poniedziałek, 31 sierpnia 2020

Porachunki z przeszłością


Przedpremierowo:

„Siła honoru”
Linda Szańska

Honor wydaje się cechą, jaką odznaczają się nieskazitelni ludzie, jacy bez względu na to, co dzieje się wokół nich trzymają się zasad, nie patrząc na cenę jaką przychodzi im za to zapłacić. Czasem wymaga on by przedsięwziąć kroki, uruchamiające lawinę wydarzeń, prowadzących do ostatecznych rozstrzygnięć. Wystarczy w takim momencie jeden niewłaściwy krok, pokazanie nawet cienia słabości, by stracić wszystko co najcenniejsze. Jednak ten medal ma także drugą stronę – wymierzenie kary tym, którzy na to zasługują, a unikali jej zbyt długo.

Pozory pozwalają tak wiele ukryć, skutecznie kamuflując prawdziwy obraz sytuacji. Kalina Boraczyńska uwielbia taniec i próbuje znaleźć swoje miejsce w życiu, nie korzystając z przywilejów bycia córką wpływowego ojca. Natomiast Gabriel Kreis ma jasno określone cele i nic oraz nikt nie zawróci go z obranej życiowej ścieżki. Tych dwoje wydaje się różnić wszystko, a pierwsze spotkanie, chociaż zapowiadające się dość interesująco, nawet w ułamku nie zapowiada tego, co dopiero wydarzy się. Łatwo ocenić kogoś po pozorach, zwłaszcza kiedy ktoś dobrze skrywa swoje sekrety. Córeczka wpływowego polityka wydaje się dobrym środkiem do celu, jednak nic nie jest prostego w tym, co zaczyna łączyć tych dwoje. Każde z nich ma swoje demony, jakie naznaczyły ich już bliznami, nie zawsze widocznymi. To, co miało być jedynie dobrą zabawą i jednocześnie tylko narzędziem sprawia, że Gabriel staje przed czymś czego nie brał pod uwagę. Kiedy do głosu dochodzą uczucia trzeba mieć się na baczności, bo wrogowie czekają na najmniejsze potknięcie. Kalina wchodzi w sam środek rozgrywki, jakiej reguły są bezwzględne, nie ma w nich miejsca na wahanie. Czy tych dwoje ma jakąkolwiek szansę by wyjść z tego cało? Pewnych rzeczy się nie wybacza, zwłaszcza tam gdzie rządzą władza i pieniądze, ale czasem zasady gry da się zmienić …

Wielka polityka i mafijne środowisko wcale aż tak wiele nie dzieli, niekiedy to jeden i ten sam świat, pełen brudnych interesów i brutalnych powiązań.  Motyw znany? Oczywiście, lecz jeśli ma się dobry pomysł oraz dodatkowo opiera się go na realnych wydarzeniach, a na dodatek posiada się talent do przelania jednego i drugiego w intrygujących wątkach, dodając do tego dawkę czytelniczego rollercoastera to przepis na niesztampową książkę gotowy. „Siłę honoru” czyta się więcej niż świetnie, fabuła nie pozwala się oderwać od tej lektury, a postacie od samego początku pokazują, że nie są kalkami nikogo. Z jednej strony otrzymujemy dramat, z drugiej idealnie oddające emocje bohaterów dialogi, odkrywają przed nami to, co jest skrzętnie ukrywają. Uczuciowa huśtawka wciąga i pokazuje jak skomplikowani są ludzie oraz jakie tajemnice naznaczyły ich piętnem. Dwa światy, wydające się zupełnie różne, ale w rzeczywistości będące awersem i rewersem tej samej monety, wyzwalającej to, co najgorsze w człowieku Linda Szańska przedstawiła z brutalną szczerością. Toksyczność bliskich osób oraz zło istnieje w każdym środowisku, a najlepsze pole do rozwoju ma tak gdzie liczy się tylko to, co jest widoczne na pierwszy rzut oka, cała reszta jest podporządkowana temu, co zostało pokazane w „Sile honoru” bez ogródek. Autorka idealnie oddała grę pozorów i jaką siłę ma człowiek, który stracił zbyt wiele jak na swój wiek, wiedzący również, że kolejna strata może pogrążyć go całkowicie i upodobnić do tych, którymi gardzi. W "Sile zemsty"  zatarto proste podziały na dobro i zło, czerń i biel, natomiast miłość i nienawiść pokazana jest z całą swoja mocą. Szybkie tempo, pełne ostrych przełomów, oraz fabuła,  doskonale nadają się na scenariusz filmu, zapierającego dech. Wiele przeszkód jest przed bohaterami, ale również czytelnicy zostają wystawienie na próbę. To nie jest prosta historia, lecz opowieść o brutalnym świecie i ludziach, w nim żyjących, jacy zbyt często ocierają się o śmierć, własną bądź cudzą, jednak mający również inną twarz. Gdzieś pomiędzy są w tej opowieści kobiety, stawiające czoła swoim uczuciom oraz emocjom mężczyzn, jakich pokochały, bo dostrzegły w nich coś, co nie jest oczywiste i co oni dawno temu skryli w najgłębszych zakamarkach serc i umysłów. "Siła zemsty" pełna jest kontrastów, niechcianej prawdy i podejmowania trudnych decyzji, każda postać jest oddana niezwykle plastycznie, w sposób przykuwający uwagę i nie pozostawiający obojętny dla czytelnika, pokazują do czego jest zdolny człowiek w swoim egoizmie i odwrotnie - kiedy na pierwszym miejscu stawia drugą osobę. Po mistrzowsku została oddana dwoistość otoczenia, w jakim egzystują postacie, przebywając wśród osób, tylko czekających na najmniejsze potknięcie lub odsłonięcie się. Pierwsza część wbija w fotel, pozostawiając czytających z pytaniem co dalej z bohaterami i tym, co zdążyli zdobyć.


 Premiera
2 września


 Za możliwość przeczytania 
książki dziękuję
portalowi
Czytajmy Polskich Autorów
oraz:
 
 
 

5 komentarzy:

  1. Sama nie wiem, tym razem do końca nie jestem przekonana. Może za jakiś czas zmienię zdanie.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno znajdzie się wiele chętnych osób chcących przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z przyjemnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam już o tej książce i jestem jej mocno ciekawa.

    OdpowiedzUsuń