czwartek, 13 sierpnia 2020

Serce nie sługa


„The guarded heart”
Blair LeBlanc

Nienawiść pozwala człowiekowi dać ujście gniewowi, który powoli mógłby go pogrążyć. Ukierunkowane go na kogoś dają mu możliwość dalszej egzystencji, chociaż ona i tak jest naznaczona tym, co spowodowało, że tak silne odczuwa się to konkretne uczucie. Jednak rzadko pojawia się jedynie ono, często towarzyszy mu żal, złość, poczucie bezsilności. Czasem zradza się z nich chęć zemsty i to ona staje się motorem działań, które rzadko kiedy przynoszą ukojenie bądź zadośćuczynienie. Za to są kolejnym źródłem bólu, rozczarowania i utraty złudzeń.

Bez ochroniarza Rain dawała sobie radę doskonale, ale nie jej decydować czy ma od teraz być cieniem, towarzyszącym zawsze i wszędzie. Protesty na nic się zdadzą, bo córka senatora przecież może być narażona na niebezpieczeństwo, a może z innego powodu została dziewczynie przydzielona ochrona? Ważne jest jedno Cassian ma swój plan do zrealizowania, a jego nowa podopieczna ma być tylko środkiem do celu. Nic i nikt  nie stanie mu na przeszkodzie, dziewiętnastoletnia pannica na pewno nie będzie jakąkolwiek przeszkodą. Czy na pewno? Rain to chodzący problem, chociaż stara się by dostrzeżono w niej człowieka, a nie tylko pracę, no i nie do końca jest taką osobą jak się spodziewał. Ale zasady są jasne i te oficjalnie i te, jakimi kieruje się Cassian z wiadomych tylko sobie przyczyn. Łatwo stawiać sobie cel, lecz zdobycie go to całkiem inna bajka, w której są uczucia jakich nie powinno być, ludzie postępujący całkowicie inaczej niż to deklarują wszem i wobec oraz przeszłość, wciąż boleśnie przypominająca o sobie. Jak sobie poradzić z tym wszystkim i przede wszystkim własnymi, sprzecznymi, emocjami? Rain miała być narzędziem zemsty, lecz czy da ona Cassianowi ukojenie? Kiedyś może tak, lecz teraz tak wiele się zmieniło. Jak wyjść z tej patowej sytuacji, jeśli każde rozwiązanie oznacza zranienie kogoś i spowoduje rozczarowanie?

Zemsta podobno smakuje najlepiej na zimno, w przypadku „The guarded heart” na pewno nie ma mowy o chłodzie, wprost przeciwnie temperatura tej lektury często oscyluje w granicy wrzenia. Nie da się ukryć że Blair LeBlanc postawiła na wyraziste emocje już na samym początku i trzymała się ich do samego końca. Podobnie skonstruowała sylwetki bohaterów, nie bawiła się w półśrodki, dokładnie pokazując charaktery, z wadami i zaletami, oraz nie ukrywając uczuć jakie nimi w danej sytuacji rządziły, obojętnie czy to była złość, poczucie zawodu czy pożądanie. Powieść wciąga, pozwalając czytelnikowi trzymać kciuki za postacie, które na jego oczach poznają smak nienawiści, ale także miłości, z rodzaju tych, które są pierwsze i wystarczają już na zawsze. „The guarded heart” ma w sobie lekkość z gatunku nie tych błahych, lecz tych dobrze opowiedzianych, w których przeplata się pragnienie bycia sobą i bycia kochanym z rzeczywistością, w jakiej o jedno i drugie oraz wiele innych rzeczy trzeba walczyć. Autorka także porusza inne kwestie, ważne i istotne, są one w tle, lecz jak najbardziej obecne i wplecione w całość tak, by zwróciły uwagę, chociaż na moment. Słodko-gorzka historia Rain i Cassiana intryguje, pokazuje, że czasem trzeba powiedzieć sto i jeszcze raz przemyśleć co faktycznie jest ważne, a do czego warto zamknąć drzwi, lecz nie zapomnieć.



 Za możliwość 

przeczytania książki

dziękuję:

8 komentarzy:

  1. Ciekawa recenzja. Ale ja jeszcze mam tyyylee innych książek. Pozdrawiam po porannych zakupach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem czy po nią sięgnę, mam masę innych książek, ale fajnie, że autorka przedstawila wady i zalety bohaterów.


    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Temperatura na granicy wrzenia bardzo mocno mnie zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi intrygująco. Książka zdecydowanie w moim guście literackim.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie, jak już się trochę odgrzebię ze stosów książek, które mnie otaczają.

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi sie :) Lubię jak w książce jest dużo róznych, mocnych emocji ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Takie książki doskonale sprawdzają się właśnie w wakacje. 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajna recenzja książki która nawet mnie zaciekawiła ^^ tytuł na pewno zachęca :)

    OdpowiedzUsuń