnie.

Zbrodnia nie rodzi się z niczego, zawsze ma motyw, od niego wszystko się zaczyna, ale nie kończy. Wprost przeciwnie, on nie odpowiada na wszystkie pytania, tylko jest źródłem kolejnych, tych spod znaku dlaczego i czy dałoby się jej zapobiec? Czasem pojawia się myśl kto jest winny, a kto ofiarą … Uwielbiam kryminały, zwłaszcza te, które nie pozostawiają czytelnika obojętnym, wciągają go w opisywaną historię i poniekąd „zmuszają” do refleksji nad korzeniami tego, co właśnie czytają. Małgorzata Rogala jest mistrzynią w przykuwaniu uwagi czytających oraz tworzeniu prawdziwie wielowątkowych historii, gdzie liczą się niuanse, drugi plan, reakcje bohaterów i nic nie dzieje się bez przyczyny. Pisarka odsłania ludzkie motywy, meandry emocji i tego, do czego prowadzą czyli zbrodni. W „Kwestii winy” widać to, do czego nas już przyzwyczaiła, w jak najlepszym tego słowa znaczeniu, czyli perfekcyjnym przedstawieniu korzeni zła czyli tego, co nie zawsze jest widoczne lub po prostu omijane wzrokiem, aż do momentu gdy pokazuje swoje owoce. Małgorzata Rogala nie boi się trudnych tematów, wprost przeciwnie w każdej swojej książce porusza je i to tak, że nie da się pozostać obojętnym, odciąć się, po prostu przewracać strony. Suspens jest jedną stroną fabuły, drugą tworzą bohaterowie, wydający się zwyczajni, tacy sami jak my, nas bliscy, znajomi, ludzie mijani codziennie na ulicy. Jednak to pozory, pod nimi kryje się kłębowisko uczuć, czasem nieokiełznanych, a czasem wprost przeciwnie precyzyjnie ukierunkowanych. Na takich fundamentach powstają powieści w jakich niczego nie możemy być pewni, gdzie często podążamy schematami myślowymi, jakich uniknąć nie tak łatwo, bo kto zwraca uwagę na przypadek, splot okoliczności, detale, składające się całość o zatartych zarysach? „Kwestia winy” należy właśnie do tego rodzaju powieści kryminalnych, gdzie trzeba być czujnym, zwracać uwagi na szczegóły i po prostu liczy się praca śledcza, w jakiej człowiek jest w centrum wydarzeń, a nie jedynie tłem. Dla nich

 

 Premiera:

 02.06.2021

 

Za możliwość przeczytania książki

 dziękuję