poniedziałek, 13 lutego 2012

Przeszłość, teraźniejszość, przyszłość ...


"Strażnicy Veridianu. Mrok"

Marianne Curley


Z pozoru zwykli nastolatkowie jakich wiele, ich zajęciem powinna być nauka, zabawa, spotkania z przyjaciółmi, ale dla Isabel, Ethana i Matta to tylko utrzymywanie pozorów dla otoczenia. Prawdziwe życie zaczyna się w momencie gdy nikt postronny nie może ich zobaczyć, naznaczeni misją czasem nawet przed najbliższymi ukrywają kim są naprawdę, robią to dla bezpieczeństwa nie tylko swojego. Chronią innych, przenosząc się w czasie oraz mając do dyspozycji także talenty nadnaturalne, czasem nie pojawiają się one od razu, a oczekiwanie na nie jest długie, szczególnie gdy wydaje się, że przepowiednia mogła dotyczyć kogoś innego niż wskazaną osobę. W końcu przyszły przywódca powinien odznaczać się cechami nadzwyczajnymi, jednak jak do tej pory żadna się nie ujawniła, lecz to nie największy problem Strażników. Minął rok od śmierci zaufanego bogini Chaosu, powoli nadchodzi czas zemsty, a celem jest właśnie trójka nastolatków z miasteczka Angel Fals, oni mają jednak przed sobą kolejne zadania i wydarzenia sprzed roku są tylko dla nich jedynie wspomnieniem, a i teraźniejszość przynosi nowe problemy.

Co ważniejsze: jedna istota czy cała misja? Warto narażać życie kilku ludzi by uratować jeden byt, nawet gdy jest przyjacielem i oddanym sprawie Strażnikiem? A może ofiara nie chce być ratowana? Wiele pytań, ale odpowiedź dla Isabel, Ethana i Matta jest tylko jedna - ratunek, nawet za cenę własnego bezpieczeństwa, a to dopiero początek całej serii kłopotów, bo druga strona również może wpływać na to co już miało miejsce. Kolejna podróż w czasie jest nie tylko wstępem do misji ratunkowej, ale i odkrywaniem tajemnic pochodzenia bliskich. Trzy horyzonty czasowe i dwa światy, pośród nich Strażnicy i Zakon, jedni broniący Ziemi i Veridianu, drudzy oddani bogini zaślepionej przez uczucie zemsty i krzywdy, która zaistniała tylko w jej umyśle. Bohaterowie stają przed trudnymi decyzjami, dotyczącymi ich przyszłości, pomiędzy tymi wyborami powoli kiełkuje również miłość, nie mająca łatwych początków i widoków na przyszłość, w końcu uczucie człowieka i nieśmiertelnego nie jest tym co zdarza się często.

"Strażnicy Veridianu. Mrok" to połączenie opowieści fantastycznej z gatunkiem przygodowym, gdzie fabuła skupia się z jednej strony na klasycznej walce dobra ze złem, a z drugiej strony osią akcji są emocje dotyczące więzów rodzinnych oraz pomiędzy mężczyzną i kobietą. Nie można także zapomnieć o spleceniu świata jaki znamy z tym, o którym istnieniu wiedzą jedynie wybrani, ale mającego wpływ na obie rzeczywistości. Konflikt pomiędzy rozumem i serce oraz obowiązkiem i przyjaźnią to jeden z wątków, który idealnie wpisuje się w motyw główny, dodatkowym plusem są postacie, z wadami i zaletami, a nie idealne istoty. No i same pomysł splecenia w jednej historii podróży w czasie, bóstw, zmagań tych dobrych i złych oraz warstwy obyczajowej, daje ciekawą i wciągającą lekturę.




Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi Sztukateria
oraz wyd. Jaguar