czwartek, 3 maja 2012

Gdy przeszłość puka do drzwi

"Kwiaciarka"
Ksawery de Montepin

Dziewiętnastowieczny Paryż jest miastem wielu kolorów, od tych najwspanialszych, kuszących wzrok, poprzez codzienne, których nawet nie dostrzega się, gdyż już dawno spłowiały, aż po te najmroczniejsze, nie zawsze widziane w odpowiednim świetle. Czasem barwy są jak maska, skrywająca prawdziwe oblicze. Każdy widzi inaczej to co rozgrywa się przed jego oczyma, ale czy zawsze dane jest zobaczyć wszystko bądź przynajmniej to co najważniejsze? Pozory oddają przysługę intrygom i kłamstwu, a gdy te ostatnie wychodzą na jaw, te pierwsze są często powodem do haniebnych czynów ... Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość kryją w sobie wiele sekretów i obietnic, wystarczy moment by zniszczyć coś bezpowrotnie, ale czasem również chwila daje szansę na naprawę starych błędów.
Zbrodnia i kara, duet stary jak świat, lecz dlaczego w tak wielu przypadkach wydaje się chadzać dwoma różnymi ścieżkami, bez punktu wspólnego? Winowajca winien ponieść karę za swoje niecne czyny, niewinni nie mają się czego obawiać, ale czy aby na pewno? Temida ma przecież zasłonięte oczy, a waga w jej ręku nie zawsze wydaje się być odpowiednio wyważona, więc zatem zbrodniarz może uniknąć wymierzenia sprawiedliwości? A co gdy we własne ręce weźmie prawo?

Czasem wystarczy zbieg okoliczności i wydarzenia przybierają całkowicie inny obrót niż można by się spodziewać. W takiej sytuacji trzeba podjąć odpowiednie kroki, a życie ludzkie w tym wypadku jest tyle warte ile stworzone pozory. Hrabina de Lagarde wie ile może ją kosztować chwila zwłoki, właśnie zaczyna ważyć się jej całe życie. Wystarczyło kilka słów napisanych na skrawku papieru, a tak starannie utrzymywana fasada może obrócić się w ruinę, ukazując całkowicie inny obraz rzeczywistości. Jednak wystarczy jeden czyn, by zapobiec katastrofie, jeden człowiek może ocalić przyszłość trzech osób. Czym zatem jest więc jednostka wobec zbiorowości? Los sprzyjał tak długo pięknej kobiecie, pozwalając jej cieszyć się wszystkim tym o czym marzyła, więc wystarczy mu dopomóc by pozory nadal mogły zdobić piękną maskę. Ale jest również druga strona, której ścieżki przeznaczenie skierowało w najmniej spodziewanym kierunku. Spokojna egzystencja w gronie rodziny i przyjaciół wydawała się niezagrożona, może nie odznaczała się bogactwem, lecz na pewno nie zabrakło w niej miłości i szacunku. Jednak jedna noc zmieniła wszystko, małe odstępstwo od przyjętych zwyczajów sprawiło, że nagle kilkoro ludzi znalazło się w centrum morderczej historii. Słowa przeciwko słowom, komu wierzyć? Tym, którzy twierdzą, że są niewinni czy oskarżającym, posiadającym niezbite dowody? Wszystko świadczy przeciwko siedzącym na ławie oskarżonych, lecz oni nadal twierdzą, że to jedynie zbieg okoliczności i nie popełnili zbrodni ... W tle rozprawy sądowej zrozpaczona wdowa i córka oraz żona mordercy, również z córką, wyrok dla jednych z tych kobiet będzie miał smak zwycięstwa, ale drugie poznają smak porażki i odrzucenia. Werdykt sędziego ma wpływ nie jedynie na oskarżonych, dotyka również ich bliskich, jest początkiem całkiem nowej drogi,a jej kierunek wydaje się prowadzić do upadku. Zwycięstwo ma słodki smak, ale czasem przeznaczenie swe sądy ogłasza z opóźnieniem, to co wydawało się w zasięgu ręki nagle oddala się. Początek kary czy może tylko lekka zwłoka w delektowaniu się powodzeniem?

"Kwiaciarka" nie przedstawia życia w jasnych barwach, raczej w tym przypadku użyte są dość dramatyczne kolory - krwi i żałoby, lecz z pomiędzy nich widać zapowiedź pogodniejszych odcieni. Autor splata ze sobą losy kilku bohaterów, pozwalając tym samym czytelnikom na przypuszczenia jak dalej potoczy się opowieść. Zbrodnia, kara, miłość i pieniądze, te elementy stanowią podstawę historii, w której przeszłość przeplata się z teraźniejszością, a przyszłość też będzie czerpała z tego co już było. Zemsta, kłamstwo, prawda i poczucie obowiązku są równie ważne i stanowią rozwinięcie głównego motywu, który prowadził do morderstwa, lecz nie jest jeszcze zakończony. Ludzkie marzenia i chęć odkupienia win również znalazły swoje miejsce w fabule, pozostającej pomimo upływu lat nadal aktualną. Czytający jest świadkiem wielu zaskakujących zwrotów akcji i nitki poszczególnych wątków skupia w swoim ręku wcześniej niż ich bohaterowie, lecz nie może być pewien wzoru, jaki stworzą, chociaż pewne podejrzenia kiełkują ...
Dobro podobno zawsze zwycięża, ale czy ktoś zastanowił się jakim kosztem? Zło ma wiele twarzy, czasem nawet kiedy wydaje się, że prawdziwe oblicze jest znane okazuje się, iż pod nim kryje się coś jeszcze ... "Kwiaciarka" jest początkiem opowieści, w której dobro i zło są tłem, na pierwszym planie są ludzie i ich dążenia, a w tle dziewiętnastowieczna Francja w dobie rewolucji przemysłowej,szybkich fortun i spektakularnych bankructw.



Za możliwość przeczytania  książki dziękuję 
wyd. DAMIDOS


11 komentarzy:

  1. Tło historii całkiem interesujące. Może kiedyś :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czuję się zachęcona recenzją, treścią i okładką. Nic tylko mieć nadzieję, że przypadkiem listonosz mi ją przyniesie:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę ja mieć, to cos dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. zapowiada się bardzo interesująca książka :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie opowieści, rozejrzę się za tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje się bardzo ciekawa, może się kiedyś skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zarówno czuje się zachęcona, jak i trochę boję się tego tła historycznego. Zawsze mam opory przed takimi książkami. ;)

    OdpowiedzUsuń