piątek, 15 października 2021

Wiedza i magia

 

„W domu czarownicy”

Arin Murphy-Hiscock

 

Nie zdajemy sobie nawet sprawy jak często naśladujemy naszych rodziców, dziadków, a nawet odleglejszych przodków. Czasem to również różnorodne tradycje, których granice sięgają głęboko w dzieje lub dawne wierzenia, a my je powtarzamy nie zdając sobie sprawy z tego. Pewne czynności uważamy za oczywiste, ale czy wiemy jakie mają korzenie i co znaczą dla innych?

 

„W domu czarownicy” to pozycja interesująca, zawierająca wiele faktów i ciekawostek. Sam tytuł wskazuje co znajdziemy w tej książce, ale jest ona dużo obszerniejsza niż spodziewamy się. Znajdziemy w niej wiedzę z różnych dziedzin, od mitologii, poprzez różne religie, przepisy kulinarne na rytuałach kończąc. Zwiedzamy świat od wysp brytyjskich do japońskich, poznając dziedzictwo kulturowe z całkiem nowej perspektywy, niecodziennej i intrygującej. Autorka odsłania przed czytelnikami historie zwykłych rzeczy i miejsc, wydających się być zwyczajnymi. Oczywiście zgodnie z tytułem są informacje związane z magią oraz tym, co jest z nią związane, lecz Arin Murphy-Hiscock podaje je tak, by przyciągnąć uwagę nawet osób mnie zainteresowanych nimi. Lektura tej książki – poradnika zwraca uwagę na dom, miejsce, gdzie spędzamy dużo czasu, ale zbyt często nie zwracamy należytej uwagi. Do tego instrukcje jak wykonać różnorodne rękodzieła, mogące być nieszablonowymi ozdobami. Trudno też nie zwrócić uwagi na wydanie „W domu czarownicy”, przejrzystego, gdzie łatwo odnaleźć to, co nas już zaciekawiło, a następnie przejść do całkiem  nowej wiedzy. Zadbano by przekaz był przystępny dla różnorodnych odbiorców. Folklor z różnych stron świata połączony z wiedzą, bez fantastyki za to wciągający w alternatywny, nieinwazyjny, punkt widzenia nas samych i naszego otoczenia.

 

 Za możliwość przeczytania

książki

dziękuję:

 


4 komentarze:

  1. Ciekawy pomysł na prezent dla osoby zainteresowanej tematem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sporo dobrego czytałem / słyszałem o tej książce. Z innej strony - gdy byłem nastolatkiem, bardziej interesowałem się ezoteryką - polecam wyrzuconą gdzieś "Księgę dobrych czarów" - Marina de Medici, był polski przekład. Serdecznie pozdrawiam, a powyższa książka - myślę - znajdzie swoich zwolennikówk :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa książka :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń