Strony

piątek, 23 lutego 2018

Echa przeszłosći



„Dom w Riverton”
Kate Morton

Sielska angielska prowincja, małe miasteczko oraz arystokratyczna rezydencja, w cieniu której od wieków toczy się życie wszystkich i wszystkiego wokół. Pewien dom jest czymś więcej niż tylko budynkiem, jest centrum egzystencji nie tylko dla jego właścicieli. Jednak to co wydaje się tak trwałe stało się kolosem na glinianych nogach, podmywanych przez dziejowe wiry i prądy.

Czternaście lat to niewiele, ale dla Grace Reeves to wiek kiedy rozpoczyna całkiem nowy rozdział, nie wie jeszcze co zapisze ona i inni w tej jedynej w swoim rodzaju księdze. Riverton onieśmiela swoją okazałością i doskonałością, od piwnic po sam dach wypełniony jest zasadami, nakazami i normami, obowiązującymi każdego kto przekroczył jego próg. Niektórzy zdają się nie zauważać tego, lecz nadejdzie moment gdy uświadomią sobie jakie obowiązki na nich ciążą, lecz teraz są jeszcze beztroskie chwile, nawet jeśli to momenty wykradzione. Grace, Hannah i Emmeline mają swoje marzenia, ale wojna naznaczy cieniem to co uważały za pewne i niezmienne. Ich wejście w dorosłość nastąpi wcześniej niż sądziły, pierwszy życiowy zakręt okaże się punktem zwrotnym, kierującym je na drogę po części bez powrotu. Szalone lata dwudzieste przyniosą niepokoje, frustracje, stracone nadzieje i odzyskane szanse na szczęśliwą przyszłość. Jaką rolę odegra wierna Grace? Czy buntownicza Hannah urzeczywistni swoje marzenia? A co zrobie mała Emmeline, której nikt nie bierze zbyt poważnie? Każda z nich wydaje się iść wyznaczoną przez ścieżką poprzednie generacje, ale przecież nadchodzi coś nowego – ekscytującego, nieznanego i przede wszystkim kuszącego wolnością oraz możliwością bycia sobą. Jednak za łamanie zasad trzeba zapłacić, jaką cenę wyznaczy przeznaczenie?

Atmosfera nieuchronności, po części gotycki klimat, dramat czający się w kątach arystokratycznej siedziby oraz zmierzch pewnej ery to wszystko jest fundamentem dla rodzinnej sagi. W „Domie Riverton” odnajdziemy ostatnie lata splendoru Belle Epoque, chociaż jej blask już jest przygaszony, a to co było siłą okazuje się być teraz słabością. W takim czasie i otoczeniu rozgrywają się losy trójki dziewcząt, dwie z nich urodziły się w utytułowanej rodzinie, ostatnia jest służącą. Żadna z nich nie wie jak potoczą się ich losy, mają własne marzenia i pragnienia spełnienia, lecz surowe zasady rządzą egzystencją każdej, nawet jeśli należą do uprzywilejowanej warstwy. Zmiany już zostały zapoczątkowane i nawet jeśli nie są dopuszczane do głosu powoli podkopują to co wydawało się monolitem i było kierunkowskazem dla wielu pokoleń. Kate Morton oddała z detalami świat chylący się ku upadkowi, znany nam jedynie z obrazów, sepiowych zdjęć i niemych filmów, który bezpowrotnie przeminął.  „Dom w Riverton” jest swoistą kroniką dorastania i dojrzewania młodych kobiet na progu rewolucji społecznej, obyczajowej oraz przekraczaniu granic wyznaczanych przez innych i cenie jaką się płaci za to. Oczywiście są też i tajemnice, mające swoje korzenie w pięknej rezydencji, gdzie wszystko się rozpoczęło i równie wiele zakończyło. Ich kumulacja prowadzi do niełatwych decyzji, burzeniu tego co wydawało się niezniszczalne i równie trwałe jak brytyjskie imperium. Pierwsze rysy widoczne są już na samym początku, ale nie dla wszystkich, dostrzec może je postronny obserwator. Inni widzą jedynie wspaniałą fasadę lub raczej pozory i mit. Na przestrzeni lat widzimy upadek, którego finisz jest równocześnie wstępem do czegoś nowego dla niektórych. Kate Morton w jednej powieści odmalowała koniec jednej ery, narodziny całkiem nowej epoki, w ten krajobraz wplotła wielką historię oraz losy pewnej rodziny, połączonej nie tylko więzami krwi.






            
                    Za możliwość przeczytania książki 
dziękuję 
wydawnictwu Albatros