Strony

piątek, 31 stycznia 2014

Boskie przeznaczenie

"Trzy boginie"
Nora Roberts


Jedna przędzie, druga odmierza, trzecia odcina. Kloto, Lachesis, Atropos, trzy siostry znane czasem pod wspólnym mianem jako Mojry lub Parki. Boginie, które mają w swoich rękach ludzki żywot. Dumne i nigdy nie wahające się w swoich działaniach, od ich decyzji nie ma odwołania - panie życia i śmierci. Od zawsze stanowiły natchnienie dla artystów, trzy niezwykłe kobiety, połączyły też kiedyś kilka osób, chociaż żadne z nich nie zdawało sobie z tego sprawy. Przędze człowieczych egzystencji zetknęły się z sobą na moment, ale skutki wcale nie były chwilowe, prawie wiek później znalazły odbicie w kolejnych pokoleniach ...

Tia do odważnych nie należy, w ogóle bardziej woli swoje towarzystwo i dom, obcy wnoszą jedynie chaos do jej życia. Cleo dawno temu zdecydowała, że będzie robić dokładnie to, co chce, mniej lub bardziej, bez względu na cenę. Meg zawsze wolała samodzielność niż szukanie pomocy u innych, co nie oznacza, że nie docenia pracy zespołowej. Żadna nie zna dwóch pozostałych osobiście, jedna z nich ma małą przewagę nad pozostałymi, lecz w tej grze liczą się to, co się wzajemnie wyklucza: indywidualność i współdziałanie. Osiągnąć cel mogą jedynie gdy połączą siły i jest coś, a raczej ktoś jeszcze - trzech mężczyzn, którzy razem z nimi uczestniczą w tej rozgrywce. Wszyscy chcą zdobyć to samo - trzy posążki, które w komplecie są bezcenne, jednak od stuleci egzystują osobno i na dodatek w ukryciu. Nie tylko oni chcą odnaleźć i scalić trzy boskie siostry ze sobą. Ich konkurencja jest bezwzględna, uczciwy wyścig po wygraną z jej strony w ogóle nigdy nie był brany pod uwagę. Kiedyś wierzono, że Mojry rządzą człowieczym życiem, okazuje się, iż moc bogiń nie osłabła i nadal kieruje poczynaniami ludzi. Dzieła sztuki budzą wiele emocji, lecz to jedno konkretne staje się prawdziwą obsesją dla kogoś, nie wahającego przed niczym, nawet zbrodnia jest dla niego środkiem by osiągnąć cel ...

W przeszłości posążki trzech boskich sióstr połączyły kilkoro nieznanych osób w bardzo dramatycznych chwilach, teraz ich potomkowie jednoczą siły by dokończyć dzieło swoich przodków. Kiedyś los nie pozwolił by boginie znów były razem, a może to nie był odpowiedni czas na to? Tia, Cleo, Megan, Gedeon, Malachi i Jack chcą by statuetki znów stanowiły całość, ale ktoś pragnie ten sukces przypisać sobie. Zwycięzca okryje się sławą i chwałą, bo dokona czegoś, co od wieków nie udało się nikomu, ale oprócz tego swoistego wyścigu liczy się jeszcze coś innego - uczucia - nagłe, gwałtowne i niezwykle silne, od jakich nie da się uciec ...

Kloto, Lachesis, Atropos, rozdzielone bardzo dawno temu, teraz pojawia się szansa by znowu cieszyły razem oczy ludzi. Wystarczy by zostały odnalezione przed właściwe osoby, niebezpieczeństwo, że trafią w ręce nieodpowiedniego człowieka jest ogromne ...

Przygoda, historia, sensacja, miłość, romanse, zbrodnia a w dwóch słowach "Trzy boginie" czyli opowieść autorstwa Nory Roberts. Po raz kolejny amerykańska pisarka splata różnorodne wątki i zawiera je w słowach by czytelnik mógł się zagłębić w intrygującą fabułę. Oczywiście nie brak w nie zwrotów akcji, momentów gdy pojawia się uśmiech na twarzy oraz kontrastowych bohaterów i jak to bywa u autorki zakończenie dość zaskakujące. Czas poświęcony na lekturę "Trzech bogiń" to świetny relaks i to tylko na zimową porę.

środa, 29 stycznia 2014

Życiowa mozaika

"Grecka mozaika"
Hanna Cygler



Mojry przędą ludzki los, czuwają nad jego nicią i w końcu tną ją, kończąc to, co rozpoczęły u jego zarania. Nić człowieczego żywota nie zawsze biegnie bez splątań, niekiedy pojawiają się na niej supły, a bywa i tak, że nieoczekiwanie zostaje nadwyrężona. Jedynie bogowie wiedzą jak będzie długa przędza i kiedy zostanie zerwana. Przeznaczenie każdego wydaje się być zapisane przed jego narodzeniem, co więc człowiek może poradzić na boskie wyroki? Żyć zgodnie z tym co podpowiada mu umysł i serce, chociaż nie rzadko jedno z drugim wyklucza się nawzajem, tworząc niezwykłą mozaikę.

Spotkanie na jakie Jannis Kassalis nie był przygotowany na nowo otworzyło dawne rany, jakie zdążyły się zabliźnić. Los rzadko kiedy wiedzie człowieka prostą drogą, częściej ludzkie ścieżki są kręte z wieloma zakrętami. Czasem obfitują w wydarzenia, jakie odciskają piętno nie tylko na pojedynczej osobie, lecz również na kolejnych pokoleniach. Skrywane tajemnice, dramaty, o których chce się zapomnieć jak najszybciej i rzeczywistość daleka od tej wymarzonej, wszystko to w jednej chwili może nieodwracalnie zmienić życie. Wystarczy moment i przeszłość oraz przyszłość stają pod znakiem zapytania, pozostaje jedynie teraźniejszość, gdzie jednocześnie wali się dotychczasowa egzystencja i tworzy się całkiem nowa. Jannis doświadczył tego wszystkiego osobiście, zresztą nie on jeden, jego bliscy również przeżyli to samo, historia odcisnęła wyraźny ślad na nich. Jednakże o wiele mocniejszy znak pozostawiły ich własne decyzje i skutki odbijające się jak echo w kolejnych pokoleniach. Nagłe pojawienie się Niny jest początkiem odkrywania rodzinnych sekretów, tych świeższych jak i starszych, Kassalis wraca do przeszłości, a jego opowieści tworzą niezwykłą mozaikę. W tym obrazie powstającym z okruchów tego, co było widać niezwykły splot okoliczności, wielką miłość, po której każde uczucie wydaje się jedynie bladą kopią i zdrady ze strony ludzi, po jakich tego się nie spodziewało. Udziałem tego mężczyzny i jego rodziny było niespotykane szczęście, lecz również i wielkie dramaty, pomiędzy nimi chowały się tajemnice, nierzadko ich ceną było ludzkie życie. Czy Nina jest częścią dawnych chwil? Co skrywa młoda kobieta i dlaczego? Może nadszedł czas na wzajemne wyjaśnienia i stawienie czoła podjętym kiedyś decyzjom?

Grecko - polski drugi plan, wyraziści bohaterowie, niespodziewane zwroty akcji, rodzinne sekrety, wątki sensacyjne, wszystko to składa się na najnowszą książkę Hanny Cygler. Okładka zdaje się zapowiadać lekką opowieść w wakacyjnym otoczeniu, jednakże już pierwsze strony odkrywają przed czytelnikiem historię całkiem innego rodzaju, głębszą i nie pozwalającą oderwać się od jej lektury. Prawdziwa saga rodziny, w jakiej każde pokolenie utrwaliło swoje losy pełne dramatycznych chwil i momentów szczęścia, nie ma w nich ani nic oczywistego, a tym bardzie przewidywalnego, ale nie są one również nieżyciowe czy też nierealne. "Grecka mozaika" to opowieść wciągająca od pierwszych do ostatnich akapitów, a tło historyczne przypomina mniej znane wydarzenia z najnowszych dziejów. W trakcie czytania poszczególne elementy układają się w niepowtarzalną panoramę życia głównego bohatera i jego bliskich, wciąż uzupełnianą o nowe detale. Czasem nić ludzkiego żywota zawiera w sobie więcej niż ktokolwiek by oczekiwał ...





Za możliwość 
przeczytania ksiażki 
 dziękuję wyd. Rebis

niedziela, 26 stycznia 2014

Wojsławicki superegzorcysta

"Homo bimbrownikus"
Andrzej Pilipiuk


Świat nie jest taki jakim wydaje się na pierwszy, drugi i kolejny rzut oka. To, co dostrzega większość jest jedynie ułamkiem rzeczywistości, której prawdziwe oblicze ostrzegają nieliczni. Odbiega ona i to bardzo od tego, co zwykło się uważać za normalne, chociaż z drugiej strony powszedniość dla jednych może być nadzwyczajnymi okolicznościami dla drugich. Jakub Wędrowycz doskonale odnajduje się w każdych warunkach, szczególnie, że jego codzienność mało ma wspólnego z jakąkolwiek szarością czy też nudą. Ta ostatnia zresztą raczej rzadko gości w jego życiu, zawsze jest coś do roboty. Jakby nie było dola superbohatera nie jest ani łatwa, ani prosta, lecz kto jak nie Wędrowycz nadaje się do niej lepiej?

Dwudziesty pierwszy wiek wydaje się całkiem odarty z wszystkiego co cieszyło w przeszłości, no, ale zawsze można wrócić do starych, dobrych czasów. Nie takie rzeczy były udziałem Jakuba, więc drobna zachęta ze strony wiernego towarzysza jest świetną okazją by skoczyć z wizytą w "ciut" wcześniejszy moment dziejów. Dobrej zabawy nigdy nie za mało, a drzewiej było jej więcej, na co więc jeszcze czekać? Chociaż we własnym obejściu człowiekowi najlepiej to trzeba zadbać i o potrzeby bliźnich, a jeżeli te mają związek z piekielnymi siłami to tym lepiej. W końcu Jakub Wędrowycz ma znajomości na górze, z tymi z dołu też już nieraz dogadywał się, a poza tym zawsze pozostają inne techniki przekazania swoich racji czyli woda święcona i ręczne metody perswazji. Te dwa ostatnie sposoby jeszcze nie raz i nie dwa będą w najbliższej przyszłości niezbędne. Świat bez swego superbohatera, rodem z Wojsławic, nie dałby rady przetrwać, bo wrogowie ustalonego porządku i czciciele pogańskich bóstw wciąż czekają na odpowiedni moment by przywrócić dawną wiarę i nie tylko ją! Oczywiście pewne siły monitorują odpowiedni stan rzeczy, ale jak wiadomo powszechnie dla Wędrowycza to nie problem, bo niecierpiące zwłoki sprawę musi załatwić. Sławny egzorcysta na bok odkłada osobiste animozje i rusza w kolejną misję. Homo sapiens fossilis czasem ma coś do zaoferowania co warte jest nawet udania się stolicy! Kolejny rozdział burzliwego życiorysu czas rozpocząć, bo i miejsce do jakiego udaje się wojsławicki egzorcysta skrywa kilka sekretów z mniej lub bardziej zamierzchłej przeszłości. Stare sprawy trzeba zamknąć, a i kilka znajomości odnowić, homo bimbrownikus pokaże jeszcze na co go stać, a stać go to o czym inni mogą jedynie pomarzyć!

Drżyj Światowidzie i Mowu Jakub z Semenem nadchodzą ...!

Wędrowycz Conanem Barbarzyńcą nie jest, zresztą Cymeryjczyk nie dorasta nawet mu do pięt obutych w gumofilce. Bić się każdy może, co innego wykazać się sprytem, którego powinna zazdrościć Inkwizycja, podróżować w czasie i zawsze znaleźć odpowiedni napitek, no i w końcu być egzorcystą, jakiego świat nie widział. Gdyby chcieć opowiedzieć wszystkie przygody Jakuba to pewnie samogonu by nie starczyło do raczenia się podczas tych gawęd, a spisać w kronikach można tylko co poniektóre, bo papieru by zabrakło. Superbohater z Wojsławic jest jedyny w swoim rodzaju, a gdzie nikt nie może, lub nie chce poradzić, to właśnie Wędrowycz będzie odpowiednią osobą by sprostać zadaniu, szczególnie gdy na horyzoncie widnieje eliksir Griszki Rasputina!

"Homo bimbrownikus" to kolejna porcja przygód Jakuba Wędrowycza, jedynej w swoim rodzaju postaci literackiej, jaki wciąż zadziwia czytelników. Każda następna książka okazuje się odkrywać coraz to nowe pokłady niesamowitych opowieści, wyobraźnia Andrzeja Pilipiuka nie ma granic. Po lekturze nowej dawki awantur wojsławickiego bohatera pozostaje czekać na kolejne i wrócić do jego wcześniejszych potyczek z niezwykłą rzeczywistością przy jakiej każda inna to jedynie blada bajka ;)


czwartek, 23 stycznia 2014

Układ i wszystko jasne

"Rodzina Wenclów. Układ"
Lena Najdecka


Ruina. Słowo to mogło dotyczyć wszystkich, ale na pewno nie Wenclów! Oni są zbyt sprytni i jednocześnie za ostrożni by stracić to, co osiągnęli. Inni łatwiej ulegają emocjom, lecz ta rodzina zawsze wie jak obrócić na swoją korzyść niekorzystnIe wiatry wiejące w ich stronę. Przynajmniej tak było do tej pory, wydawali się niezniszczalni i zwyciężający bez trudu tam gdzie inni dawali za wygraną. Ich świat to wystawne przyjęcia, elitarne spotkania w wąskim gronie wybrańców fortuny, spektakularne sukcesy na sali sądowej i bycie gwiazdą w korporacji. Tego zazdrości im niejeden, wielu także chętnie zamieniłoby się z nimi miejscami, kto nie chciałby być na szczycie i rozdawać karty? Co jednak gdy dobra passa zdaje się kończyć?

Jeszcze niedawno Paweł Wencel usposabiał to, co jedni pragnęli osiągnąć, a inni uważali za typowe nowobogackie zachowanie. Teraz jednak coś zaburzyło pasmo osiągnięć życiowych i zawodowych. Ktoś wyraźnie pod nim dołki kopie, pytanie kim jest ta osoba i co nią kieruje? Zwykła zawiść wydaje się zbyt błahym powodem,a może wprost przeciwnie? W świecie gdzie przede wszystkim liczy się własny interes i spryt, jakakolwiek chwila słabości zostanie bezlitośnie wykorzystana. Paweł nie zamierza czekać z założonymi rękoma na rozwój sytuacji, szczególnie, że to, co do tej pory wydarzyło się i tak mocno wstrząsnęło życiem jego i bliskich mu ludzi. Jedynym rozwiązaniem pozostaje prywatne śledztwo, wojna już została wypowiedzona, czas na atak. Tym razem jednak to nie kwestia urażonej dumy czy też ambicji, stawka mocno poszła w górę, a może zawsze taka była tylko Wenclowie stali po drugie stronie - tej rozdającej karty? Mateusz zdaje się nie dostrzegać zagrożenia, w końcu przez lata umiejętnie krążył po korporacyjnym labiryncie i pokonywał wszelkie przeszkody z uśmiechem na ustach i pięknymi kobietami u boku. Zresztą teraz ma inne sprawy na głowie - uczucia, tak, właśnie one liczą się dla niego w tym momencie najbardziej. Nestor rodu zaczyna mieć serdecznie dość kłopotów z synami. Na starość miał czerpać radość z zarobionych pieniędzy i patrzeć jak ród wzrasta w potęgę i szacunek, a tu jedna gorzka niespodzianka za drugą. Co się stało ze szczęściem, które do tej pory towarzyszyło każdemu Wenclowi od przeszło trzech pokoleń?

Czasem trzeba uważać na to, co się odkryje, bo można dowiedzieć się o wiele więcej niż by się chciało. Nadmiar wiedzy bywa równie groźny co jej brak, a gdy do tego dochodzi polityka sytuacja staje się jeszcze bardziej niebezpieczna ... Sprawdza się stara prawda, że na każdego można znaleźć haka, wystarczy dobrze poszukać i już ma się kij na "zbyt" ciekawskiego człowieka. Prawda, jak zawsze, ma wiele twarzy, w zależności od tego kto się na nią powołuje. Wydaje się, iż tym razem Wenclom nie uda się zawrócić z drogi prowadzących ich wprost ku przepaści. Czyżby fortuna odwróciła się na dobre od nich?
Układ rządzi i nie pozwoli by komuś z jego członków stała się krzywda, ale nikt nie brał pod uwagę jednego czyli tego, co kiedyś dało podwaliny pod fortunę Ryszarda ...

Druga część sagi odkrywa o wiele ciemniejszą stronę życia ludzi, którzy wydają się mieć wszystko. Jednak sukces często przeradza się w porażkę. Ci, którzy jeszcze przed chwilą mieli wokół siebie tłum znajomych w momencie kiedy zaczynają się przegrywać zostają sami. "Rodzina Wenclów. Układ" to równie ciekawa lektura jak pierwszy tom cyklu, a nawet bardziej intrygująca, postacie już znane ukazują drugą twarz lub zrzucają dotychczasowe maski. Okazuje się, że łatwo pozory uznać za prawdę, a ta jest w rzeczywistości całkiem inna niż wydawało się na początku. Bohaterowie stają przed wyborami, jakie mogą zmienić wiele w ich życiu i zdają sobie sprawę, iż przyszłość nie tylko zależy od nich. Lena Najdecka tym razem wplotła do historii detale political fiction, co wzbogaciło sensacyjny motyw, ale nie zapomniała również o wątkach obyczajowych. Opowieść jak z pierwszych stron gazet i to nie tylko tych kolorowych. Sukces okazuje się mieć bardziej gorzki smak niż można by przypuszczać, a od klęski dzieli go czasem jeden krok ...

Spisek? Oczywiście! Prawda? Niejedna ... Miłość? Szaleńcza.
Kłamstwa? Na każdym kroku. Układ? Silny jak nigdy dotąd!
Szansa? Tylko jedna ...
 
Za możliwość przeczytania książki 
Dziękuję Instytutowi Wydawniczemu Erica



poniedziałek, 20 stycznia 2014

Pieniądze i co dalej?

"Rodzina Wenclów. Wspólnik"
Lena Najdecka


Lata dziewięćdziesiąte to okres kiedy powstawały fortuny, w dwudziesty pierwszy wiek ich autorzy weszli już okrzepli w bogactwie. Kolejne pokolenie korzystało z tego co zdobyli rodzice, jedni pomnażali zera na koncie, drudzy przepuszczali na zabawie, mniej lub bardziej udanej, świeże dziedzictwo. To, co kilkanaście lat wcześniej było nowością, w nowym stuleciu nie dziwiło nikogo. Jednak dla wielu było jeszcze zbyt świeże by miało odpowiedni prestiż i patynę generacyjnej spuścizny. Krótka historia kapitalizmu polskiego odnotowała spektakularne sukcesy i równie wielkie upadki, czasem za sprawę ekonomii, a czasem kryminalnego dochodzenia. W końcu powiedzenie "pierwszy milion trzeba ukraść, potem to już z górki" gdzieś musiało mieć swoje źródło, kto by jednak o tym pamiętał? Oprócz oczywiście odpowiednich służb ...

Rodzina Wenclów to nie byle kto! Głowa rodu wie doskonale co znaczy siła pieniądza, lata poświęcone na zdobywaniu kapitału dały świetne wyniki. Wydawałoby się, że teraz można już zbierać owoce tego, co się zasiało, a młodsi niech dalej kroczą ścieżką wytyczoną przez nestora. Jednak aż tak życie Ryszarda nie jest proste, wprost przeciwnie, zgodnie z zasadą małe dzieci mały kłopot, duże o wiele większy, stary Wencel ma na głowie równie dużo albo jeszcze więcej niż dawniej. Trzech synów dostarcza mnóstwo powodów do zgrzytania zębami, chociaż na pierwszy rzut oka familia nadal jest na topie. Dawniej jednak wszystko było łatwiejsze, a teraz młodzi robią co chcą, dobre rady zbywają milczeniem i jeszcze wtrącają się do wszystkiego. Młodzi Wenclowie, przynajmniej większość, dobrze wykorzystała rodzinny majątek, w końcu noblesse oblige, nawet jeżeli dla niektórych to szlachectwo pachnie jeszcze nuworyszowsko.

Paweł i Mateusz w swoich kręgach dali poznać się jako twardzi gracze, zdobywający dokładnie to, czego chcą, nie patrząc na nikogo i na nic. Garnitury od najlepszych projektantów, ekskluzywne apartamenty, drogie auta, piękne żony, imprezy w luksusowych hotelach to podstawa ich egzystencji. Liczy się jedynie to, co najdroższe i z odpowiednim logiem, cała reszta jest dla nieudaczników nie umiejących odpowiednio ustawić się w życiu. Zaufanie w tym świecie może kosztować wiele, zbyt dużo, czy można więc wierzyć w słowa najlepszego przyjaciela? Dopatrywanie się we wszystkim kruczków, nawet jak na prawnika, wydaje się zbytnią ostrożnością. Paweł ma jednak całkiem inne zdanie, a i podpowiedź ze strony brata każe mu się zastanowić nad propozycją kumpla i jednocześnie wspólnika. Jak by nie było jest synem Ryszarda Wencla, który w niejednym przekręcie, to znaczy interesie, brał udział ... To, co jeszcze kilkanaście lat wcześniej było powszechnie znaną tajemnicę obecnie ściąga uwagę odpowiednich służb, kto by chciał być budzonym przez antyterrorystów nad ranem? Ostrożności nigdy nie za wiele, nigdy nie wiadomo kto jeszcze słucha ...

Satyra, pastisz, czasami groteska, czasami żart, lecz również opowieść nie pozbawiona gorzkich i celnych spostrzeżeń. "Rodzina Wenclów" autorstwa Leny Najdeckiej to obraz współczesnego społeczeństwa, z lekkim przymrużeniem oka, w jakiej nie brakuje rozmachu, wielkich pieniędzy, gwałtownych uczuć i sensacyjnych elementów. Szacowna palestra, wielkie korporacje,wyścig szczurów, mazurskie siedliska z tablicami "teren prywatny", nowe i stare fortuny, piękne kobiety i przystojni mężczyźni, to wszystko składa się na pierwszy tom sagi o familii, jaka wydaje się mieć to, o czym inni tylko marzą. Autorka uchyla czytelnikom drzwi do świata blichtru, pozorów, kłamstw i oszustw, gdzie pieniądz jest początkiem i końcem wszystkiego, a przynajmniej tak wydaje się bohaterom. Czego może brakować ludziom, którzy mogą kupić wszystko? Wenclowie sami będą musieli odpowiedzieć sobie na to pytanie, lecz czy są gotowi na odpowiedź? Jeden krok w nieodpowiednim kierunku oznacza upadek, wydaje się, że tym razem nic i nikt nie uchroni ich przed ruiną, chociaż czy na pewno?

Komedia? Odrobina. Satyra? Na pewno. Kryminał? Niewątpliwie. Romans? Niejeden. 

Pieniądze? Ogromne. Zaufanie? Puste słowo. Miłość? Frazes ...

Przyjaciel = Wróg?

 
Za możliwość przeczytania książki 
Dziękuję Instytutowi Wydawniczemu Erica

sobota, 18 stycznia 2014

Magiczna prowincja

"Prowincja pełna czarów"
Katarzyna Enerlich


Prowincja jest pełna marzeń, tych dużych i małych, które czasem urzeczywistniają się szybko, a czasem dopiero po latach. Na prowincji łatwiej dostrzec gwiazdy na nocnym niebie, bo światła wielkich miast nie odbierają im blasku. Na słońce również inaczej patrzy się z prowincjonalnej perspektywy, bo wydobywa ono smak z tego, co wydaje się zwyczajne, chociaż bywa unikalne. W końcu jest ona pełna czarów, całkiem zwyczajnych, lecz i wyjątkowych. Małe miejscowości mają swój niepowtarzalny urok, ich magia może wydawać się jedynie mitem, ale wielu zaświadczy, że naprawdę istnieje tylko trzeba być otwartym na nią ...

Ludmiła znalazła swoje miejsce, w spokojnej okolicy, otoczona przyjaciółmi i bliskimi żyje w bliskości z naturą i w rytm pór roku. Czas mija szybko, nawet za szybko, szczególnie w odniesieniu do ludzi, dzisiaj są, a jutro ... jutro odchodzą mniej lub bardziej niepostrzeżenie, lecz nieodwracalnie. Z jednymi dane jest się pożegnać, drudzy znikają nagle, pozostawiając po sobie puste miejsce, którego nie da się wypełnić. Szczególnie jesienne dni skłaniają do refleksji nad człowieczym losem, Ludmile towarzyszą one również, przypominając chwile z tymi, z którymi dzieliła swoje radości i smutki. Ale życie biegnie dalej, przeznaczenie stawia na jej drodze osoby, inne od tych jacy odeszli, wydających się mieć w sobie jakąś tajemnicę. Może to jedynie listopadowa atmosfera sprawia, że nowa mieszkanka budzi ciekawość swoją osobą w Lutce, ma ona w sobie coś intrygującego. Mrągowskie i morągowskie okolice kryją jeszcze wiele zagadek, przeszłość niechętnie odkrywa swoje kulisy, dawni mieszkańcy wciąż są obecni i to nie jedynie w pamięci nielicznych. Nie można jednak patrzeć tylko za siebie, teraźniejszość również przynosi niespodzianki i stawia wyzwania,którym trzeba stawić czoła. Co odpowiedzieć na pytanie jakie już nigdy miało paść? Odpowiedź, obojętnie jaka by nie była i tak zmieni to, co wydawało się satysfakcjonujące. Przyszłość zapowiada wiele zmian w życiu Ludmiły i jej bliskich i to wtedy kiedy wszystko wydawało się w końcu biec w oczekiwanym kierunku. Co ona przyniesie?

Mazurska ziemia urzeka nie wyłącznie swoim pięknem, lecz również jest skarbnicą niepowtarzalnych opowieści, będących nie tylko źródłem wiedzy, ale ostrzeżeniem oraz nauką dla kolejnych pokoleń. Czasem okazują się one mieć związek z chwilą obecną o wiele większy niż można by przypuszczać. Dawni mieszkańcy są wciąż obecni, a w każdej legendzie jest więcej niż ziarno prawdy. Ten, kto to dostrzeże, odkryje również sekrety z dawnych lat. Prowincja jest pełna czarów, tylko trzeba chcieć je dostrzec ...

Katarzyna Enerlich w swojej najnowszej książce pozwala czytelnikom na powrót do znanych już bohaterów oraz odkrywanie wraz z nimi kolejnych sekretów Mazurów i ich mieszkańców, tych dawnych i obecnych. Każde kolejna lektura z cyklu, który rozpoczyna się od słowa "Prowincja ..." jest jak spotkanie z przyjaciółmi, upływające zbyt szybko i pozostawiające po sobie niedosyt. Autorka znowu ukazuje zwykłe niezwykłe życie toczące się z daleka od wielkich miast, w rytmie dawno zapomnianym, w jakim ważne są detale, przeszłość i przede wszystkim ludzie. Ci ostatni nigdy do końca nie odchodzą, nawet gdy nie ma już ich wśród bliskich, bądź znajomych, wciąż są obecni w ich pamięci. To, co było również nie zostaje zapomniane, czasem czeka tylko na ponowne odkrycie. Katarzyna Enerlich znowu ukazuje świat, który jest tuż obok, pełen magii i czarów, lecz nie tej z kategorii spektakularnych, ale powszedniej, chociaż rzadko zauważalnej i docenianej.

Dalsze losy Ludmiły i jej najbliższych to wspaniała historia, w jakiej jest śmiech, łzy, miłość, ból. "Prowincja pełna czarów" to gwiazdy, słońce, smak i marzenia, po raz kolejny urzekające swoją magią ...


Za możliwość przeczytania książki
dziękuję portalowi
Czytajmy Polskich Autorów
oraz wyd. MG

 

czwartek, 16 stycznia 2014

Tabu?

"Sodomici"
Elwira Watała


Historia ma jasne i ciemne strony, tak samo jak chwila obecna, której jest starszą siostrą, w końcu kiedyś też była teraźniejszością. Stanowi sumę wydarzeń i ludzi w nich uczestniczących, szczególnie od tych drugich najwięcej zależy, chociaż najczęściej sądzą, że to przeznaczenie wybiera lub popycha ich do takich, a nie innych czynów. Zawsze na początku i na końcu jest człowiek, to on jest siłą sprawczą wszystkiego, czasem jego postać zostaje utrwalona na kartach dziejów wyraźniej od innych. Łatwo wtedy pojawia się schemat w czarno-białych barwach, który w wielu przypadkach mało ma wspólnego z prawdziwym człowiekiem. Jego rzeczywista sylwetka ginie, w to miejsce pojawia się całkiem inny obraz, odległy od pierwowzoru, mającego wady oraz zalety i będący przede wszystkim rzeczywistym. Ile razy czytając biografię pojawiało się pytanie o to kim ten ktoś był lub jest naprawdę?

Elwira Watała w swoich książkach już nieraz sięgała po tematy z tak zwanej kontrowersyjnej półki. Najnowszy tytuł pisarki również jest z tej kategorii, "Sodomici" ukazują mniej znane oblicze pierwszoplanowych bohaterów historycznych od czasów starożytnych po dzisiejszy dzień. Autorka nie schlebia nikomu, wchodzi w życie sławnych ludzi głęboko i odsłania to, co często przez długi czas stanowiło tajemnicę lub przynajmniej rzadko kto mówił o tym głośno. Od greckich stadionów poprzez arystokratyczne i królewskie komnaty aż po współczesność czytelnik zagląda tam gdzie toczyła się historia będąca przez wieki, a nawet w dniu dzisiejszym, tabu. Często szafuje się hasłem "dawniej było inaczej" z dużym naciskiem na "inaczej" w znaczeniu lepiej niż teraz. Jednakże sięgając wgłąb dziejów okazuje się, że to, co obecnie uważane jest za oczywiste lub przynajmniej tolerowane, mniej lub bardziej, kiedyś było akceptowane i nie stanowiło stygmatu. Elwira Watała bez fałszywej skromności przedstawia sławnych ludzi od strony, która bywała ich sekretem lub potomni starali się ją taką uczynić. Często obraz danej postaci różni się od tego utrwalonego w szerokiej świadomości. Zamiast nieskazitelnego wizerunku pisarka kreśli portret w jakim nie brakuje kontrowersji oraz skaz i to wcale nie z powodu orientacji seksualnej, lecz całkiem innych, przemilczanych cech.

"Sodomici" Elwiry Watały to podróż przez wieki, podczas której czytelnik odkrywa mniej znane fakty z życia ludzi, jacy zapisali się na historii. W opowieści tej nie ma bieli i czerni oraz pomijania milczeniem pewnych wątków, autorka, podobnie jak w innych swoich książkach, nie pomija lub nie pozostawia niedopowiedzenia w niewygodnym temacie. Skandaliczna pozycja? W czasach kiedy słowo to dawno straciło swoją moc trudno przypiąć taką łatkę komuś lub czemuś, ponieważ to, co bulwersuje dzisiaj lub było takie wczoraj jutro może okazać się czymś zwyczajnym. Wielcy ludzie okazują się mieć wiele twarzy, a skrywane tajemnice, mają to do siebie, że zbyt często stają się powszechnie wiadome.

Za możliwość przeczytania książki Dziękuję  wyd. Videograf II

środa, 15 stycznia 2014

Czytelnicze zachciewajki czyli styczniowe nowości

Pierwszy miesiąc 2014 roku zapowiada się 
pod względem nowości książkowych świetnie.
Po takim początku roku tylko wyczekiwać 
kolejnych zapowiedzi :)


Jak zachować równowagę pomiędzy pracą zawodową, a życiem osobistym, jak odnaleźć się
w zdominowanym przez mężczyzn świecie biznesu, wreszcie, najważniejsze, jak czuć się bien dans sa peau, czyli dobrze we własnej skórze? We właściwy sobie n
iewymuszony i pełen humoru sposób autorka doradza kobietom całego świata, jak sprawić, by ich życie nabrało nowych, piękniejszych barw. Guilliamo, która przez wiele lat zajmowała stanowisko dyrektora generalnego amerykańskiej filii domu szampana Veuve Clicquot, nie szczędzi przykładów i anegdot z czasów własnej kariery, ubarwiając poradnik licznymi opowieściami wziętymi z życia.





Kolejna część przygód doktor Kay Scarpetty. Tym razem akcja powieści rozgrywa się w Nowym Jorku. Bohaterka musi rozstrzygnąć dwie zagadki - zniknięcia bogatej finansistki Hannah Starr oraz zabójstwa młodej biegaczki, którą znaleziono martwą i zgwałconą w Central Parku. W śledztwie pomaga jej mąż, psychiatra sądowy, oraz siostrzenica. Sprawy śmierci Toni Darien i zaginięcia Hannah Starr okazują się być powiązane, a ponadto mieć znacznie większy zasięg i wiązać się z przestępczą rodziną Chandonne’ów, wrogów z przeszłości Bentona… 






Autobiografia popularnego prezentera telewizyjnego, znanego przede wszystkim ze swojego show "Jak dobrze wyglądać nago", w którym przekonuje kobiety, że mogą wyglądać pięknie niezależnie od tego, jaki rozmiar ubrań noszą.
Gok Wan pomaga kobietom w walce z kompleksami, ale dopiero po przeczytaniu jego własnej inspirującej historii można zrozumieć, skąd bierze się jego dar. Urodził się w roku 1974 w Leicester. Jego mama jest Brytyjką, a ojciec pochodzącym z Hong Kongu Chińczykiem. Dorastanie w mieszanej rasowo rodzinie w tamtych czasach nie było łatwe. W bardzo osobistych wspomnieniach Gok opisuje pełne miłości dzieciństwo, ale i czasy, kiedy ważył sto trzydzieści trzy kilo i jako nastolatek był okrutnie dręczony przez rówieśników. Wspomina także najczarniejszy okres swego  życia, kiedy stracił sześćdziesiąt pięć i pół kilograma w dziewięć miesięcy i zrujnował sobie zdrowie. Te doświadczenia wiele go nauczyły. Dziś jest stylistą gwiazd i najlepszym przyjacielem wszystkich kobiet.

Policja znajduje w Sztokholmie zwłoki kilku chłopców. Noszą one ślady ciężkiego pobicia, są na nich dziwne znaki, jakby nakłuwano je igłami, a we krwi ofiar odkryto obecność środków odurzających. Do tego dwóm chłopcom sprawca obciął przed śmiercią genitalia, jednemu wydłubał oczy, obciął wargi i nos, a także powyrywał włosy z głowy.
Śledztwo w sprawie zabójstw prowadzi komisarz policji, Jeanette Kihlberg. Ponieważ awansowała na to stanowisko niedawno, bardzo chce się wykazać. Jednak dochodzenie idzie jak po grudzie, bo sprawca nie zostawił żadnych śladów. Pani komisarz zdołała jedynie ustalić, że jeden z chłopców pochodził z Białorusi, a jeden z Afryki. Wiele wskazuje na to, że mogli paść ofiarą pedofila albo gangu przemycającego dzieci z Europy Wschodniej lub Afryki…
Z Chin przybywa nielegalny imigrant. Ma kilkanaście lat i nazywa się Gao Lin. W Szwecji ma się skontaktować z kimś, kto się nim zaopiekuje. Jednak po drodze na umówione spotkanie poznaje kobietę, która prowadzi go do swojego mieszkania…

Korfu, lato 2010 roku. Spokój Jannisa Kassalisa mąci pojawienie się tajemniczej, młodej Polki. Dziewczyna ma podstawy podejrzewać, że jest jego córką… Choć obojgu trudno odnaleźć się w nowej sytuacji, po przełamaniu początkowej nieufności nawiązuje się między nimi nić porozumienia. Jannis stopniowo wyjawia Ninie swą przeszłość i kolejne rodzinne tajemnice. Co wyniknie z tego niezwykłego spotkania? Przeznaczenie bywa przewrotne i wiedzą o tym zwłaszcza Grecy…
Hanna Cygler zaprasza czytelnika na kolejną pasjonującą przygodę, podczas której na przestrzeni lat przemierzy Grecję i Bieszczady, Kraków, Gdańsk, Londyn i Nowy Jork. Przygodę, w której wątki historyczne splecione będą z miłosnymi i sensacyjnymi, a z bohaterami jak zwykle trudno się będzie rozstać.


 
Beata i Marcin mają problemy finansowe, w tym roku rezygnują więc z wyjazdu na wymarzone zagraniczne wakacje. Pomocą służy im stara znajoma i proponuje klucze do niedawno kupionego domu nad morzem. Urlop spędzony w listopadowej aurze, w małym nadmorskim miasteczku być może wreszcie pozwoli im wypocząć. Stary dom kryje na poddaszu pełno przykurzonych rupieci, których plądrowanie sprawia Beacie niesamowitą radość. W jednej ze starych książek odnajduje list, który zdaje się zawierać mroczną tajemnicę. A może to tylko niewinny żart?
  Z pozoru nudne wakacje zamieniają się w kryminalne śledztwo w którym trzeba będzie poznać przeszłość miasteczka oraz wysłuchać wielu historii. Są bowiem miejsca, które nie chcą zapomnieć.

 Justyna zaczyna wszystko od nowa. W starym życiu była porzuconą córką, starszą siostrą, gotową do poświęceń przyjaciółką i zdradzoną żoną. Teraz jest niezależna, samowystarczalna i bezkompromisowa. Nie szuka przyjaźni, ludzi trzyma na dystans. Obiecała sobie, że już nigdy nie pozwoli nikomu się do siebie zbliżyć. Nikt już jej nie zrani. Złe wspomnienia zostawiła za sobą. Odcięła się od poprzedniego życia. Zmieniła numer telefonu. Przeszłość jednak puka do jej drzwi. Niespodziewanie wraca ojciec Justyny. Dwadzieścia lat wcześniej zostawił rodzinę i zniknął. Czy Justyna mu wybaczy? Czy potrafi otworzyć się na miłość? Czy decyzja o emocjonalnej izolacji w nowym miejscu przyniesie jej szczęście?



 Hanna Connelly, dwudziestoośmioletnia projektantka i wschodząca gwiazda w świecie mody, dowiaduje się, że Doskonałe Repliki Connelly’ego, należąca do rodziny fabryka mebli założona przez jej dziadka została zrównana z ziemią przez wybuch, do którego doszło w środku nocy. Wszystko uległo zniszczeniu: magazyn, salony wystawowe oraz muzeum z bezcenną kolekcją zabytkowych mebli. Co gorsza, aby uciec przed płomieniami, Kate, starsza siostra Hanny, wyskoczyła z okna i teraz ciężko ranna leży w szpitalu, pogrążona w śpiączce farmakologicznej. Inspektorzy pożarnictwa badający sprawę otwarcie mówią o swych podejrzeniach, że ktoś, może nawet Kate, rozmyślnie doprowadził do wybuchu. Dręczona smutkiem i niepokojem, Hanna nie potrafi zrozumieć, z jakiego powodu siostra poszła do fabryki w nocy. Nie wie jednak, że Kate najbardziej zagrażają osoby mające dostęp do jej szpitalnego pokoju. Jedna z nich zamierza zrobić wszystko, by Kate nie odzyskała przytomności, a także by pokrzyżować szyki dążącej do poznania prawdy Hannie. 

 Na tle mazurskiego krajobrazu rozgrywają się dalsze losy Ludmiły, jej córeczki Zosi i pozostałych członków ich patchworkowej rodziny. We wsi pod Mrągowem pojawia się tajemnicza kobieta. Sąsiedzi zaczynają szeptać o tajemnicach z przeszłości. Ludmiła natomiast dostrzega, że kobieta za każdym razem wygląda inaczej, jakby jej wygląd zmieniał się w zależności od sytuacji. W opowiadaną przez Autorkę opowieść wplatają się historie dwóch kobiet-legend z historii Prus Wschodnich. Obie nosiły imię Barbara; jedna była dzieciobójczynią, druga oszalała po porzuceniu jej przez kochanka. Czy obie Barbary mają coś wspólnego z tajemniczą kobietą spod Mrągowa?
Ludmiła pracuje nad kolejną powieścią, ale wplątuje się w pewną tajemniczą historię. Pytanie tylko czy to wplątanie jest całkiem przypadkowe. Wszystko wydaje się wskazywać, że nie, jakby historia zaplatała się zgodnie z ułożonym wcześniej planem. Jakby ktoś pochylał się nad Prowincją i szeptał swoje czary...

 Premiera lutowa, ale ruszyła już przedsprzedaż: