sobota, 9 lutego 2013

Czasem słońce, czasem deszcz ...



"Gdy nie nadejdzie jutro" 
Paweł Skawiński
Prawda ma co najmniej dwie twarze, jedna cechuje się jasnym obliczem i prostotą, druga jest bardziej skomplikowana i o wiele bardziej niewygodna. Kłamstwo przy tym, co najmniej, wydaje się o wiele bardziej atrakcyjne, a iluzja i eufemizm są jego awersem i rewersem. Nie zawsze jest aktem złej woli, czasem po prostu jest okrojoną wersją rzeczywistości, jej niedopowiedzeniem, kto w końcu chwaliłby się tym, co inni uważają za złe? Można się przecież skupić na pozytywach, one są łatwiejsze w odbiorze, no i nie wystawiają złego świadectwa. Po co wdawać się w dyskusje, które i tak nie przyniosą niczego nowego, a ściągną jedynie uwagę nie na to co nieodpowiednie? 
Indie zamieszkuje ponad miliard ludzi, ich historia jest równie niezwykła jak i sami mieszkańcy – prawdziwa mozaika etniczna, religijna i kulturowa, trudno ubrać w słowa to, czego można doświadczyć, gdy jest się tego naocznym świadkiem. Bollywoodzkie produkcje to kolorowe, pełne ruchu i muzyki produkcje filmowe jedyne w swoim rodzaju. Nawet hollywoodzkie ekranizacje często ustępują im rozmachem, przepychem i bogactwem motywów. Odbiorcami jest wiele milionów widzów, a raczej ich setki, popularności może zazdrościć im cała branża filmowa. To, co przedstawiają to niezwykle barwny świat, w jakim nie ma miejsca na zwyczajność, szarość i to, od czego odwraca się głowę. Oczywiście większość wie, że to jedynie plan filmowy, a rzeczywistość jest zupełnie inna. Jednak najczęstszym skojarzeniem jest i tak najpierw piękna egzotyczna wizja, a dopiero chwilę później przed oczyma mamy bardziej szare widoki, o ile w ogóle się pojawią. Wiadomo, że prawda jest inna, ale zdarzają się przecież i w niej uśmiechy losu, kto nie pamięta filmu "Slumdog"? To nie Bollywood, a happy end jest! Wyjątek potwierdzający regułę, a zresztą biedę i ubóstwo spotyka się wszędzie! W tym równaniu wszystko wydaje się równoważyć, pod warunkiem, iż nie zdejmiemy różowych okularów, kasty weźmie się pod uwagę, jako "coś" historycznego, a nie jak najbardziej realnego, no i zamiast milionów pracujących za przysłowiową miskę jedzenia będzie się doszukiwało bogatych maharadżów czy też milionerów. To wcale nie czarnowidztwo i wytykanie problemów z poziomu zachodniego człowieka, który wie lepiej jak świat ma być urządzony. Prawda wcale nie wyzwala, bo jest znana, chociaż nieakceptowana, a jej nagłaśnianie uważa się za zbędne, lecz dzięki ukazaniu mniej spektakularnych aspektów można próbować poznać istotę niezwykłych kultur od strony nie przysłowiowej "cepelii". Brud, ból, ubóstwo, brak pieniędzy oraz perspektyw, ale i wykorzystywanie każdej szansy na poprawę losu, walka w każdym dniu by przyszłość dzieci była lepsza oraz wiara, że można zdobyć więcej, nawet, gdy jest się na samym dole, jest równie interesująca.

"Gdy nie nadejdzie jutro" nie niszczy portretu Indii jak z prospektu turystycznego, bo to również jedna z twarzy tego niezwykłego kraju, setek języków, tysięcy bogów i ponad miliarda ludzi. Paweł Skawiński ukazuje rewers tej samej monety, o jakim świat wie doskonale, lecz jakoś najczęściej jej nie zauważa. Autor nie skupia się na ogólnikach, przedstawia czytelnikom konkretne portrety nie anonimowych ludzi, a z pojedynczych kadrów powstaje panorama, nie taka z bollywoodzkich produkcji, ale jeszcze ciekawsza i bogatsza. Zamiast przystojnych aktorów i pięknych aktorek, osoby z twarzami, na jakich widzi się prawdziwe emocje, blaszane domy gdzieś przy moście w Bombaju wcale nie są gorszym tłem niż perełki architektury. Co ważne, czytając "Gdy nie nadejdzie jutro", nie ma się wrażenia popadania z jednej skrajność w drugą. Ta strona prawdy, mająca realną twarz, okazuje się równie interesująca, co wygładzone do granic możliwości eufemizmy. Dokumentalna fabuła wcale nie odbiera tego czaru, który zachwyca w reklamach wyjazdów turystycznych, wprost przeciwnie, jest on równie silny. Pod szarością kryją się równie intensywne barwy, a nawet jeszcze mocniejsze, bo kontrastowe i niedające o sobie zapomnieć.


Za możliwość  przeczytania książki
Dziękuję CPA www.polscyautorzy.pl
oraz wyd.Prószyński i S-ka



20 komentarzy:

  1. Jak wiadomo czytam wszystko, co z Indiami związane. Tę również muszę mieć na swojej półce. Jest tyle książek o tym kraju, a jednak każda inna , wyjątkowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Indie dają ogromne pole do popisu, także na polu literatury :)

      Usuń
  2. Tematyka ciekawa, więc jeżeli książka wpadnie mi w łapki, nie odmówię:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor nie poszedł na skróty, a tematykę jaką poruszył bardzo interesująca :)

      Usuń
  3. Czytałam naprawdę dobra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyróżnia się wśród innych książek w tym temacie.

      Usuń
  4. genialna recenzja, czuję się totalnie zmuszona do przeczytania, tym bardziej, że jak piszesz, nie jest to biało- czarny obraz, chyba trzeba będzie pomyśleć, przetrawić, zadumać się :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czuje sie zaintrygowana, szczegolnie, ze lubie udawac sie na wycieczki po krajach, szczegolnie bocznymi drogami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I boczne drogi i te główne są obecne w książce :)

      Usuń
  6. Lubię od czasu do czasu zajrzeć do takich książek, i przenieść się do innych krain.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Gdy nie będzie jutra" gwarantuje ciekawą wycieczkę :)

      Usuń
  7. Książka wydaje mi się bardzo interesująca... jednak miałam problemy z dokładnym przeczytaniem recenzji, gdyż tło Twojego blogu bardzo źle wygląda na moim monitorze :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety każdy ma swoje indywidualne ustawienia.

      Usuń
    2. Czytalam Twojego bloga na roznych monitorach i musze przyznac, ze zle sie czyta na tym tle. Normalnie rezygnuje, aby oszczedzic oczy, ale tutaj tresc mnie przyciaga, chociaz mecze sie strasznie.
      Rozumiem, ze kazdy ma swoje indywidualne upodobania i ja to szanuje, chcialam tylko rowniez dodac swoj glos w tej sprawie.

      Usuń
  8. Przyznam szczerze, że do tej pory nie specjalnie interesowałam się Indiami. Jeśli polecana przez Ciebie książka ukazuje prawdziwe oblicze kraju i ludzi to chętnie po nią sięgnę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filmowej bajki w nie ma, ale czar Indii jest jak najbardziej :)

      Usuń
  9. Kiedyś czytałam o Indiach, ale było to dawno temu. Może już czas do tego wrócić;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakoś nie po drodze mi z tą pozycją:)

    OdpowiedzUsuń