"Nieszczelna sieć"
Hakan Nesser
Zbrodnia, podejrzany, dochodzenie, proces i winny zostaje skazany. Nic więcej i nic mniej, chyba, że ktoś ma wątpliwości co do tego kto faktycznie jest sprawcą. Jednak podpowiedź intuicji nie jest dowodem dla nikogo, a tym bardziej w sądzie, liczą się fakty, nie uczucie, iż niewłaściwa osoba zasiada na ławie oskarżonych. Zresztą jeżeli dowody niezbicie wskazują mordercę to takie rozważania w ogóle nie mają sensu. Wszystko się zgadza, wyrok zapadł, kara ogłoszona, sprawa zamknięta ... aż do chwili kiedy zostaje odebrane życie temu, kto zabił ...
Śledztwo wydawało się proste, kobieta utopiona w wannie, tylko mąż był wtedy w domu i niczego nie pamięta, brak obecności jakichkolwiek śladów osoby trzeciej w tym czasie. Wszystko jest jasne, podejrzany, jest jedynie jeden i nikt więcej. Wspólna przeszłość z ofiarą też nie świadczy na jego korzyść, do tego dość niecodzienne zachowywał się przed przybyciem policji, w czasie śledztwa żadne inne poszlaki nie wyszły na światło dzienne. Wynik więc jest pewny, a jego potwierdzeniem jest sądowy wyrok. Dlaczego więc Van Veeteren czuje niedosyt? Może lata doświadczenia podpowiadają coś co jest w sprzeczności z ustaleniami? Przecież dowody są jednoznaczne, jednak nie zadowalają one doświadczonego policjanta. Potwierdzenie jego wątpliwości są nader gorzkie, niewinność oznacza jedno i nie jest to to czego można by oczekiwać, wprost przeciwnie. Teraz pozostaje jeszcze raz przyjrzeć się dokładnie przeszłości, tam kryje się odpowiedź i morderca, a ten ostatni jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. Z tego doskonale zdaje sobie sprawę Van Veeteren, wie, że znowu wyścig z czasem rozpoczął się i tylko wyłącznie od niego i jego współpracowników zależy kiedy zostanie zakończony i z jakim wynikiem. W tym co już wydarzyło się trzeba poszukać końca nitki prowadzącej do odpowiedzi na pytanie kto i dlaczego dokonuje zbrodni. W jakimś momencie życia ofiar musiał pojawić się sprawca, kim on był dla nich wtedy i jakie to były okoliczności? Van Veeteren podąża śladem wydarzeń z przeszłości zamordowanych, szczególnie kobieta zaprząta jego uwagę. Intuicja mu podpowiada, że właśnie ona jest kluczem do serii zabójstw, a morderca był jej znany. Jego tożsamość została odkryta jeszcze przez kogoś, ale czy informacja ta trafiła w odpowiednie ręce? Policja jedynie wie, że została umieszczona w liście, reszta to już pole do popisu dla wydziału kryminalnego. Gdzie został wysłany list z tak istotną zawartością? Zbrodnicza seria sięga głębiej niż komukolwiek wydawało się na początku, a jej motyw wiąże się z tajemnicą sprzed lat i równie długo ukrywanej przed światem ...
"Nieszczelna sieć" to opowieść kryminalna napisana w czarno-szarych barwach, osią fabuły jest zbrodnia, to od niej zaczyna się i kończy książka. Autor daje czytelnikom historię w jakiej nic nie jest oczywiste, a klimat tajemnicy odczuwalny jest od samego początku. Bohaterowie mogliby być znajomym większości czytających, nie wyróżniają się niczym do momentu kiedy w ich życiu ma miejsce dramatyczny zwrot. Na pytanie dlaczego odpowiedź wydaje się prosta, ale czy faktycznie taka jest można się przekonać w miarę poznawania kolejnych wydarzeń. Mroczna atmosfera gęstnieje ze strony na stronę, a postacie wcale jej nie rozwiewają. Hakan Nesser stworzył kryminał w jakim jednostka jest wyobcowana, żyje pośród innych, lecz tak naprawdę skrywa sekret, który nie pozwala stać się jej elementem większej całości. To on determinuje egzystencję i to co w niej ma miejsce.
Za możliwość przeczytanie książki dziękuję
portalowi Duże Ka i wyd. Czarna Owca
Hakan Nesser
Zbrodnia, podejrzany, dochodzenie, proces i winny zostaje skazany. Nic więcej i nic mniej, chyba, że ktoś ma wątpliwości co do tego kto faktycznie jest sprawcą. Jednak podpowiedź intuicji nie jest dowodem dla nikogo, a tym bardziej w sądzie, liczą się fakty, nie uczucie, iż niewłaściwa osoba zasiada na ławie oskarżonych. Zresztą jeżeli dowody niezbicie wskazują mordercę to takie rozważania w ogóle nie mają sensu. Wszystko się zgadza, wyrok zapadł, kara ogłoszona, sprawa zamknięta ... aż do chwili kiedy zostaje odebrane życie temu, kto zabił ...
Śledztwo wydawało się proste, kobieta utopiona w wannie, tylko mąż był wtedy w domu i niczego nie pamięta, brak obecności jakichkolwiek śladów osoby trzeciej w tym czasie. Wszystko jest jasne, podejrzany, jest jedynie jeden i nikt więcej. Wspólna przeszłość z ofiarą też nie świadczy na jego korzyść, do tego dość niecodzienne zachowywał się przed przybyciem policji, w czasie śledztwa żadne inne poszlaki nie wyszły na światło dzienne. Wynik więc jest pewny, a jego potwierdzeniem jest sądowy wyrok. Dlaczego więc Van Veeteren czuje niedosyt? Może lata doświadczenia podpowiadają coś co jest w sprzeczności z ustaleniami? Przecież dowody są jednoznaczne, jednak nie zadowalają one doświadczonego policjanta. Potwierdzenie jego wątpliwości są nader gorzkie, niewinność oznacza jedno i nie jest to to czego można by oczekiwać, wprost przeciwnie. Teraz pozostaje jeszcze raz przyjrzeć się dokładnie przeszłości, tam kryje się odpowiedź i morderca, a ten ostatni jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. Z tego doskonale zdaje sobie sprawę Van Veeteren, wie, że znowu wyścig z czasem rozpoczął się i tylko wyłącznie od niego i jego współpracowników zależy kiedy zostanie zakończony i z jakim wynikiem. W tym co już wydarzyło się trzeba poszukać końca nitki prowadzącej do odpowiedzi na pytanie kto i dlaczego dokonuje zbrodni. W jakimś momencie życia ofiar musiał pojawić się sprawca, kim on był dla nich wtedy i jakie to były okoliczności? Van Veeteren podąża śladem wydarzeń z przeszłości zamordowanych, szczególnie kobieta zaprząta jego uwagę. Intuicja mu podpowiada, że właśnie ona jest kluczem do serii zabójstw, a morderca był jej znany. Jego tożsamość została odkryta jeszcze przez kogoś, ale czy informacja ta trafiła w odpowiednie ręce? Policja jedynie wie, że została umieszczona w liście, reszta to już pole do popisu dla wydziału kryminalnego. Gdzie został wysłany list z tak istotną zawartością? Zbrodnicza seria sięga głębiej niż komukolwiek wydawało się na początku, a jej motyw wiąże się z tajemnicą sprzed lat i równie długo ukrywanej przed światem ...
"Nieszczelna sieć" to opowieść kryminalna napisana w czarno-szarych barwach, osią fabuły jest zbrodnia, to od niej zaczyna się i kończy książka. Autor daje czytelnikom historię w jakiej nic nie jest oczywiste, a klimat tajemnicy odczuwalny jest od samego początku. Bohaterowie mogliby być znajomym większości czytających, nie wyróżniają się niczym do momentu kiedy w ich życiu ma miejsce dramatyczny zwrot. Na pytanie dlaczego odpowiedź wydaje się prosta, ale czy faktycznie taka jest można się przekonać w miarę poznawania kolejnych wydarzeń. Mroczna atmosfera gęstnieje ze strony na stronę, a postacie wcale jej nie rozwiewają. Hakan Nesser stworzył kryminał w jakim jednostka jest wyobcowana, żyje pośród innych, lecz tak naprawdę skrywa sekret, który nie pozwala stać się jej elementem większej całości. To on determinuje egzystencję i to co w niej ma miejsce.
Za możliwość przeczytanie książki dziękuję
portalowi Duże Ka i wyd. Czarna Owca