Strony

poniedziałek, 25 lutego 2019

Ocalenie?


„Save me”
Mona Kasten

Ludzie wdziewają maski, czasem uczą się tego w bardzo młodym wieku. Nie zawsze jest to wyrachowanie, często w ten sposób chronią się przed otoczeniem, a później przed sobą samym. Łatwiej jest utrzymać pozory niż pokazać słabość, ból, cierpienie, ale niekiedy komuś udaje się dojrzeć pod wypracowaną pozą kogoś zupełnie innego niż wskazywały na to pozory lub na moment prezentowana fasada znika. W takim momencie prawda dochodzi do głosu, lecz czy ktoś ją zapamięta?

To co jedni uważają za coś oczywistego, drudzy zdobywają od nowa każdego dnia. Ruby Bell nie znalazła się w szkole Maxton Hall z powodu tradycji rodzinnych i bogatych rodziców, lecz dzięki stypendium. Dziewczyna stara się nie rzucać w oczy, robi wszystko by osiągnąć swój upragniony cel czyli studia w Oxfordzie. Do tej pory udawało się jej być niewidzialną dla większości rówieśników i jednocześnie dzień za dniem zbliżać się do spełnienia marzenia. Niewiele już pozostało, ale teraz musi skupić się na ostatnim odcinku drogi prowadzącej do prestiżowej uczelni. James Beaufort jest całkowitym przeciwieństwem Ruby, korzysta z życia oraz swej pozycji – dziedzica rodzinnej fortuny. Z kolegami bawi się doskonale, nawet jeśli dzieje się to kosztem innych, w końcu przecież nikt nie zwróci mu uwagi. Przypadkowo krzyżują się drogi tych dwojga i od początku czują, że ta druga osoba jest kimś zupełnie innym niż ludzie im znani. Oboje zauważają, to, co jest łatwiejsze do dostrzeżenia bądź wciąż jeszcze wierzą pozorom, lecz kolejne spotkanie, daje okazję do bliższych obserwacji. Pyszałkowaty Beaufort musi przyznać, że Ruby jest intrygującą dziewczyną, natomiast ona poznaje go od strony, stawiającej go w całkiem nowym świetle. Ale za łamanie zasad trzeba zapłacić wysoką cenę, czy niespodziewane chwile szczęścia i radości są wartego tego? Ruby Bell ma jasno wyznaczony cel, a James wie co go czeka za niedługo, ktoś uświadamia im  boleśnie gdzie jest ich miejsce …

Kopciuszek i książę lub niegrzeczny chłopak i całkowicie odmienna od niego dziewczyna, wzory zapewne znane większości i wykorzystywane nie tylko w literaturze wielokrotnie. Jednak Mona Kasten wzięła to, co najlepsze w tych schematach i stworzyła przy ich pomocy powieść, która nie pozwala być obojętnym na to, co dzieje się z bohaterami. Fabuła oddaje emocjonalne niuanse nie tylko właściwe dla chwil kiedy wchodzi się w dorosłość, lecz i uniwersalne wątpliwości i rozterki. Pisarka umiejętnie pokazuje to, co mogłoby się wydawać już mało aktualne, lecz wciąż obecne – różnice społeczne oraz jak mogą wpływać na młodych ludzi. Rozdział po rozdziale „Save me” intryguje, wzmaga apetyt na więcej i przede wszystkim rozbija serca czytelników. Dwutorowo prowadzona narracja pozwala poznać bohaterów z bliższej perspektywy oraz dostrzec kim są naprawdę, obserwować jak się zmieniają oraz jakich emocji doświadczają. Pierwszy tom trylogii zapowiada prawdziwy rollercoaster i to nie jedynie uczuciowy, zasygnalizowane problemy tylko czekają by dać o sobie znać z całą mocą i można wysuwać różnorodne przypuszczenia co do tego jak potoczą się losy postaci. Mona Kasten dała się poznać w wcześniejszym cyklu od najlepszej twórczej strony, tym razem również historia zmusza do refleksji oraz uwidacznia jak łatwo ocenić kogoś, a jak trudno dojrzeć jego prawdziwą twarz.





Za możliwość przeczytania książki 

dziękuję 
 
wydawnictwu:
 
 
 
Znalezione obrazy dla zapytania wydawnictwo jaguar