poniedziałek, 5 marca 2018

Mit i zagłada



„Siódma plaga”
James Rollins

Dziesięć plag przeszło do legendy, czy faktycznie wydarzyły się? Teorii jest wiele, dowody, poza biblijnym przekazem, są niezwykle skąpe, nauka ma w tym temacie jednocześnie wiele i niewiele do powiedzenia. A gdyby nagle mit stał się realny?

Profesor McCabe wraz z współpracownikami zaginął dwa lata temu, od tej pory słuch po nich zaginął. Kiedy do Jane dociera wiadomość o jego odnalezieniu i śmierci wszystkich zainteresowanych zaczyna nękać pytanie co stało się z pozostałymi członkami ekspedycji. Jak się okazuje jest to jedna, z licznych niejasności dotyczących naukowca. Naukowca poddano mumifikacji i to za życia – kto uczynił? Tego nie wiadomo, zresztą pilniejsza jest odpowiedź dlaczego ludzie mający kontakt z ciałem profesora zapadają na śmiertelną chorobę. Epidemia rozprzestrzenia się szybko i zaczyna zbierać śmiertelne żniwo, dodatkowo komuś zależy na zatarciu wszelkich śladów pozostawionych przez McCabe`a. Zadanie Sigma Force jest takie jak zawsze – ochronić świat przed zagrożeniem, tym razem przybiera ono biblijny charakter. Członkowie grupy już nieraz byli świadkami tego co wydaje się mitem, zbyt dobrze wiedzą, że jeszcze wiele pozostało do odkrycia. Tym razem czasu jest jeszcze mniej, śmierć  zagraża wszystkim, a to jeszcze nie koniec niespodzianek. Co zamierza słynny miliarder, który zaszył się na Antarktydzie? Nikola Tesla był geniuszem, lecz nie wszystkie jego pomysły zostały urzeczywistnione, ktoś planuje wykorzystać niektóre z nich do własnych celów i cena nie gra dla niego roli. Co łączy te sprawy? Tam gdzie kończą się mity ma początek zagłada, historia powinna nas czegoś nauczyć …

James Rollins ma świetną receptę na lekturę, podczas której słowa nuda nie występuje, za to jest szybka akcja oraz prawdziwy wachlarz sekretów i zagadek. Te ostatnie elementy pojawiają się już na pierwszych stronach i do ostatnich towarzyszą bohaterom i czytelnikom. „W Siódmej pladze” pisarz przygotował, jak zwykle zresztą, prawdziwą lawinę przygód oraz sensacyjnych intryg, jednakże nie ma co się obawiać chaosu, widać dokładnie przemyślany plan, a kolejne wydarzenia są doskonale dopasowane do całości. Fabuła opiera się na kilku planach czasowych, zazębiających się nawzajem i jednocześnie będących źródłem kolejnych tajemnic, zwłaszcza te z przeszłości stanowią punkt wyjścia do teraźniejszych wątków. James Rollins sięga do historii, teorii naukowych oraz najnowszych odkryć z różnorodnych dziedzin, łączy wydawałoby się całkowicie odrębne koncepcje w jednej fabule, w jakiej wszystko zdarzyć się może i jak najbardziej ma miejsce. Nieprawdopodobne staje się jak najbardziej rzeczywiste, a dalszy rozwój wydarzeń ma tempo rollercoastera, kiedy lekko zwalnia jest to ostrzeże, iż zaraz przyspieszy jeszcze mocniej, stawiając dosłownie na głowie wszelkie przypuszczenia i domysły. Tytułowa „Siódma plaga” nawiązuje do biblijnej opowieści i pozostaje niezwykle pomysłowo potraktowana przez autora, co stanowi zaledwie początek odniesień do jak najbardziej prawdziwych faktów. Granica pomiędzy tym co realne i co fikcyjne pozostaje trudna do uchwycenia, zwłaszcza, że jedno do drugiego jest niezwykle podobne. Nie po raz pierwszy James Rollins kreatywnie wykorzystuje ciekawostki naukowe i dziejowe, pokazując je w całkiem nowym świetle i kontekście. „Siódma plaga” to po części sensacja, thriller oraz powieść przygodowo-awanturnicza.





            
                    Za możliwość przeczytania książki 
dziękuję 
wydawnictwu Albatros


8 komentarzy:

  1. Ciekawa recenzja, ale książka raczej nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzisiaj właśnie przeglądałam książki tego autora i jej w planach poznanie jego twórczości. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe połączenie fikcji i prawdy, jestem zainteresowana tą książką :)
    Pozdrawiam,
    Subiektywne Recenzje

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że nie ma chaosu. To bardzo ważne.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się ciekawa lektura.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zastanawiałam się czy to lektura dla mnie, ale obawiam się, że chyba bym się w niej nie odnalazła :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Powieści przygodowe lubię, ale takie pomieszanie gatunków już różnie wypada.

    OdpowiedzUsuń
  8. Lektura jeszcze przede mną.

    OdpowiedzUsuń