Strony

sobota, 15 czerwca 2013

Mordercza dawka literatury

„Literat”
Agnieszka Pruska

Ciekawość jest podobno pierwszym krokiem w kierunku do piekła, ale czy i do zbrodni? Czy zbytnie zainteresowanie jakimś tematem może prowadzić do morderstwa? Źródłem wcale nie jest wścibstwo albo pojawienie się w nieodpowiednim miejscu i czasie. Zupełnie coś innego leży u podłoża zabójstwa, czego nikt nie spodziewa się. Jak bowiem można z zimną krwią pozbawić kogoś życia tylko dla …. Właśnie dlaczego? Zaspokojenia niezdrowej ciekawości? Pogoni za emocjami? Sprawdzenia czy to jest możliwe? Przecież nad każdą zbrodnią wisi widmo kary, chociaż jeżeli ktoś jest zdeterminowany to, czy cokolwiek jest go w stanie powstrzymać od wejścia na drogę z jakiej nie ma już odwrotu?
Najpierw był pomysł, potem czas przygotowań i w końcu przedstawienia światu dzieła … „Dzień dobry znalazłem mumię” … takiego zgłoszenia raczej nie spodziewa żaden posterunek policji, a już na pewno nie w Polsce. Znalezisko wcale nie jest starożytnym odkryciem, ani tym bardziej porzuconym złodziejskim łupem wykradzionym z muzeum. Inspektor Barnaba Uszkier jest równie zdziwiony co i jego podwładni, ale jako człowiek o szerokich horyzontach nie przeraża go śledztwo w tak nietypowej sprawie. Bliższy rekonesans ujawnia nowe aspekty, po pierwsze mumia jest jak najbardziej nowożytna i osoba, która nią się stała wcale nie została poddana zabiegowi mumifikacji po swej naturalnej śmierci … Morderstwo. Uszkier ma nie lada zagadkę do rozwiązania: kto stoi za tą zbrodnią i jaki motyw nim kierował? Odpowiedź na te pytania to dopiero początek, kolejne znaki zapytania pojawiają się szybko, zwierzchnik żąda odpowiedzi, a śladów brak. Wytężona praca dochodzeniowa nie przynosi efektów, zidentyfikowanie ofiary także nie daje nic. Brak jakichkolwiek punktów zaczepienia, wszystko wskazuje na to, że śledczy ponieśli klęskę.
Czas jednak nie stoi w miejscu i trzeba brać się za szukanie sprawców kolejnego zabójstwa. Ale czy może nie zadziałała jakaś klątwa mumii? Znowu śledztwo nie przynosi wyników, pomimo poznania tożsamości zamordowanej, przyczyny śmierci i dokładnemu „prześwietleniu” osoby, która natknęła się na trupa, nic więcej nie wiadomo na temat mordercy. Jeżeli do tego dodać wypadek drogowy, jaki trzeba zakwalifikować również do kategorii zbrodni i to też takiej w jakiej brak trzech najważniejszych elementów – motywu, sprawcy i śladów, to sytuacja staje się nad wyraz niekomfortowa Dla Uszkiera i jego ludzi. Kolejne dochodzenie, które kończy się brakiem ujęcia mordercy nie budzi zachwytu u nikogo, a szczególnie inspektora Uszkiera. Prawo serii czy … czy może seryjny zabójca kontynuuje swój proceder? Ale przecież tych spraw nic nie łączy, oczywiście poza brakiem wykrycia sprawcy! Chociaż gdyby przyjrzeć się im bliżej to można zauważyć pewną prawidłowość, jeżeli wziąć pod uwagę wszystkie fakty, to nasuwa się potwierdzenie teorii o seryjnych zbrodniach.
W trudnych sytuacjach trzeba korzystać z każdej pomocy, szczególnie kiedy chce się zatrzymać zabójczy maraton. Nietypowe znajomości, rodzina, a nawet literatura mogą służyć by dochodzenie w końcu nabrało tempa, dodając do tego intuicję i zamiłowanie do kryminalnej pracy rozwiązanie powoli zaczyna rysować się na horyzoncie. Jednak wciąż pozostaje pytanie dlaczego i przede wszystkim kto stoi za tą śmiercionośną serią. Barnaba Uszkier staje przed niezwykle trudnym zadaniem – wyłowienia potrzebnych informacji z każdego możliwego źródła, jak by nie było wszystko ma gdzieś i kimś swój początek. Na człowieku zaczyna się i kończy zbrodnia, a doskonała jest ona tylko do chwili odkrycia jej autora …
„Literat” tytuł raczej mało kojarzący się z kryminałem, bo przecież inne słowa przychodzą na myśl kiedy myślimy o zabójstwach, ale jak się okazuje podczas lektury bardzo adekwatny do historii, jakiej jest zapowiedzią. Agnieszka Pruska dała czytelnikom nie lada zagadkę do rozwiązania, w jakiej mają trochę przewagi nad bohaterami. Jakby nie było poznanie myśli mordercy powinno dać fory, lecz czy na pewno? Na pewno intryguje wniknięcie w tok rozumowania osoby, stanowiącej oś fabuły, ale samodzielne dochodzenie wcale nie jest ułatwione. W gąszczu domysłów, szukania tropów i punktów zaczepienia dodatkowe informacje pobudzają ciekawość, a tak jak wiadomo prowadzi do … jeszcze szybszego czytania, bo przecież gdzieś na pewno jest odpowiedź na pytanie kto zabija i dlaczego! A szczególnie inspiracja jest ważna w przypadku suspensu w „Literacie”, chociaż cała reszta również stoi na wysokim poziomie. Miłośnicy kryminalnych opowieści nie poczują się zawiedzeni, wprost przeciwnie, a pozostałym czytelnikom nuda także nie grozi.


Baza recenzji Syndykatu ZwB


Za możliwość przeczytania książki Dziękuję
wyd. Oficynka