poniedziałek, 6 lipca 2020

Zapowiedź

Zapowiedź:





Fragment:

Byłam wstrętną skazą na dziedzictwie mojego ojca, która nie dała się zmyć. Byłam szkarłatną literą wyrytą na jego czole. Nie mógł się mnie pozbyć.

W miejscu, w którym na wyspie kuchennej rozlałam herbatę, powstał brązowy osad. Zaklęłam, chwytając gąbkę do naczyń i zaczęłam ścierać płyn. Na pięknym, kremowobiałym marmurze pozostał wyraźny ślad. Poetyckie jak cholera, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę mój wpływ na karierę ojca. Byłam na jego stronie na Wikipedii, w rubryce „Życie prywatne”. A z racji, że nie mógł wymazać mnie ze swojego życia, w końcu uznał mnie za swoją córkę. Jego zwolennicy nie mogli ścierpieć, że zdradził swoją żonę z moją matką. Mimo to, wychwalali ojca za to, że postąpił właściwie i wziął mnie pod swoje skrzydła.

Zrobił to siedemnaście lat za późno, ale cóż.

Minutnik kuchenny powoli odliczał do zera. Przemierzałam nieskazitelną posiadłość, która nawet po dwóch latach wydawała się obca. Trochę mi zajęło przyzwyczajenie się do wilgotnego chłodu San Francisco, ale problem tkwił we mnie. Nie powinnam tu być, nie pasowałam tu. Być może nigdzie nie pasowałam.



7 komentarzy:

  1. Dzięki za zapowiedź. Będzie jak ulał na coraz dłuższe wieczory :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Sama nie wiem, ten fragment dość niewiele mówi. :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka mogłaby mi się spodobać :D Będę ją miała na uwadze :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaka gorąca okładka. Zapowiada się interesująca lektura.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na wakacje może być to bardzo udana lektura. 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie również książka zainteresowała. ;)

    OdpowiedzUsuń