„Lilianna”
Seria
PInk Tatto tom 1
Anna
Szafrańska
Miłość
bywa zbiorem najpiękniejszych chwil, do jakich wraca się gdy rzeczywistość staje się mniej kolorowa, a mrok
i ból zaczynają gościć w codzienności. Jednak zdarza się, że wspomnienia stają
się źródłem iluzji i nadziei bez pokrycia,
jakie ranią jeszcze mocniej. Jednocześnie wiążą one człowieka z kimś, kto zmienił
niebo w piekło. Czy można zejść z raz wybranej ścieżki jeśli nie widzi się
innej?
Kiedy
marzenie zamienia się w koszmar? Lilianna już nad tym nie zastanawia się, to,
co było kiedyś i co teraz różni się jak dzień od nocy, lecz dzięki przeszłości
w jej życiu gości jasny promyk. Jednak on nie jest w stanie oświetlić do końca
rzeczywistości, chociaż przychodzi z pomocą wtedy kiedy wydaje się, że zło
pokaże swoje najgorsze oblicze. Czy dziewczyna będzie mogła jeszcze nie kulić
się obronnym geście kiedy ktoś krzyknie lub dotknie? Czuje się naznaczona i
chowa przed światem dowody na to, bo ludzie bardzo łatwo ferują wyroki. Mat
wydaje się również oceniać ją po pozorach, lecz kiedy poznaje mały fragment jej
historii, opowiedziany bez słów, wyciąga rękę z niezwykłą szansą. Decyzja
podjęta przez Liliannę nie dotyczy tylko niej, ale to od niej wymaga kolejnego
odważnego kroku, po jakim nie będzie można zawrócić. Może być również
rozpoczęciem całkiem nowego etapu, w jakim jest wiele niepewności, ale także i
okazja do spojrzenia na siebie z całkiem innej perspektywy. Tych dwoje nie ma
ze sobą nic wspólnego poza niezwykłą propozycją, lecz czy na pewno? Każdy nosi
maskę, niekiedy równocześnie skrywa ona przeszłość o jakiej chce się zapomnieć
i co nie jest możliwym oraz jest tarczą chroniącą przed bolesnymi pytaniami. Kiedy
raz się podjęło lekkomyślną decyzję pod wpływem emocji i jest się odpowiedzialnym za więcej niż jedną
osobę trudno zaufać po raz drugi. Jednak czasem serce podpowiada, że nadszedł
czas by poznać czym jest szczęście …
Anna
Szafrańska nie pozostawia czytelnikowi wyjścia przy swojej najnowszej książce jak
tylko zarwać noc i po prostu czytać, czytać, czytać, a potem czekać na kolejny
tom i gryźć palce ze stresu. Czytelnicy bardzo szybko przekonują się, że przed
nimi lektura, jaka nie pozwala w żadnej sekundzie pozostać obojętnym na to, co właśnie
mają przed oczami. „Lilianna” jest czymś więcej niż emocjonalnym huraganem
ujętym w słowa, to dramatyczna historia walki o siebie z sobą samym oraz
iluzjami, które jednocześnie odzierały z nadziei. Pisarka nie bała się pokazać zła
takim jest, bez upiększeń czy niedopowiedzeń tak samo jak i reakcji na nie, nie
takiej jak od razu można by oczekiwać, lecz rzeczywistego, pełnego starego i
nowego strachu. Pierwsza część cyklu Pink
Tatto jednocześnie pozbawia złudzeń, ale daje wiarę w ludzi, bezinteresowną
pomoc i przede wszystkim w człowieka, pomimo tego lub właśnie temu, co było
jego udziałem. „Lilianna” ma w sobie ogromny ładunek uczuć lub raczej prawdziwą
lawinę uczuciowych burz, przed którymi nie ma się gdzie schronić i jakie uderzają
z niewiarygodną siłą scenami do bólu pełnymi prawdy, pozostającą zbyt często
tylko w czterech ścianach lub sercu. Anna Szafrańska oparła fabułę o niezwykle trudny motyw, lecz
nie poprzestała tylko na nim, dołączyła do niego kolejny, umiejętnie wplatając
je w losy bohaterów tak by nie przytłoczyć ich postaci ogromem problemów, ale
pokazać to z czym zmagają się w rzeczywisty sposób. Łatwo je przejaskrawić lub
odwrotnie – nie oddać sedna, a co za tym idzie stracić niepowtarzalną szansę na odsłonięcie
wstydliwych sekretów,jakie nie powinny nimi być. Czytelnicy rozpoczynając
czytanie najnowszej książki autorki otrzymują niesamowitą opowieść o
prawdziwych ludziach, a nie papierowych figurach, ich emocje są do bólu
rzeczywiste i nie pozwalają ot tak przewracać kolejnych stron. „Lilianna” ma w
sobie wątki dramatyczne, ale i pokazuje drogę jaką niektórzy przechodzą zanim
odważą się na najważniejszy krok w życiu
oraz jak ważnym może być uczynienie z tego, co wydaje się skazą swej tarczy.
Za możliwość
przeczytania książki
dziękuję: